Henryk - moje kaktusy i sukulenty 4
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 4
Widać Henryku, że lubisz to co robisz
twoi zieloni przyjaciele o tym świadczą
Masz roboty z tym przesadzaniem 
Pozdrawiam Marzena
Moje kaktusy i sukulenty
Moje kaktusy i sukulenty
- przemo1413
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2064
- Od: 22 mar 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grójec k. Warszawy
- Kontakt:
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 4
Oj te kaktusy co one z nami robią . Tyle zachodu żeby zdobyć te ulubione i często rzadko spotykane że o pieniążkach na nich wydanych już nie wspomnę ... a potem przesadzanie i ręce podziurawione jak sito ... a to wszystko dla tej satysfakcji którą mamy jak nam już dany skubaniec zakwitnie
Niby dorośli ludzie a cieszymy się jak dzieci z najmniejszego kwiatuszka na ciernistym podopiecznym 
- Marek L
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 980
- Od: 5 maja 2012, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Włodawa
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 4
tym lepiejhen_s pisze: 2-3 dni pracy. Teraz już i tak mniej jak kiedyś bo rośliny po części stoją w doniczkach docelowych i przesadzam je co kilka lat...
I bałagan straszny - przecież rzecz dzieje się w bloku na 4tym piętrze.![]()
gorzej z wnoszeniem towaru do przesadzania
Heniu ... aż tak źlehen_s pisze: Żona już końca doczekać się nie może...![]()
ale jakby czasu i sił starczyło to zapraszam do Adampola .... przesadzania mam przynajmniej na tydzieńhen_s pisze: Swoją drogą to nie jest typowo polski zwyczaj spędzania urlopu. Jedni malują mieszkania, inni idą w pole, jeszcze inni dorabiają - a ja przesadzam swoich ciernistych (i sukulentycznych) ulubieńców.![]()
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20346
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 4
Dokładnie tak!!przemo1413 napisał(a):
Niby dorośli ludzie a cieszymy się jak dzieci z najmniejszego kwiatuszka na ciernistym podopiecznym![]()
Marek L napisał(a):
ale jakby czasu i sił starczyło to zapraszam do Adampola .... przesadzania mam przynajmniej na tydzień![]()
Co za dużo to nie zdrowo...
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
- Norbitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2081
- Od: 7 lip 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 4
Zapytam znawcę tematu, czy macie jakiś tajemny, cudowny sposób na przesadzanie, żeby kolców z palców nie wyciągać i chałupy nie zakrwawić ??
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20346
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 4
Możesz mi wierzyć lub nie ale po dwu dniach przesadzania swoich ociernionych ulubieńców nie mam ani jednego ciernia w skórze! Znają mores i właściciela - ostatecznie znakomita większość moich roślin pochodzi z wysiewów własnych a jeśli nawet nie to długo u mnie rośnie.
Ci kórzy się obawiają pracują w rękawicach. Inni bardziej kłujących delikwentów owijają gazetą złożoną na kilka razy lub szmatką tworząc pas w którym jak w obejmę biorą roślinę i nią pewnie już obracają...
Dla nas, prawdziwych pasjonatów i twardzieli żaden cierń nie jest straszny!
Ci kórzy się obawiają pracują w rękawicach. Inni bardziej kłujących delikwentów owijają gazetą złożoną na kilka razy lub szmatką tworząc pas w którym jak w obejmę biorą roślinę i nią pewnie już obracają...
Dla nas, prawdziwych pasjonatów i twardzieli żaden cierń nie jest straszny!
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
- Norbitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2081
- Od: 7 lip 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 4
Ja pasjonatką nie jestem (jeszcze?), więc szmatka lub gazeta w ruch pójdzie.
- Rejden
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2755
- Od: 22 sie 2012, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Będzin, Zagłębie Dąbrowskie
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 4
Ja tam zawsze kończę przesadzanie z mocno pokiereszowanymi rękami.
Nie jest to natomiast problemem, usuwam ciernie i po problemie.
Nigdy nie używam narzędzi, biorę w łapę i tyle.
Nie jest to natomiast problemem, usuwam ciernie i po problemie.
Nigdy nie używam narzędzi, biorę w łapę i tyle.
- przemek_pc
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1231
- Od: 15 mar 2013, o 16:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WARSZAWA
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 4
Ja tam szczerze mówiąc nigdy nie używam rękawiczek. Też robię to "na żywca" i jeszcze nigdy nie zostałem poważnie pokłuty 
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20346
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 4
Widać pasjonaci.
Beata sama się za taką jeszcze nie uważa. Do czasu...
