Krysp50
- witaj w klubie zapomnianej pamięci.
Anulko
- szkoda że nie mieszkasz bliżej, bo żabka tak jak kot u Kargulów, mogłaby pracować tydzień u Ciebie , a tydzień u mnie, bo wiesz - w szklarni mam tylko jedną. A reszta żabiego klanu po wiosennym skrzekoczynie gdzieś się zawieruszyła i w oczku za bardzo ich nie widzę. A dobrze, niech wcinają ślimaczyska

bo coraz ich więcej.
Grzesiu
- Cieszę się że Ci smakował, bo mnie też i następnym razem, kiedy mnie odwiedzisz może już go nie być.
I przekaż całuśne dla pierzastych krzykaczy. Są niesamowite.
I jeszcze raz dzięki za pochwałki - mam nadzieję że się nie popsuję.