Pisał do Ciebie mój najstarszy kot, Baribal. Bardzo rzadko mu się to zdarza, bo zazwyczaj omija klawiaturę, ale chciał się przytulić i nie patrzył pod nogi. Większe doświadczenie w pisaniu ma Niunia, napisała mi kiedyś tajną wiadomość następującej treści: dce rt4t uyy7. A młode pokolenie wprawiło się w wyłączaniu komputera i wyszukiwaniu różnych fraz w przeglądarce.
Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Izuś, zaczynam odczuwać niebezpieczne objawy. To chyba choroba różana
A miałam już nie próbować więcej. Ale jak patrzę na te zdjęcia
Heliotropki
Pisał do Ciebie mój najstarszy kot, Baribal. Bardzo rzadko mu się to zdarza, bo zazwyczaj omija klawiaturę, ale chciał się przytulić i nie patrzył pod nogi. Większe doświadczenie w pisaniu ma Niunia, napisała mi kiedyś tajną wiadomość następującej treści: dce rt4t uyy7. A młode pokolenie wprawiło się w wyłączaniu komputera i wyszukiwaniu różnych fraz w przeglądarce.
Pisał do Ciebie mój najstarszy kot, Baribal. Bardzo rzadko mu się to zdarza, bo zazwyczaj omija klawiaturę, ale chciał się przytulić i nie patrzył pod nogi. Większe doświadczenie w pisaniu ma Niunia, napisała mi kiedyś tajną wiadomość następującej treści: dce rt4t uyy7. A młode pokolenie wprawiło się w wyłączaniu komputera i wyszukiwaniu różnych fraz w przeglądarce.
-
magdala
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
A gdzie były Heliotropki? Przeoczyłam coś? Ja właśnie sobie poprzysięgłam ,że nigdy ich już nie wysieję -Zielona_Ania pisze:Heliotropki
![]()
nie chcą kwitnąć....
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Magduś - czego się nie dotkniesz, zamienia się w ogrodowe cudo. Na działce Nr 2 poszalejesz różanie. Przepuszczalna, lekko kwaśna ziemia, słonko - będą różyce jak malowanie. Tylko z działki Nr 1 trochę cięższej ziemi im przewieź
Aniu Zielona - jestem pod wrażeniem przesłania Baribala. Mądre i doświadczone kocisko wie co czyni. A młódź fanaberie uskutecznia
Nie wiem jakie objawy, bo zaraz wiele fruwa po forum... Może być i różyczka
Co do heliotropów, to wielkiego doświadczenia nie mam. Ubiegłoroczne długo stały, ale później ruszyły z kopyta i miały kiście kwiecia. Tak, że Magduś czekaj na słonko. One słońce i ciepło kochają. A w tym roku wysiałam późno, bo nie mogłam trafić na nasiona. Na dodatek kupiłam przeterminowane
Ale wzeszło jak jak w ubiegłym roku kilkanaście roślinek. Moje są teraz takie, jak Magdzine ( pozwolę sobie na taką odmianę
) w kwietniu...
W tamtym roku o tej porze były takie, że na zdjęciach prawie ich nie widać. A potem 20 lipca były takie:
A 20 sierpnia już takie

To są te same dwa krzaczki
Dobrych snów i miłego dnia . I bajka o Kocie, który miał skrzydła

Aniu Zielona - jestem pod wrażeniem przesłania Baribala. Mądre i doświadczone kocisko wie co czyni. A młódź fanaberie uskutecznia
Co do heliotropów, to wielkiego doświadczenia nie mam. Ubiegłoroczne długo stały, ale później ruszyły z kopyta i miały kiście kwiecia. Tak, że Magduś czekaj na słonko. One słońce i ciepło kochają. A w tym roku wysiałam późno, bo nie mogłam trafić na nasiona. Na dodatek kupiłam przeterminowane
W tamtym roku o tej porze były takie, że na zdjęciach prawie ich nie widać. A potem 20 lipca były takie:
A 20 sierpnia już takie

To są te same dwa krzaczki
Dobrych snów i miłego dnia . I bajka o Kocie, który miał skrzydła

- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Ach te róże...patrząc na nie coraz mniej się dziwię ,dlaczego tak wariujemy na ich punkcie,ale czy kiedykolwiek miałam rozterki...chyba nie..
.Powącham nie za intensywnie ,aby dla innych zapachu pozostało i kładę swe zmaltretowane zwłoki... 
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Pierwszy raz chyba oglądam Twe zdjęcia na dobranoc
Latający kot szykuje się do desantu na rabaty 
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Izuś ja się nie wypowiadam na temat Twoich róż
Po cichu tylko cieszę się, że mam Gishline de Feliconde. I czekam aż pokaże u mnie swoje kwiatuszki. Ale czy to nastąpi w tym roku?
Po cichu tylko cieszę się, że mam Gishline de Feliconde. I czekam aż pokaże u mnie swoje kwiatuszki. Ale czy to nastąpi w tym roku?
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Ty masz kota, który ma skrzydła, a ja mam kota który skrzydeł nie ma, za to lata
Jak pięknie już u Ciebie, różano! A ja się cieszę z kilku kwiatków na wielkokwiatowych
O heliotropach wolę się nie wypowiadać. Chciałabym,, zeby zdołały wyrosnąć tak, jak Twoje ubiegłoroczne.
Dbaj o siebie, Izulku!
Jak pięknie już u Ciebie, różano! A ja się cieszę z kilku kwiatków na wielkokwiatowych
O heliotropach wolę się nie wypowiadać. Chciałabym,, zeby zdołały wyrosnąć tak, jak Twoje ubiegłoroczne.
Dbaj o siebie, Izulku!
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Latający kot
Skrzydła mu wyrosły jako asekuracja... jakby tak teoria o spadaniu na cztery łapy się nie sprawdziła
Dawno mnie tu nie było... zaróżowało się... zakwieciło... i powiało optymizmem w kwestii heliotropowej... też dysponuję liliputkami, tęsknie wypatrującymi słonka (wszak to "helio" w nazwie nie bez kozery
) i mężnie znoszącymi ataki bezskorupowców 
Skrzydła mu wyrosły jako asekuracja... jakby tak teoria o spadaniu na cztery łapy się nie sprawdziła
Dawno mnie tu nie było... zaróżowało się... zakwieciło... i powiało optymizmem w kwestii heliotropowej... też dysponuję liliputkami, tęsknie wypatrującymi słonka (wszak to "helio" w nazwie nie bez kozery
-
minismok
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3035
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Skrzydlaty kot
Z heliotropów w tym sezonie przytomnie zrezygnowałam
Kwieciście u Ciebie i przyjażnie
Zdrówka życzę
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Heliotropki muszę koniecznie kupić, nie spotkałam ich jeszcze w okolicy a tak by mi pasowały do róż 
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Witajcie w deszczową wyborczą niedzielę. Plucha za oknem, ogródek wygląda jak .... zmokła kura Aniu Zielona? Nie ma jak ruszyć się z domu... Ogólnie bryndza
Dla pokrzepienia serc trochę ciepła i koloru ze zdjęć sprzed kilku dni:

Nelu - bez dwu zdań róże mają w sobie magnetyzm
Mam nadzieję, że "zmaltretowane zwłoki" wypoczęły...
Goś- z tego co podczytuję, to Gishline de Feliconde niespieszna w rozwoju i tak też poczyna sobie mój krzaczek. Kwitnąć kwitnie od pierwszego sezonu, ale rośnie powolutku, bez szaleństw. Jak na razie jest do opanowania, więc nie martw się o przejście
Czarodziejko- skrzydła ma więc czemu sieje zniszczenie w roślinkach? Ma na sumieniu kilka pędów róż i hortensję dębolistną- to z tych cenniejszych.Przetrzebienia drobnych bylinek staram się nie zauważać
Muszę przyuważyć, czy to problemy ze startem czy z lądowaniem
A cieszysz się Czarodziejko z każdego kwiatka w ogrodzie i ogród promienieje Twoją radością - nie wierzysz, to zaglądnij do swojego wątku
Dbam o siebie ostatnimi dniami bardziej niż o ogródek , a skutki marne na obu polach starań
Gorzatko - on spada na cztery łapy, problem w tym na co te łapy spadają
Widziałam Twoje helioliluputki parę dni temu, są sporo roślejsze od moich
Zawsze można je traktować jako zaporę antyślimakową...
Smoku - widzisz, dziwaczne to kocisko... w cudze piórka, przepraszam, peruki się stroi
Noce chłodne, w dzień stopni naście... Jeśli nazwać to ciepłem, to umiarkowanym... Nie mam co narzekać, bo podlewa katalpę 
Aniu Różana- na placyku nie spotkałam heliotropów, a w ogrodniczych nie były tanie. Więc czekam na swoje... Jeśli ktoś łasy na zapachy, to niech sadzi heliotropy do tych róż, które dostały urodę, a woni im zabrakło