U mnie "górale" już na wolnym powietrzu. Rebucjowate, sulko, weingartie, echinopsisy zażywają kąpieli... deszczowych. Tzn. zażywały by gdyby nie loggia oraz przykrycie prowizoryczne z folii. To dlatego, że zapowiadają zimne noce więc pierwsze ich podlanie planuję chyba dopiero w maju...
Ale na promienie słoneczne liczę wcześniej ja i moje rośliny. Bo kilka już się niebezpiecznie zazieleniło.
Beata sama się za taką jeszcze nie uważa. Do czasu...
U mnie "górale" już na wolnym powietrzu. Rebucjowate, sulko, weingartie, echinopsisy zażywają kąpieli... deszczowych. Tzn. zażywały by gdyby nie loggia oraz przykrycie prowizoryczne z folii. To dlatego, że zapowiadają zimne noce więc pierwsze ich podlanie planuję chyba dopiero w maju...
Ale na promienie słoneczne liczę wcześniej ja i moje rośliny. Bo kilka już się niebezpiecznie zazieleniło.
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
- Martada
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1390
- Od: 17 mar 2013, o 19:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 4
No ja to dzisiaj pobiłamhen_s pisze:U mnie "górale" już na wolnym powietrzu. Rebucjowate, sulko, weingartie, echinopsisy zażywają kąpieli... deszczowych. Tzn. zażywały by gdyby nie loggia oraz przykrycie prowizoryczne z folii. To dlatego, że zapowiadają zimne noce więc pierwsze ich podlanie planuję chyba dopiero w maju..
bo też jeszcze nie planuję ich moczyć.
A tak swoją drogą to lodowato zimna woda z nieba leciała a nie wiosenny deszczyk
Dziwna ta wiosna jest, moje zimoluby też już się werandują tylko co to za "już" prawie w połowie kwietnia
- przemek_pc
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1231
- Od: 15 mar 2013, o 16:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: WARSZAWA
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 4
Tak jak gdzieś u kogoś pisałem, moje siedzą cały rok na balkonie. Więc i niskie temperatury im niestraszne, tak samo jak i słoneczko (nie potrzebują mocnego cieniowania). A i deszczyk im nie szkodzi...
I dzisiaj cały dzień korzystały ze świerzego powietrza (o ile takim można nazwać powietrze w naszej kochanej stolicy
)
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 4
Heniu!
Ale one są całkiem na wolnym powietrzu?
U nas noce chłodne, a u Ciebie?
A cieniujesz swoje? I w jaki sposób?
Ale one są całkiem na wolnym powietrzu?
U nas noce chłodne, a u Ciebie?
A cieniujesz swoje? I w jaki sposób?
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- mCm86
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1596
- Od: 26 mar 2012, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 4
Moje roślinki dzisiaj się wietrzyły całą godzinę, aż nagle coś mi powiedziało by je ściągnąć z balkonu. Co ciekawe chwile po tym jak wykonałem to co mi na myśl przyszło, przylało tak, że zacząłem się zastanawiać czy mojej kaktusy nie porozumiewają się ze mną telepatycznie... Chyba mi już zdrowo "odwaliło"Martada pisze:No ja to dzisiaj pobiłamrekord w 100-metrówce żeby mi deszcz moich nie podlał
Powracając jeszcze na chwilę do przesadzania to ja też nie korzystam z rękawiczek ani temu podobnych. Co mnie dziabnie to mnie dziabnie, przynajmniej jeszcze długo po przesadzaniu pamiętam o nowym nabytku albo o nowym lokum starego nabytku
Ja chyba tak samo jak Ty Henryku zdecyduję się na podlanie dopiero w okolicach maja. W maju też planuję wystawić roślinki na stałe na ich letnie stanowisko. Przedłuża się to wszystko a jestem ciekawy czy moje pierwsze zimowanie przyniesie jakieś skutki kwiatowe...
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Henryk - moje kaktusy i sukulenty 4
Hi hi hi.
Zawsze przesadzam w rękawiczkach gumowych. Przyzwyczaiłam się. Czasem spędzam w nich kilka godzin dziennie.
Nienawidzę wbijających się cierni, choć one zwykle szybko wychodzą, natomiast coś w typie glochidów, to masakra.
Zawsze przesadzam w rękawiczkach gumowych. Przyzwyczaiłam się. Czasem spędzam w nich kilka godzin dziennie.
Nienawidzę wbijających się cierni, choć one zwykle szybko wychodzą, natomiast coś w typie glochidów, to masakra.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis


