Ucieczka z Krakowa --- początki
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Co do podejrzanych: drogą dedukcji wytypowałam jedną osobę. To musi być ktoś, kto ma coś mocno z głową nie tak - a w pobliżu są takie dwie - facet i kobita. Tego faceta jeszcze na oczy nie widzieliśmy, poza tym facetowi by się nie chciało.
Więc zostaje stara wdowa, z tego co wiem z rozmów z innymi sąsiadami, to strasznie zawistna kobita - ot tak, po prostu. Nie ma żadnego innego ukierunkowania dla swojej energii, to zazdrości każdemu i wszystkiego.
Jak my tam jesteśmy to się nigdy nie pokazała, żeby chociaż móc się przywitać.
Ale jak nas nie ma to łazi po naszym - sąsiedzi ją widzieli.
Tu mi złamie tulipana, tam wyrwie młodą borówkę, tam ułamie budleję.
Nie ma tych szkód strasznie dużo, ale łazi i broi.
W końcu zrobimy ogrodzenie z siatki leśnej, ale mamy długą granicę to i siatki dużo trzeba i czasu. No i kamerkę (choćby atrapę) też jakąś zamontujemy. Tylko musi to wiarygodnie wyglądać (tzn. że niby do prądu podłączona).
Więc zostaje stara wdowa, z tego co wiem z rozmów z innymi sąsiadami, to strasznie zawistna kobita - ot tak, po prostu. Nie ma żadnego innego ukierunkowania dla swojej energii, to zazdrości każdemu i wszystkiego.
Jak my tam jesteśmy to się nigdy nie pokazała, żeby chociaż móc się przywitać.
Ale jak nas nie ma to łazi po naszym - sąsiedzi ją widzieli.
Tu mi złamie tulipana, tam wyrwie młodą borówkę, tam ułamie budleję.
Nie ma tych szkód strasznie dużo, ale łazi i broi.
W końcu zrobimy ogrodzenie z siatki leśnej, ale mamy długą granicę to i siatki dużo trzeba i czasu. No i kamerkę (choćby atrapę) też jakąś zamontujemy. Tylko musi to wiarygodnie wyglądać (tzn. że niby do prądu podłączona).
- Rozana
- 1000p
- Posty: 2477
- Od: 20 wrz 2014, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Ale Ci się sąsiedzi trafili. Ja mam dobrych sąsiadów.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Nie ma nic gorszego niż zawistny sąsiad. Sam nie ma, bo mu się nie chce popracować, no to innym zniszczy no bo po co im... 

Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Miałam przerwę, ale już ją nadrabiam.
W piątek przyszła paczucha z różnymi kłączami.
Tymonek musiał też inspekcję zrobić.

Zamówienie zrobiłam jeszcze w styczniu, bo wtedy miałam zachomikowane środki na to.
I cierpię bardzo, bo zamówiłabym jeszcze coś, ale tylko jakieś 3 wierzby odmianowe jeszcze planuję i chyba to będzie tyle w sezonie wiosennym.
A przybyły do mnie:
Ostróżka ogrodowa 'Astolat'
Bodziszek łąkowy 'Summer Skies'
Piwonia chińska 'Katharine Fonteyn'
Piwonia chińska 'Madame Calot'
Krwawnik pospolity 'Lachsschönheit' ('Salmon Beauty')
Krwawnik pospolity 'Pink Lady'
Sadziec plamisty 'Atropurpureum'
Irys bródkowy 'Silverado'
Irys bródkowy 'Blushing Pink'
Irys bródkowy 'Hi'
Irys syberyjski 'Lavender Bounty'
Jarzmianka większa 'Sunningdale Variegated'
Rozplenica japońska 'Karley Rose'
Miskant chiński 'Morning Light'
Wiązówka błotna 'Plena'
Lilia azjatycka pełna 'Melodie Double'
Szałwia omszona 'Plumosa'
No ciekawe, co mi z tych odmian wyrośnie???
-- 22 mar 2015, o 23:28 --
Wczoraj nakopaliśmy się porządnie, M to chyba kilka ton gliny przekopał.
Bo robimy teraz tak: tam, gdzie chcemy coś posadzić, to mój dzielny M przekopuje na tzw. dwa sztychy, i tę darń łąkową (perze, mniszki i pozostałe radosne towarzystwo) układa na samym dole, a to przywala gliną, która wcześniej była na spodzie. Z nadzieją, że towarzystwo zgnije.
Rozluźnia mi też glinę piachem i żwirem.
Przez połowę czasu znów robiłam to, czego w planach nie było, a co okazało się konieczne.
Jak się wkurzyłam na nornicę, która mi wyryła korytarz centralnie pod piwonią krzewiastą, a jeszcze w środku sobie spiżarnię z kłączami zrobiła!!!
Nic dziwnego, że piwonia wygląda marnie i nic jej nie przyrosło. A odkryłam to, jak wyrywałam zimowe chwasty, które wyrosły zaraz przy niej. Przy okazji niestety uszkodziłam jej 4 nowe pędy, więc znów nie będzie przyrostu! No żesz kurdeeee..........
Gryzoń podgryzł jej już istniejące pędy i kłącza pewnie też i nawet nie chcę wiedzieć, jakim cudem ta piwonia w ogóle wypuszcza jakieś listki. Już bardziej nie chcę przy niej kopać.
Napchałam kociego futra do tych korytarzy, ale za dużo go nie miałam.
To zdjęcie jest sprzed demolki.


W piątek przyszła paczucha z różnymi kłączami.
Tymonek musiał też inspekcję zrobić.

Zamówienie zrobiłam jeszcze w styczniu, bo wtedy miałam zachomikowane środki na to.
I cierpię bardzo, bo zamówiłabym jeszcze coś, ale tylko jakieś 3 wierzby odmianowe jeszcze planuję i chyba to będzie tyle w sezonie wiosennym.
A przybyły do mnie:
Ostróżka ogrodowa 'Astolat'
Bodziszek łąkowy 'Summer Skies'
Piwonia chińska 'Katharine Fonteyn'
Piwonia chińska 'Madame Calot'
Krwawnik pospolity 'Lachsschönheit' ('Salmon Beauty')
Krwawnik pospolity 'Pink Lady'
Sadziec plamisty 'Atropurpureum'
Irys bródkowy 'Silverado'
Irys bródkowy 'Blushing Pink'
Irys bródkowy 'Hi'
Irys syberyjski 'Lavender Bounty'
Jarzmianka większa 'Sunningdale Variegated'
Rozplenica japońska 'Karley Rose'
Miskant chiński 'Morning Light'
Wiązówka błotna 'Plena'
Lilia azjatycka pełna 'Melodie Double'
Szałwia omszona 'Plumosa'
No ciekawe, co mi z tych odmian wyrośnie???

-- 22 mar 2015, o 23:28 --
Wczoraj nakopaliśmy się porządnie, M to chyba kilka ton gliny przekopał.
Bo robimy teraz tak: tam, gdzie chcemy coś posadzić, to mój dzielny M przekopuje na tzw. dwa sztychy, i tę darń łąkową (perze, mniszki i pozostałe radosne towarzystwo) układa na samym dole, a to przywala gliną, która wcześniej była na spodzie. Z nadzieją, że towarzystwo zgnije.
Rozluźnia mi też glinę piachem i żwirem.
Przez połowę czasu znów robiłam to, czego w planach nie było, a co okazało się konieczne.
Jak się wkurzyłam na nornicę, która mi wyryła korytarz centralnie pod piwonią krzewiastą, a jeszcze w środku sobie spiżarnię z kłączami zrobiła!!!



Nic dziwnego, że piwonia wygląda marnie i nic jej nie przyrosło. A odkryłam to, jak wyrywałam zimowe chwasty, które wyrosły zaraz przy niej. Przy okazji niestety uszkodziłam jej 4 nowe pędy, więc znów nie będzie przyrostu! No żesz kurdeeee..........

Gryzoń podgryzł jej już istniejące pędy i kłącza pewnie też i nawet nie chcę wiedzieć, jakim cudem ta piwonia w ogóle wypuszcza jakieś listki. Już bardziej nie chcę przy niej kopać.
Napchałam kociego futra do tych korytarzy, ale za dużo go nie miałam.
To zdjęcie jest sprzed demolki.


- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Wiosna u mnie raczej leniwa, bo mam wrażenie, że prawie nic się nie zmieniło od przeszło dwóch tygodni.
Te nieliczne oznaki to:
zakwitł dereń jadalny

pojawiło się więcej krokusów (sadzonych w 2013)
muszę je tej jesieni rozsadzić, bo są w koszykach i już się rozrosły jak widać



-- 22 mar 2015, o 23:35 --
Ale te sadzone zeszłej jesieni to marniutko:



Te nieliczne oznaki to:
zakwitł dereń jadalny

pojawiło się więcej krokusów (sadzonych w 2013)
muszę je tej jesieni rozsadzić, bo są w koszykach i już się rozrosły jak widać



-- 22 mar 2015, o 23:35 --
Ale te sadzone zeszłej jesieni to marniutko:



- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Ładna wiosna u Ciebie!
W przeciwieństwie do sąsiadów i nornic. ;)
A gdzie moje patyczki? Gdzie?
W przeciwieństwie do sąsiadów i nornic. ;)
A gdzie moje patyczki? Gdzie?
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki

Dużo pracy włożonej w ogród.
Bardzo mi się podoba Wasze Miejsce Na Ziemi

Ja swój ogród mam pod nosem, a nie jest tak zadbany jakbym chciała

Pozdrawiam Justyna
mój skromny ogród - początki
mój skromny ogród - początki
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Daria, piwonia odrośnie, będzie dobrze. Fajnie wyglądają kwiatki na fotografii, z bliska, a ja czekam aż się wszystko zazieleni, już znudziło mi się wypatrywanie oznak wiosny, niby słońce mocno świeci a taka zimnica
. Połaziłam dziś po ogrodzie, wszystko nosy wychyla, ale na razie nie rośnie. Dużo
przesyłam.


Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
No pogoda jest śliczna, tylko że faktycznie chłodek ciągle czuć, mimo dużej ilości stopni na termometrze. Wiatr zimny, poranki mroźne, ciągle tak nie do końca ta wiosna rozhulana pogodowo.
Nad tą siatką leśną musicie pomyśleć raczej prędzej, niż później, bo szkoda Waszej ciężkiej pracy. Po co mają Wam łazić i psuć? Tak patrzę na allegro, to 50 metrów siatki 150 cm ze skoblami kosztuje 70 złotych. To nie tak dużo. Przeboleć te kilka stów i masz z głowy.
Nad tą siatką leśną musicie pomyśleć raczej prędzej, niż później, bo szkoda Waszej ciężkiej pracy. Po co mają Wam łazić i psuć? Tak patrzę na allegro, to 50 metrów siatki 150 cm ze skoblami kosztuje 70 złotych. To nie tak dużo. Przeboleć te kilka stów i masz z głowy.
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Humbaku, patyczki są, ale sadzone już o zmierzchu i zdjęć już wtedy nie robiłam. Ale zrobię następnym razem.
Siatka rzeczywiście nie jest droga, ale zorganizowanie mojego męża, żeby załatwił słupki i je wkopał to już jest bardziej skomplikowane.
M obiecuje mi to ogrodzenie od dwóch lat co najmniej.
Justyna, witaj w naszym ogródku zakładanym na łące.
Danusiu, dzięki za
Przyda się teraz.
Siatka rzeczywiście nie jest droga, ale zorganizowanie mojego męża, żeby załatwił słupki i je wkopał to już jest bardziej skomplikowane.
M obiecuje mi to ogrodzenie od dwóch lat co najmniej.
Justyna, witaj w naszym ogródku zakładanym na łące.

