Kasiu jak duża jest Twoja Bonica? Bo mam miejsce po wykopaniu jednej arabatowej w tym roku z przodu i zastanawiam się co w to miejsce posadzić ( po wymianie ziemi oczywiście). Pozdrawiam
Krzaczki Kani (2)
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu gratulacje za tego arbuza.
Jednak co swoje z ogródka to zawsze napawa nas dumą. Może też spróbuję w przyszłym roku.
Kasiu jak duża jest Twoja Bonica? Bo mam miejsce po wykopaniu jednej arabatowej w tym roku z przodu i zastanawiam się co w to miejsce posadzić ( po wymianie ziemi oczywiście). Pozdrawiam
Kasiu jak duża jest Twoja Bonica? Bo mam miejsce po wykopaniu jednej arabatowej w tym roku z przodu i zastanawiam się co w to miejsce posadzić ( po wymianie ziemi oczywiście). Pozdrawiam
Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- kania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3206
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani (2)
Irenko, jestem ciekawa jaką różę wykopałaś. Czy pozbyłaś się jej czy tylko zmieniła miejsce? Bonica u mnie ma na oko nieco ponad metr wysokości i tyle samo szerokości. Jak będę na działce to dokonam bardziej precyzyjnych pomiarów i dowiem się ile warte są moje pomiary 'na oko' i czy przypadkiem nie dodaję centymetrów moim różom, bo chciałabym je widzieć jako wielkie krzaki
.
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu,ja bym zadołowała, przykryła liśćmi, agro, choinką. No sama wiesz. Takie nowe roślinki potrzebują jeszcze czasu na zahartowanie przed wysadzeniem na miejsce stałe. Ja tak straciłam kilka nowych róż, wyhodowanych przeze mnie z patyczka. Byłam niecierpliwa
Arbuza zazdraszczam
Miałam kilka, a nawet całe czy sadzonki i żadna nie przeżyła. Nie wiem co im u mnie nie pasowało. Twój arbuz
A z chęciami to mam nie po drodze....a miałam takie szerokie plany. Na razie rozkopałam jedną rabatę w celu powiększenia, a drugą zrobiłam przez przypadek, bo kupiłam hortensję i wiesz jak to jest. Trzeba było upchnąć. A jak już upchnęłam, to zmieniłam image miejsca i tak poleciało.
Dobrze, że już mokro w ogrodzie, to mogę sobie kopać i sadzić.
Arbuza zazdraszczam
A z chęciami to mam nie po drodze....a miałam takie szerokie plany. Na razie rozkopałam jedną rabatę w celu powiększenia, a drugą zrobiłam przez przypadek, bo kupiłam hortensję i wiesz jak to jest. Trzeba było upchnąć. A jak już upchnęłam, to zmieniłam image miejsca i tak poleciało.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu i ja gratuluje wyhodowania własnego arbuza. Ja mam tylko dynie i cukinie
I jeszcze smaczny.To już nagroda zasłużona
A synio przystojniak ci rośnie, oj tak, tak!!
I jeszcze smaczny.To już nagroda zasłużona
A synio przystojniak ci rośnie, oj tak, tak!!
-
DzonaK
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu piękny arbuz i na pewno był smaczny ja będę sadzić na przyszły rok zobaczymy co z tego wyrośnie . Potwierdzam to co pisze ania przystojniak Ci rośnie będą panny za nim się uganiać 
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu przyłączam się do gratulacji, arbuz ogromny i jak piszesz smaczny
. Ja w tym roku posadziłam 2 melony, jeden padł, a drugi miał 2 owoce, ale tak sprytnie schował, że znalazłam dopiero jak zaczął gubić liście /choroba/. Tylko jeden nadawał się do zjedzenia, drugi był zepsuty, taki ze mnie ogrodnik
Tym bardziej doceniam Twój sukces
Synek
, fajny facet 
Synek
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu, jestem pełna podziwu jak bardzo zdrowe są Twoje róże o tej porze roku. Jakby to nie był koniec, a dopiero początek sezonu
Wszystkie w pełnym ulistnieniu, obficie kwitnące, zupełnie nie zmęczone długim sezonem i suszą
Czerwcowe kwitnienie Louise Odier powalające, a Eden Rose rzeczywiście zbudowała piękny krzak.
Bardzo podoba mi się Franz Kafka...te pompony są prześliczne i jeszcze ten kolorek
Czerwcowe kwitnienie Louise Odier powalające, a Eden Rose rzeczywiście zbudowała piękny krzak.
Bardzo podoba mi się Franz Kafka...te pompony są prześliczne i jeszcze ten kolorek
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu i arbuz, i synek jak malowani.
Cieszę się, że smak w przeciwieństwie do barwy miąższu okazał się oczekiwany.
Gratuluję.
Ja wyhodowałam trzy melony i......wszystkie trzy do kompostu.
A wszystkich róż się nie pozbyłam
, kilka sztuk zostawiłam
, ale przecież nie 50
Pozdrawiam.
Cieszę się, że smak w przeciwieństwie do barwy miąższu okazał się oczekiwany.
Ja wyhodowałam trzy melony i......wszystkie trzy do kompostu.
A wszystkich róż się nie pozbyłam
Pozdrawiam.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Krzaczki Kani (2)
Zimnica się zrobiła i Kasi się nie chce pisać.
Zaglądam i pozdrawiam
Zaglądam i pozdrawiam
- kania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3206
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani (2)
Małgosiu, tak to właśnie jakoś leci, jak już się coś zacznie
. Lepiej nie zaczynać
. A z hortensjami zrobię, jak mówisz. Lekko okryję na zimę.
Aniu, jedna z forumowych koleżanek tak ładnie napisała u Ciebie, że praca w ogrodzie to dla niej 3xR
. W ubiegłym tygodniu doszło mi jeszcze jedno R jak rwa barkowa
. Po weekendzie spędzonym na rabatkach w poniedziałek nie mogłam wręcz wstać z łóżka. To przez to nie mogłam pisać, bo leżałam przez trzy dni. Jutro odbieram prześwietlenie kręgosłupa. Ale po kilku dniach odpoczynku wstałam jakby nigdy nic i oczywiście pierwsze kroki na działkę
.
Joanno, to będziemy się dopingować nawzajem w kwestii arbuzów
. Podobno melony z własnego ogródka mają wyborny smak. Potwierdzasz?
Dorotko, rzeczywiście choroby róż nie psują mi humoru. Odpukać, rosną zdrowo. Problemem dla mnie jest zimowanie róż. Z tym jest o wiele gorzej. Bardzo przykładam się do okrywania na zimę ale i tak wrażliwsze róże mocno mi przemarzają
.
Daysy, dobrze, że chociaż jeden melon był do zjedzenia. To już coś!
Ed, dzięki!
Lucynko, no szkoda, że melony zasiliły kompost ale trudno, w przyszłym roku nowa szansa
. Jak znam życie, to jak będę się bardzo starała w przyszłym roku z arbuzem to za Chiny Ludowe nie wyhoduję takiego, jak ten tegoroczny przypadkowy.
Październikowe prace u mnie wiążą się z różami. Co prawda teraz już nie pora na zachwyty ale na taką zwykłą, potrzebną ?tyrkę? jak najbardziej. Chowam płytko pod ziemią ściółkę ze skoszonej trawy, która była rozłożona na wierzchu na rabatach. Tę, która była bezpośrednio pod różami wygarniam i wyrzucam. Odsłania się goła ziemia, którą też lekko zgarniam i wyrzucam. Sporo z tym roboty. Z tej gołej ziemi wygrabię opadłe liście zanim zakopczykuję róże. Kopce będę robiła z kompostu i z ziemi zmieszanej z obornikiem. Na wiosnę rozgarnę kopce i w ten sposób uzupełnię warstwę zabranej ziemi. Metodą prób i błędów wypracowałam sobie taki sposób postępowania z różami. Być może to zbieg okoliczności ale robię tak od dwóch sezonów i jestem dość zadowolona ze zdrowia róż.
Pora kończyć sezon. Poprzesadzałam i posprzątałam mniej więcej. Raczej mniej niż więcej
. Koniec prac na ten rok. Trochę pieliłam ale bez przekonania, zwieźliśmy też obornik dla róż. Czeka pod przykryciem na czas kopcowania. Posadziłam 77 cebul tulipanów i 9 hiacyntów. Jeszcze tylko przyjadę po dalię, kiedy już zetnie ją mróz, jeszcze wysadzę dwie róże i hortensję dla koleżanki. I wszycho.
Nie wszystkie byliny będę ciąć przed zimą, bo jeszcze teraz ładnie wyglądają, niektóre kwitną. Innych nie chcę ciąć, bo wiosną często zapominam, gdzie co rosło i albo przydeptuję albo wydziabuję. Jak są zwiędłe liście, to wiem, że nie ruszać.
Na przekór jesieni

