No tak jakbyś o moich różach i czereśniach pisała. To samo mam a dodatkowo w czubkach niektórych pędów siedzi bruzdownica. Ktoś to ładnie opisał na forum (chyba Ewa - Gloriadei). Dziś po powrocie obcinałam to dziadostwo. Na szczęście mój opryskiwacz działa i Confidorek poszedł w ruch

. Jeśli zaś chodzi o spotkanie forumków to uważam, że to bardzo fajny pomysł. A co do jazdy po W-wie, no cóż: dżungla i przetrwają najsilniejsi, ale idzie przywyknąć. Choć jak nie muszę, to też omijam centrum.
Przepiękne masz żurawki i kalinkę.