Danusiu, dzięki za

Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Ja Twojego M. to chyba sama zacznę dręczyć, bo mi Twoich kwiatków żal. 
Mam nadzieję, że któryś z patyczków się przyjmie.
Słupki nieokorowane kosztują po 2 złote sztuka w razie czego.
Do roboty! Do roboty!

Mam nadzieję, że któryś z patyczków się przyjmie.

Słupki nieokorowane kosztują po 2 złote sztuka w razie czego.

- Rozana
- 1000p
- Posty: 2477
- Od: 20 wrz 2014, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Dario u mnie to samo . Trzeba się o wszystko prosić.
Ogrodzenie jednak ważne . Ja 3 lata mialam płot polamany i ogrodzenie mam od lata 2014

- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Zanim opiszę nasze weekendowe osiągnięcia, chciałam zrobić szybki przegląd moich róż, jako że ich zdjęcia już sobie przygotowałam wcześniej.
Nie ma się za bardzo czym chwalić, mam tylko kilka, a i te nie są zbyt okazałe, sadzone jesienią 2012, ale ciągle przesadzane, zachwaszczone i podgryzane przez sarny bądź zające - nie przypuszczałam, że będą im smakować, a jednak.
Do tej pory wybierałam odmiany bardziej mrozoodporne i odporne na choroby. No i rzeczywiście, za wyjątkiem dwóch róż, które dostałam, to te moje nie chorują, tylko mszyce czasem je atakują. Do tej pory nie stosowałam żadnego oprysku chemicznego.
Kopczykujemy tylko ziemią z worka na zimę, nie zakładamy im żadnych osłon, a rosną na otwartej przestrzeni.
Najpierw Alba Rose: okrywowa, mrozoodp. -34 st., słabo pachnie, ale obficie kwitnie i to nieprzerwanie do mrozów, fajnie przebarwia się jesienią, bo listki są żółtawe, a pędy ciemnofioletowe. Ładnie i szybko rośnie, pędy łatwo ukorzeniają się pod ziemią - posadziłam 3 sztuki, a z ich skrzyżowanych pędów po środku wyrósł mi 4 krzew! Aż musiałam się upewniać, że sadziłam na pewno tylko 3, ale tak własnie było.


pod koniec października

-- 30 mar 2015, o 23:31 --
Hurdalsrose: róża historyczna, mrozoodp. -37 st., nie powtarza kwitnienia, ale jej jako jednej z dwóch tylko nie podgryzły sarny/zające i nie ma absolutnie ŻADNYCH uszkodzeń na pędach po tej zimie.

Nie ma się za bardzo czym chwalić, mam tylko kilka, a i te nie są zbyt okazałe, sadzone jesienią 2012, ale ciągle przesadzane, zachwaszczone i podgryzane przez sarny bądź zające - nie przypuszczałam, że będą im smakować, a jednak.
Do tej pory wybierałam odmiany bardziej mrozoodporne i odporne na choroby. No i rzeczywiście, za wyjątkiem dwóch róż, które dostałam, to te moje nie chorują, tylko mszyce czasem je atakują. Do tej pory nie stosowałam żadnego oprysku chemicznego.
Kopczykujemy tylko ziemią z worka na zimę, nie zakładamy im żadnych osłon, a rosną na otwartej przestrzeni.
Najpierw Alba Rose: okrywowa, mrozoodp. -34 st., słabo pachnie, ale obficie kwitnie i to nieprzerwanie do mrozów, fajnie przebarwia się jesienią, bo listki są żółtawe, a pędy ciemnofioletowe. Ładnie i szybko rośnie, pędy łatwo ukorzeniają się pod ziemią - posadziłam 3 sztuki, a z ich skrzyżowanych pędów po środku wyrósł mi 4 krzew! Aż musiałam się upewniać, że sadziłam na pewno tylko 3, ale tak własnie było.


pod koniec października

-- 30 mar 2015, o 23:31 --
Hurdalsrose: róża historyczna, mrozoodp. -37 st., nie powtarza kwitnienia, ale jej jako jednej z dwóch tylko nie podgryzły sarny/zające i nie ma absolutnie ŻADNYCH uszkodzeń na pędach po tej zimie.

- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska