
Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 5
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 5
Aguniu to i dobrze że wyjazd przełożony, spokojna wiosna w ogrodzie a szaleńcza jesień na wyspach w ogrodach Austina. 

Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 5
witajcie... zimna niedzielna noc - 22st. brrr! na pewno w dzień się ociepli, ponieważ świeci piękne słońce, a na środek tygodnia zapowiadają w niektórych regionach Polski 0 stopni! oby powoli wiosna pukała do naszych ogrodów...
Jolu, cieszę się, że wyjazd się udał... ja nie jeżdżę na nartach, więc rzadko wyjeżdżamy zimą w góry, ale uroku nie można im odmówić o tej porze roku... a propos zdjęć (dzięki za miłe słowa!), kiedy można się spodziewać Twojego nowego wątku?
czekasz na wiosnę?
Ewa, ustaliłyśmy już że jednak palenie jest gorsze... a wydawaj sobie tą zaoszczędzoną kasę na róże, ile wlezie ;)
Tadku, fajnie, że masz taką możliwość zapolowania na upatrzone róże w zaprzyjaźnionej szkółce... u mnie jest mało miejsc, gdzie można szukać odmianowych róż i trzeba kupować głównie wysyłkowo...
mam nadzieję, że sąsiad, jeśli kiedyś się wybuduje, postawi dom na środku (ma dwa razy taką działkę jak my) i nie wytnie całego lasu... Tobie życzę szybkiego wzrostu tuj i osłonięcia tego, co mniej przyjemne dla oka
witaj Robaczku!
dziękuję za odwiedziny i miła słowa - cieszę się, że odnosisz wrażenie harmonii oglądając zdjęcia z mojego ogrodu
'dzieło' nie jest skończone... wiele czynności zaplanowałam na tę wiosnę, a z rabat powstanie jedna nowa, za siedziskiem przy palenisku, które będziemy budować... zapraszam jak najczęściej!
Tamaryszku, kontakt do sklepu z dekoracyjnym kamieniem i wykonawcy skrzyń podam na pw...
co do Twojego stwierdzenia o popełnionych błędach - ja też łapię się na tym, że sadzę pojedyncze sztuki... M. zawsze kiwa głową, że zamiast posadzić kilka roślin jednej odmiany, które stworzą szpaler, piękną kępę, plamę kolorystyczną, to kupuję bez zastanowienia... na szczęście coraz rzadziej mi się to zdarza, ale jednak... chciałoby się mieć wszystko, a miejsce ograniczone - stąd te nieprzemyślane decyzje... ważne, że uczymy się na własnych błędach, tyle, że sami robimy sobie robotę przy ciągłym przesadzaniu ;)
Aniu, witaj
na widok Warwick Castle szybciej bije mi serce ;) może jesienią zdecyduję się na kolejne zakupy różane, bo na razie nie widzę wolnego miejsca... życzę by Twój zakwitł jak najpiękniej i zdrowo rósł.
Aniu, zamawiałaś ławeczkę według własnego projektu czy wypatrzyłaś jakieś cacuszko w sklepie/u producenta?
Maju, na spokojną wiosnę w ogrodzie nie ma szans, więc tym bardziej to przesunięcie wyjazdu na jesień jest uzasadnione... gorzej, jeśli na jesień zaplanuję sobie równie intensywne prace, wtedy wyspy odpłyną w bliżej nieokreśloną przyszłość ;)
nie wiem dlaczego wybrałam akurat te zdjęcia:




Jolu, cieszę się, że wyjazd się udał... ja nie jeżdżę na nartach, więc rzadko wyjeżdżamy zimą w góry, ale uroku nie można im odmówić o tej porze roku... a propos zdjęć (dzięki za miłe słowa!), kiedy można się spodziewać Twojego nowego wątku?

Ewa, ustaliłyśmy już że jednak palenie jest gorsze... a wydawaj sobie tą zaoszczędzoną kasę na róże, ile wlezie ;)
Tadku, fajnie, że masz taką możliwość zapolowania na upatrzone róże w zaprzyjaźnionej szkółce... u mnie jest mało miejsc, gdzie można szukać odmianowych róż i trzeba kupować głównie wysyłkowo...
mam nadzieję, że sąsiad, jeśli kiedyś się wybuduje, postawi dom na środku (ma dwa razy taką działkę jak my) i nie wytnie całego lasu... Tobie życzę szybkiego wzrostu tuj i osłonięcia tego, co mniej przyjemne dla oka

witaj Robaczku!


Tamaryszku, kontakt do sklepu z dekoracyjnym kamieniem i wykonawcy skrzyń podam na pw...
co do Twojego stwierdzenia o popełnionych błędach - ja też łapię się na tym, że sadzę pojedyncze sztuki... M. zawsze kiwa głową, że zamiast posadzić kilka roślin jednej odmiany, które stworzą szpaler, piękną kępę, plamę kolorystyczną, to kupuję bez zastanowienia... na szczęście coraz rzadziej mi się to zdarza, ale jednak... chciałoby się mieć wszystko, a miejsce ograniczone - stąd te nieprzemyślane decyzje... ważne, że uczymy się na własnych błędach, tyle, że sami robimy sobie robotę przy ciągłym przesadzaniu ;)
Aniu, witaj

Aniu, zamawiałaś ławeczkę według własnego projektu czy wypatrzyłaś jakieś cacuszko w sklepie/u producenta?
Maju, na spokojną wiosnę w ogrodzie nie ma szans, więc tym bardziej to przesunięcie wyjazdu na jesień jest uzasadnione... gorzej, jeśli na jesień zaplanuję sobie równie intensywne prace, wtedy wyspy odpłyną w bliżej nieokreśloną przyszłość ;)
nie wiem dlaczego wybrałam akurat te zdjęcia:




- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 5
Bo ładne
U nas jakby cieplej, tylko -13, więc może doczekam się wreszcie przyjemniejszych temperatur.

- Sure
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3527
- Od: 5 lip 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północ
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 5
Oj, widzę, że chyba niepotrzebnie odrzuciłam Sebastiana przy zamówieniu. Na Twoich zdjęciach jest delikatne kremowy, wydawało mi się, ze bardziej żółty, dlatego mi nie pasował... ale śliczny jest. Pewnie w kolejnym rzucie pomyślę o nim, tym bardziej, ze zauważyłam prawidłowość "kolorystyczną". Najpierw fascynacja białymi, teraz wzięło mnie na różowo kwitnące. No to kolej pewnie na żółty?
A u nas już cieplej, teraz ok. -7, w nocy może -15. Na szczęście jest śnieg, dobre okrycie dla roślin...

A u nas już cieplej, teraz ok. -7, w nocy może -15. Na szczęście jest śnieg, dobre okrycie dla roślin...
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
ogród Agaty - cz.4
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 5
Aguś piękne listki klonu w mroźnej szacie
Moje wszystkie opatulone, ciekawa jestem jak przezimują

Moje wszystkie opatulone, ciekawa jestem jak przezimują

- magda2003
- 200p
- Posty: 410
- Od: 20 lis 2009, o 18:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Terni/Włochy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 5
Aga witaj
Ja u ciebie po raz pierwszy, no i co tu dużo mówić cudnie masz. Dużo bym dała za trawnik taki jak u ciebie i te hosty...
nie wspomnę o brzózkach.


- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 5
Sebastian jest superos
Agus a jak on reaguje na deszcz? brazowieja mu platki?

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25226
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 5
Przyłączam się do stwierdzenia Izy tamaryszka.
Tez uważam, że lepiej sadzić grupowo.
Tylko co z tego jak ja chcę mieć wszystko, a ogród za mały na grupowe sadzenia?
Tez uważam, że lepiej sadzić grupowo.
Tylko co z tego jak ja chcę mieć wszystko, a ogród za mały na grupowe sadzenia?
- jola1010
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1650
- Od: 4 cze 2007, o 18:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: DOLNOśLąSKIE
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 5
wow
ile ja mam zaległości w odwiedzinkach... 


- magenta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 5
Hej Agu jak ty pędzisz.... To prawda, że nasadzenia grupowe są niezłe. Też jestem za tym, tylko co z tego jak nie można się na konkretna grupę zdecydować
Ale wprowadza to pewien ład, co ty na to ,żebym zasadziła u siebie jeszcze dwa głogi?
Przez ten cholerny mróz, mam wrażenie ,że połowa roślin mi padnie

Przez ten cholerny mróz, mam wrażenie ,że połowa roślin mi padnie

- Malgolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 28 kwie 2010, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie okolice Bydgoszczy
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 5
nie było mnie dwa dni tu tyle do czytania
, nadrobiłam zaległości 


Prawdziwy przyjaciel to ten kto przychodzi gdy cały świat odchodzi
pozdrawiam Małgośka
Zapraszam na... >> Ogródek Małgolinki cz. I, Ogródek Małgolinki cz. II
pozdrawiam Małgośka
Zapraszam na... >> Ogródek Małgolinki cz. I, Ogródek Małgolinki cz. II
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 5
I jak tam Agus? tutaj ocieplenie przylazlo i snieg przynioslo, hurtem z 10 cm napadalo i dalej sypie 

- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 5
Zdjęcia pewnie dla tego wybrałaś, bo wszystkie jesteśmy łase na kolory, których na w/w fotkach jest sporo
Też bym chciała mieć etap checi posiadania wszystkiego za sobą i móc podjąć decyzję ok, tutaj sadzę szpaler tego, a z tego rezygnuję
No ale to chyba zajmie jeszcze jakiś czas nim podejmę taką decyzję 

Też bym chciała mieć etap checi posiadania wszystkiego za sobą i móc podjąć decyzję ok, tutaj sadzę szpaler tego, a z tego rezygnuję


Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 5
zbieram się od rana, żeby coś napisać i jakoś weny mi brak 
Julka, pytałaś o Sebastiana Kneippa - nie zauważyłam reakcji na deszcz w postaci brązowienia płatków czy plam; ładnie się zachwywał i deszcz mu (jej) nie przeszkadzał... dzisiaj u nas konkretniejsze ocieplenie, tylko -8st wczesnym rankiem, a teraz bodaj -6st. - oby do wiosny! kurczę, nie lubię jak sypie - zdecydowanie gorzej jeździ się po mieście... mam nadzieję, że nie musisz wychodzić? u mnie póki co tylko lekko prószy...
Małgolinko, dzieńdoberek
Kasiu, nie wiem, czy dosadzenie dwóch głogów się u Ciebie sprawdzi = przecież to docelowo spore drzewa
zasłonią Ci pół działki, więc raczej rozważ szpaler róż ;)
a co do mrozu i jego szkodliwego działania na rośliny - okrywałaś jakieś? kopczykowałaś? w dojrzałym ogrodzie, a takim jest Twój, rośliny lepiej sobie radzą, nawet bez zabezpieczania...
Jolu, witaj
kopę lat 
Gosiu-margo, chodzi o ogólną zasadę - nie jeden krzaczek lawendy, a trzy ;) wówczas efekt jest inny, mnie się bardziej podoba...
Witaj Magda w moim ogrodzie i dziękuję za miłe słowa!
Joluś, klony palmowe są wrażliwe, zwłaszcza gdy są to młode egzemplarze - ja swoich już nie okrywam i dają sobie radę nawet w mroźne zimy... dobrze, że swoje cukeireczki opatuliłaś
Su, Sebastian nie ma żółtej poświaty, jego barwa jest pastelowa - kremowa, przechodząca w bardzo delikatny róż... polecam go
Ewa, jak ja się cieszę że się ociepliło... tyle, że wraz z ociepleniem spadło ciśnienie i jest pochmurno...
Madziu, prawdę mówiąc to gdyby, wróciła do początków tworzenia ogrodu, wiele rabat inaczej bym skomponowała... ale to chyba naturalne, że z czasem zmieniają nam się preferencje i spojrzenie na ogród... marzę teraz, by móc gdzieś wcisnąć szpaler hortensji...

Julka, pytałaś o Sebastiana Kneippa - nie zauważyłam reakcji na deszcz w postaci brązowienia płatków czy plam; ładnie się zachwywał i deszcz mu (jej) nie przeszkadzał... dzisiaj u nas konkretniejsze ocieplenie, tylko -8st wczesnym rankiem, a teraz bodaj -6st. - oby do wiosny! kurczę, nie lubię jak sypie - zdecydowanie gorzej jeździ się po mieście... mam nadzieję, że nie musisz wychodzić? u mnie póki co tylko lekko prószy...
Małgolinko, dzieńdoberek

Kasiu, nie wiem, czy dosadzenie dwóch głogów się u Ciebie sprawdzi = przecież to docelowo spore drzewa

a co do mrozu i jego szkodliwego działania na rośliny - okrywałaś jakieś? kopczykowałaś? w dojrzałym ogrodzie, a takim jest Twój, rośliny lepiej sobie radzą, nawet bez zabezpieczania...
Jolu, witaj


Gosiu-margo, chodzi o ogólną zasadę - nie jeden krzaczek lawendy, a trzy ;) wówczas efekt jest inny, mnie się bardziej podoba...
Witaj Magda w moim ogrodzie i dziękuję za miłe słowa!
Joluś, klony palmowe są wrażliwe, zwłaszcza gdy są to młode egzemplarze - ja swoich już nie okrywam i dają sobie radę nawet w mroźne zimy... dobrze, że swoje cukeireczki opatuliłaś

Su, Sebastian nie ma żółtej poświaty, jego barwa jest pastelowa - kremowa, przechodząca w bardzo delikatny róż... polecam go

Ewa, jak ja się cieszę że się ociepliło... tyle, że wraz z ociepleniem spadło ciśnienie i jest pochmurno...
Madziu, prawdę mówiąc to gdyby, wróciła do początków tworzenia ogrodu, wiele rabat inaczej bym skomponowała... ale to chyba naturalne, że z czasem zmieniają nam się preferencje i spojrzenie na ogród... marzę teraz, by móc gdzieś wcisnąć szpaler hortensji...
Re: Witam w ogrodzie u Aguniady cz. 5
Nie lubię zimy ale oszroniony klonik wygląda pięknie
u mnie dzisiaj rano -5 ale z góry sypnęło tylko czemu dopiero teraz
przed chwilką w radio mówili że bociany z Afryki wyruszyły na północ , troszkę im zejdzie zanim dolecą ale wyobrażnia już działa ,wiosna tuż tuż
Miłego dnia Aguś


przed chwilką w radio mówili że bociany z Afryki wyruszyły na północ , troszkę im zejdzie zanim dolecą ale wyobrażnia już działa ,wiosna tuż tuż

Miłego dnia Aguś
