Witajcie kochane dziewczyny

Tak się cieszyłam że popadało, a znów upał i z zapowiadanych burz z opadami to tylko słońce widzę. Nawet jak okulary założę to chmur nie widać ani ciut

Zobaczymy co przyniesie popołudnie. Wczoraj podparłam długiego bata eden rose, który dyndał na wietrzysku przyprawiając mnie o zawał że zaraz się złamie. Wygląda teraz całkiem dobrze, tylko że wszystkie liście patrzą na tuje zamiast na słońce. Ciekawe za jaki czas się obrócą bo z tamtej strony są też pąki kwiatowe, czasami mogę ich nie zobaczyć jak kwitną. Za to tuje będą miały widok przedni
--------------------------
Wiola, uwielbiam ogrodnicze zakupy i choć zawsze sobie obiecuję że jadę tylko po konkretną rzecz to nie mogę się oprzeć i przytacham jeszcze jakieś nowinki

A ostatnio to juz muszę coś wysadzić żeby móc coś nowego zasadzić
Miłka, no to dobrze słyszeć że nie jestem sama za murzynami

Nawet jeszcze jednorocznych do gruntu nie posiałam
To Ty taki dom spokojnej starości dla rodków prowadzisz

No, ale chwali się to, że ratujesz je od rodkowych zaświatów
Beata, ten jaśminowiec jakiś wyjątkowo oporny jest na rozmnażanie

Coś nie chce swoich dzieci w świat wysyłać

Ale ja się nie poddam, nie będzie mi tu jakiś krzaczor fochów stroił
Iwonka-iwona0042, ufff, Miłka też jeszcze w polu, a myślałam że tylko ja taka opóźniona

No to dziewczyny trza by się zabrać, po trochu, po trochu byle do przodu
Iwonka-Iwonka1, ahaha, no mam nadzieje że jakieś pędraki to mi się tam nie zalęgną

A rozgwieżdżona petunia to NightSky, w rzeczywistości wygląda nawet ładniej, bo kwiatki jakby aksamitne i te białe
gwiazdy ślicznie odbijają. Na zdjęciu nie da się tego oddać. Miałam kupić w tym roku tylko białe, ale nie mogłam się tej oprzeć i tym sposobem mam teraz dwie odmiany
Kasia, o tym samym myślę wysyłając te winniczki na przymusową wycieczkę

No ale też nie potrafię ich ukatrupić, nawet ciarki mnie przechodzą jak przypadkowo jakiegoś zepnę na rabacie, brrr... Miejmy nadzieję że pomylą drogę powrotną
Anka, u mnie już śladu po deszczu też niema. Pomimo że zapowiadali na dziś burze to coś nie widzę chmur, może do popołudnia się coś zmieni. Rozchodnik i mi wpadł w oko, choć nie przepadam za ta grupą roślin. A z moja
patelnią powinnam

Z jaśminowcem będę próbowała na wszelakie sposoby, w końcu to ja muszę wygrać nie on
Sabina, a wiesz że szukałam do kul miejsca takiego żeby za chwilę nie zniknęły w tłumie

Na rabacie różanej nie ma mowy żeby były, byłoby tak jak piszesz, widziałabym je dopiero na koniec sezonu
Ta hosta w donicy to wyrodzona część rozłupanej ostatnio hosty patriot, która powróciła do stanu pierwotnego i zzieleniała ze złości

Takim sposobem mam teraz z jednej dwie różne. A sama Patriot rośnie szybko i sporo rokrocznie przyrasta

A rododendrony u mnie rosna w słońcu, szukałam odmian odpornych na słońce, bo cienia tez nie posiadam. I tfu, tfu na razie sobie radzą.
Sylwia, no nie każdy ma rękę do wszystkiego, mnie na przykład za licho się nie udają powojniki, choć sadziłam je zgodnie ze sztuką i dbałam, chuchałam. Ostatnio zmarniał znów Kaiser do gołej ziemi

Powoli myślę o tym żeby je na inne pnącza powymieniać.
Co do ślimorów to wiem że pewnie wrócą, ale jakoś tak własnoręcznie nie mogę ich ukatrupić, będę pewnie musiała uzbroić się w niebieskie kuleczki które zrobią to za mnie
Jolka, dziękuję kochana

Kule betonowe i mnie się podobają, pewnie gdybym takowe spotkała to bym kupiła. Sama też miałam zakusy coby zrobić, ale na zakusach się skończyło

Rabata rododendronowa niestety już kończy swój popis, przez te upały poszło to szybciej. Helsinki University w weekend już poobrywałam, a mieszkają tam jeszcze Rasputin i Roseum Elegans. Wszystkie z wysoką mrozoodpornością i odporne również na słońce. U mnie muszą takie być, bo nie mają lekko

Ahaha, następna opóźniona w sadzeniu

No to już mi lżej na sercu