Róże są już w większości zupełnie bez kwiatów.


Schloss Eutin miała oczarować bukietem ale nie zdążyła. Niestety kwiaty tej róży dość szybko reagują na deszcz. Trochę już teraz u nas pada i kwitnienia nie było.

Za to kwitnie ostróżka?

? i daje pożytek fruczakom. Do tej pory mogłam jedynie zazdrościć innym szczęśliwcom spotkań z fruczakiem ale tym razem i do mnie uśmiechnęło się szczęście i widziałam aż trzy fruczaki uwijające się przy ostróżce
. Jakie one są głośne
.


Heidetraum będzie w przyszłym roku prowadzona jako róża pnąca. Na razie została związana sznurkiem, bo będzie miała opatulane pędy na zimę.


Kwitnie Charles Austin . W dodatku ma jeszcze sporo pąków. Zapowiadają ładną pogodę w najbliższym tygodniu. Kto wie, może jeszcze raz zakwitnie?

Na rabatkach towarzyszył mi rudzik
. Czekał na robaczki, które odsłaniały się po odgarnięciu skoszonej trawy, którą usuwałam spod róż. Rzeczywiście pod ściółką tętnił mikrokosmos i pełno było tam różnych wielonożnych. Ten mały wiercipięta podchodził nawet blisko ale nie udało mi się zrobić lepszego zdjęcia.

Młodziutka hortensja Vanille Fraise przebarwia się na ładny róż. Spodobała mi się ta odmiana więc dziś dokupiłam kolejną i wsadziłam na miejsce hortensji Kiushu, która ma śliczne kwiaty w fazie białej ale nie przebarwia się tak ładnie jak Vanille F.

Sommersonne

Naparstnice jeszcze się starają ładnie wyglądać.

Graham Thomas

Westerland

Hortensja ogrodowa wypuszcza jeszcze sporo nowych kwiatów. Niektóre są jeszcze w maleńkich pączkach. Do tej pory byłam przekonana, że hortensje wydają kwiaty wszystkie na raz. Tak bardzo bym chciała, żeby zakwitła też w przyszłym roku.

Aniu, jedna z forumowych koleżanek tak ładnie napisała u Ciebie, że praca w ogrodzie to dla niej 3xR
Joanno, to będziemy się dopingować nawzajem w kwestii arbuzów
Dorotko, rzeczywiście choroby róż nie psują mi humoru. Odpukać, rosną zdrowo. Problemem dla mnie jest zimowanie róż. Z tym jest o wiele gorzej. Bardzo przykładam się do okrywania na zimę ale i tak wrażliwsze róże mocno mi przemarzają
Daysy, dobrze, że chociaż jeden melon był do zjedzenia. To już coś!
Ed, dzięki!
Lucynko, no szkoda, że melony zasiliły kompost ale trudno, w przyszłym roku nowa szansa
Październikowe prace u mnie wiążą się z różami. Co prawda teraz już nie pora na zachwyty ale na taką zwykłą, potrzebną ?tyrkę? jak najbardziej. Chowam płytko pod ziemią ściółkę ze skoszonej trawy, która była rozłożona na wierzchu na rabatach. Tę, która była bezpośrednio pod różami wygarniam i wyrzucam. Odsłania się goła ziemia, którą też lekko zgarniam i wyrzucam. Sporo z tym roboty. Z tej gołej ziemi wygrabię opadłe liście zanim zakopczykuję róże. Kopce będę robiła z kompostu i z ziemi zmieszanej z obornikiem. Na wiosnę rozgarnę kopce i w ten sposób uzupełnię warstwę zabranej ziemi. Metodą prób i błędów wypracowałam sobie taki sposób postępowania z różami. Być może to zbieg okoliczności ale robię tak od dwóch sezonów i jestem dość zadowolona ze zdrowia róż.
Pora kończyć sezon. Poprzesadzałam i posprzątałam mniej więcej. Raczej mniej niż więcej
Nie wszystkie byliny będę ciąć przed zimą, bo jeszcze teraz ładnie wyglądają, niektóre kwitną. Innych nie chcę ciąć, bo wiosną często zapominam, gdzie co rosło i albo przydeptuję albo wydziabuję. Jak są zwiędłe liście, to wiem, że nie ruszać.
Na przekór jesieni

Róże są już w większości zupełnie bez kwiatów.


Schloss Eutin miała oczarować bukietem ale nie zdążyła. Niestety kwiaty tej róży dość szybko reagują na deszcz. Trochę już teraz u nas pada i kwitnienia nie było.

Za to kwitnie ostróżka?

? i daje pożytek fruczakom. Do tej pory mogłam jedynie zazdrościć innym szczęśliwcom spotkań z fruczakiem ale tym razem i do mnie uśmiechnęło się szczęście i widziałam aż trzy fruczaki uwijające się przy ostróżce


Heidetraum będzie w przyszłym roku prowadzona jako róża pnąca. Na razie została związana sznurkiem, bo będzie miała opatulane pędy na zimę.


Kwitnie Charles Austin . W dodatku ma jeszcze sporo pąków. Zapowiadają ładną pogodę w najbliższym tygodniu. Kto wie, może jeszcze raz zakwitnie?

Na rabatkach towarzyszył mi rudzik

Młodziutka hortensja Vanille Fraise przebarwia się na ładny róż. Spodobała mi się ta odmiana więc dziś dokupiłam kolejną i wsadziłam na miejsce hortensji Kiushu, która ma śliczne kwiaty w fazie białej ale nie przebarwia się tak ładnie jak Vanille F.

Sommersonne

Naparstnice jeszcze się starają ładnie wyglądać.

Graham Thomas

Westerland

Hortensja ogrodowa wypuszcza jeszcze sporo nowych kwiatów. Niektóre są jeszcze w maleńkich pączkach. Do tej pory byłam przekonana, że hortensje wydają kwiaty wszystkie na raz. Tak bardzo bym chciała, żeby zakwitła też w przyszłym roku.

-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu, u Ciebie jakoś tak wiosennie-letnio
, a u mnie już jesień.
Różyczki ...co jedna to ładniejsza
, ostróżki wiosnę przywołują
, a już niesamowitą niespodzianką są kwitnące naparstnice.
Ciekawy sposób kopczykowania róż zapodałaś.
Spróbuję zrobić podobnie.
Pozdrawiam.
Różyczki ...co jedna to ładniejsza
Ciekawy sposób kopczykowania róż zapodałaś.
Pozdrawiam.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Krzaczki Kani (2)
Kasiu,
Twoje óże takie piękne i zdrowe z wielką przyjemnością oglądam.
I ostróżki kwitną na całego
Hortensja lato czuje i kwitnie pięknym kolorkiem.
Oj tak tak to 3xR i ja znam i u mnie 4R jest -Rany jak boli kręgosłup.I po wczorajszym dniu tak miałam.
Jeszcze dziś ledwo chodziłam.A jak tam twoj bark ??
Dobrego poniedziałku
Twoje óże takie piękne i zdrowe z wielką przyjemnością oglądam.
I ostróżki kwitną na całego
Hortensja lato czuje i kwitnie pięknym kolorkiem.
Oj tak tak to 3xR i ja znam i u mnie 4R jest -Rany jak boli kręgosłup.I po wczorajszym dniu tak miałam.
Jeszcze dziś ledwo chodziłam.A jak tam twoj bark ??
Dobrego poniedziałku
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Krzaczki Kani (2)
Arbuz wyrósł wielki jakby był mieszkańcem ciepłych krajów, a nie umiarkowanego klimatu naszego kraju. 6 kg arbuza
, to imponujący wynik
Ostróżki cudne, jak latem. Moje niestety w jesiennej odsłonie nabawiły się mączniaka i ścięłam je do ziemi
Ostróżki cudne, jak latem. Moje niestety w jesiennej odsłonie nabawiły się mączniaka i ścięłam je do ziemi
- kania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3206
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani (2)
Lucynko,
moja działka ma ścisłą specjalizację
. Jest to działka typowo letnia
. Jesienne aspekty są poza moimi zainteresowaniami, bo jesienią zupełnie nie mam czasu celebrować. We wrześniu przychodzą inne obowiązki i wyjazdy na działkę są już rzadkie a z powodu skracającego się dnia czas jest poświęcony wyłącznie pracom koniecznym. Dlatego nie ma u mnie dyń, marcinków, astrów i innych jesiennych roślin. Wyjątek zrobiłam tylko dla wrzosów, bo uważam, że dobrze wyglądają przy brzozach i sosnach, które u mnie są.
Aniu
, bark już warty i gotowy do nowych wyzwań
. Ale teraz jesień i zima więc będziemy odpoczywać. Mam nadzieję że Twój kręgosłup ma się już lepiej
.
Iwonko, teraz już tylko dwie ostróżki mi tak kwitną. Jeszcze jedna jest taka duża błękitna. Pozostałe też już zostały ciachnięte, bo przekwitły a jedna różowa miała mączniaka. Pierwszy raz mi się zdarzył mączniak na ostróżce i w pierwszej chwili nie wiedziałam co to za choróbsko. Teraz już się dokształciłam i wiem, że to dość powszechna przypadłość
.
Aniu
Iwonko, teraz już tylko dwie ostróżki mi tak kwitną. Jeszcze jedna jest taka duża błękitna. Pozostałe też już zostały ciachnięte, bo przekwitły a jedna różowa miała mączniaka. Pierwszy raz mi się zdarzył mączniak na ostróżce i w pierwszej chwili nie wiedziałam co to za choróbsko. Teraz już się dokształciłam i wiem, że to dość powszechna przypadłość