Nelu - bez dwu zdań róże mają w sobie magnetyzm
Goś- z tego co podczytuję, to Gishline de Feliconde niespieszna w rozwoju i tak też poczyna sobie mój krzaczek. Kwitnąć kwitnie od pierwszego sezonu, ale rośnie powolutku, bez szaleństw. Jak na razie jest do opanowania, więc nie martw się o przejście
Czarodziejko- skrzydła ma więc czemu sieje zniszczenie w roślinkach? Ma na sumieniu kilka pędów róż i hortensję dębolistną- to z tych cenniejszych.Przetrzebienia drobnych bylinek staram się nie zauważać
A cieszysz się Czarodziejko z każdego kwiatka w ogrodzie i ogród promienieje Twoją radością - nie wierzysz, to zaglądnij do swojego wątku
Dbam o siebie ostatnimi dniami bardziej niż o ogródek , a skutki marne na obu polach starań
Gorzatko - on spada na cztery łapy, problem w tym na co te łapy spadają
Smoku - widzisz, dziwaczne to kocisko... w cudze piórka, przepraszam, peruki się stroi
Aniu Różana- na placyku nie spotkałam heliotropów, a w ogrodniczych nie były tanie. Więc czekam na swoje... Jeśli ktoś łasy na zapachy, to niech sadzi heliotropy do tych róż, które dostały urodę, a woni im zabrakło
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Też lubię heliotropki.
Ale w tym roku nie kupowałam - nie miałyby szansy przetrwać tych zalewań.
Ale w tym roku nie kupowałam - nie miałyby szansy przetrwać tych zalewań.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Myślę że metafora jest trafna. Dzisiaj deszcz przyklepał wszystko. Czy ja się kiedyś nauczę rozróżniać Twoje róże, ta na drugim zdjęciu to kto?
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Grażynko- też przypuszczam, że nie dałby by rady na ciężkiej ziemi. U mnie na piachu jako tako sobie radzą, ale przypołudniki wyglądają jak sto nieszczęść...
Aniu Zielona- wydawało mi się, że podpisałam... Pierwszy to Westerland, drugi to Wiliam Shakespeare
Zaraz coś dam różanego na wcześniejsze dobranoc
Aniu Zielona- wydawało mi się, że podpisałam... Pierwszy to Westerland, drugi to Wiliam Shakespeare
Zaraz coś dam różanego na wcześniejsze dobranoc
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródek aleb-azi część druga, nie ostatnia :-)
Laguna (chyba), przesadzana jesienią wygląda zupełnie inaczej niż w roku ubiegłym. Ale jest urocza i pachnie pięknie. Jeśli to Laguna, to wyrośnie ponad dwa metry.... będę ją pętała w kolumnę. Tyle, że przed nią jest Rosarium U.... i to właśnie ono miało tworzyć kolumnę.... Znowu będzie przesadzanie
I pierwszy rozkwitnięty Westerland. Spodziewałam się, że po tych deszczach będzie bardzo nasycony kolorem ( jak Kardynał nie przymierzając), a więc miedziano pomarańczowy. A ten poszedł w różowości... Cóż, już przekonałam się, że zmienny i nieobliczalny, ale żeby aż tak
A ta porcelana delikatna, z plamkami od wody to Heritage. Dziś wygląda chyba najgorzej, ze wszystkich róż... Ale gdy tylko wyjdzie słonko odrodzi się i zapachnie miodowo...

I pierwszy rozkwitnięty Westerland. Spodziewałam się, że po tych deszczach będzie bardzo nasycony kolorem ( jak Kardynał nie przymierzając), a więc miedziano pomarańczowy. A ten poszedł w różowości... Cóż, już przekonałam się, że zmienny i nieobliczalny, ale żeby aż tak
A ta porcelana delikatna, z plamkami od wody to Heritage. Dziś wygląda chyba najgorzej, ze wszystkich róż... Ale gdy tylko wyjdzie słonko odrodzi się i zapachnie miodowo...



