mati1999, tak jak mówisz nie inaczej, zakupów w tym roku poczyniliśmy sporo, a wszystko dlatego, że ja chciałabym piękny ogród na dziś, a najlepiej na wczoraj

, tłumaczenie samej sobie, że to jest nierealnie, zupełnie nie skutkuje
Aniu, przez tempo jakie wczoraj narzuciłam, dziś mój kręgosłup odmówił posłuszeństwa, pogratulować...głupoty

, wystarczyło rozłożyć nasadzanie na dwa dni, ale nie, "mundra" Kasia musi wszystko na "już"

Co do deszczu niestety ani widu, ani słychu, bardzo niesprawiedliwie traktuje nas aura w tym roku, jednych zalewa, innym pustynie funduje
Aniu, to jeszcze nie wszystkie cebule, jakie chciałabym mieć

, ale teraz już z rozsądkiem podejdę do tematu. Kupię 20 cebulek dajmy na to i ani jednej więcej

, dopóki te pierwsze nie wylądują w ziemi,o!
Jeśli chodzi o delospermy, mam chyba wszystkie dostępne odmiany

. Zabezpieczyłam się na wypadek gdyby nie zechciały przezimować w gruncie i zasadziłam otrzynóżki w doniczkach, przechowam je w piwnicy

Z tego co czytałam, największe prawdopodobieństwo przetrwania delospermy jest wtedy, gdy zmontuje się nad nią daszek ze szkła, żeby odprowadzić nadmiar wody, podobnie jak to się robi w przypadku opuncji ogrodowych, tak też uczynię, o skuteczności w/w sposobu poinformuję wiosną.