Mam różne drzewa, jabłonie, śliwy, grusze, wiśnie, czereśnie, itd.
Dotychczas co roku pryskałem jedynie promanalem luty/marzec wszystko jak leci, brzoskwinie miedzianem/sylitem wiosna/jesień oraz mospilanem z powodu plagi mszyc zazwyczaj 2-3 razy w roku. I to dało mi sie ogarnąć.
Niestety co roku mam problem z parchem jabłoni i gruszy na kilku odmianach oraz plamistością liści czereśni oraz wiśni. W tym roku postanowiłem w końcu wprowadzić jakieś środki przeciw tym chorobom i za cholerę nie mogę dojść do ładu co i jak.
Promanal raczej niestety już sobie w tym roku odpuszczę po raz pierwszy, bo chyba już trochę późno, a ciężko o dobrą pogodę na oprysk obecnie.
Mospilan, wiadomo jak pojawią się mszyce, więc jeszcze chwila.
Miedzian? Piszą, że na parcha stosować od okresu zielonego/różowego pąka i można powtarzać póżniej. A na innych stronach piszą, że można nim poparzyć rośliny, a podają identyczne stężenie, więc jak to jest? Miedzianem tylko w okresie kwitnienia i to tyle?
Drobna plamistość? Tu chyba bardziej topsin niż miedzian? i to też w okresie zielonego/różowego pąka?
-- 30 mar 2021, o 20:31 --
gienia1230 pisze:Zgodnie z programem ochrony drzew owocowych (Szkółki Kórnickie) oprysk na parcha robimy miedzianem extra 350SC w fazie różowego pąka, przed kwitnieniem. A emulparem na szkodniki - o ile dobrze pamiętam w fazie mysiego uszka. Sprawdź jeszcze, bo pewna nie jestem.
Gienia, piszesz że miedzianem w okresie różowego pąka, to podobnie jak pryskałem dotychczas pierwszy raz mospilanem na mszycę. Kilka dni odstępu między tymi opryskami wystarczy?