Taki - sobie ogród cz.2

[HalinaK]

Miłeczko ciekawa jestem, czy ta serduszka ma cały czas kwiaty w takim kolorze

[takasobie]

Krysiu! Nasze kwiaty zwabiają motyle, pszczoły, ważki! Owady są niczym broszki do pięknych sukien! W zasadzie na początku istnienia mojego ogrodu sadziłam kwiaty takie, które wabią motyle, bo maż fotografował makro.

Halina! Serduszka w pełnym rozkwicie wygląda tak:



Po deszczach wszystko pięknie podlane.
Dalie powolutku wychodzą. Niestety chwasty też, ale szybko!
Nie nadążam!
Wywijam haczką na prawo i lewo, dźgam chwastownikiem, a za plecami wychodzą dorodne podgaryczniki, perz i gwiazdnica.

Fotki na dziś:

Orliczek



Żurawka



rododendron "Sammetglut"



Kuklik

[Deirde]

Chyba uśmiechnę się do Ciebie po nasiona orliczka - cudny jest. Ładne makra.

[takasobie]

Małgosiu! Zawsze się cieszę, jak się usmiechasz, ale nie wiem czy złapię ten moment, kiedy będą nasionka. Pierwszy raz kwitnie, dostałam od Majki i prawie o nim zapomniałam i nagle wyrósł i zakwitł.

[HalinaK]

Miłeczko dziękuję za fotkę

[takasobie]

Idą "zimni ogrodnicy". Mam nadzieję, że obejdzie się bez dokuczliwych przymrozków, bo dalie wychodzą powoli z gruntu. Kanny jeszcze w skrzynkach, ale za parę dni wysadzam.
Ma w nocy padać więc nie podlewałam. Przez kilka dni ziemia wyschła na popiół. Najgorzej tam, gdzie ładnie i wypielone

Dziś podsypałam rododendrony kompostem. Cały czas żółkły i brązowiały im liście. Zrobiłam oprysk Bravo na grzyba, ale jak przeczytałam wszystkie niemal wątki i strony o chorobach rododendronów doszłam do wniosku, że mają grzybicę wskutek niedożywienia To tak w dużym uproszczeniu. Pięknie kwitną, ale liści prawie nie mają. Cóż - sanatorium musi trwać!
Pięknie rosną hosty! To odwzajemniona miłość. Mam miejsce jeszcze na kilka szuk więc jestem szczęśliwa! Wyszła również pośród nich paproć, którą spisałam na straty.

Kupiłam krzesła do ogrodu Używany rattan! Na nowe bym do przyszłej wiosny nie uzbierała A synuś stwierdził, że wyglądają, jakby były u nas od dawna. Miałam alternatywę, czy sztuczny rattan z metalem za 60zł/ szt. , czy 80 za używane naturalne. Druga wersja bardziej mi odpowiadała

Parę fotek na dziś:

Foteliki:



Hosty:









Młodziutki wawrzynek w towarzystwie smardzów. Smardze zerwane, wawrzynek odetchnął z ulgą

[ankha]

Smardze wyglądały, jakby też miały dość towarzystwa Rattanowe towarzystwo świetne - i faktycznie wyglądają jak zasiedziałe
Bierze mnie ostatnio na hostki - maluchy, bo i miejsca nie za wiele - będę mieć kilka nowych miniaturek i jednego olbrzyma Twój Dragonfly boski

[gosia amator]

Piękne te fotele - już sobie wyobrażam poranna kawa, śpiew Twoich ptaszków i kwitnące dalie...
Mnie więcej do szczęścia nie potrzeba. Niestety nie mam zadaszonego tarasu więc u mnie tylko plistakowe

[irminka]

Bardzo ładne fotele w stonowanym kolorze i rzeczywiście wyglądają na zadomowione

[christinkrysia]

Miłko pochwalę i ja te krzesła bo lubię jak meble itp wkomponowują sie w całość a one faktycznie jakby stąd były.
Gdybym miała ogród przy domu nigdy nie kupiłam bym plastykowych krzeseł bo nijak mi nie pasują ale na działce muszą starczyć bo nie chcę wchodzić w duże koszty jeśli to nie jest moje ... a prawnie nie jest bo takie są przepisy .
Widzę,że Brunera jakaś przeżyła, Serduszki też ładnie kwitną a u mnie w tym roku po raz pierwszy w duecie 2 kolory.
Co słychać u Twych Tiarelek bo mamy wstępne uzgodnienia - pamiętasz ?

[HalinaK]

Miłeczko Twoje hosty robią wrażenie, bardzo zdrowo wyglądają

[takasobie]

Ankha! Mnie na wszystkie hosty bierze, a to dlatego, że miejsce jeszcze mam. Jak zabraknie - pójdę w maluchy!

Gosiu! Może przekonasz się kidyś w realu? Zapraszam na fotel!

Irminka! Cieszę się, ze Ci sie podobają!

Krysiu! Tak, brunera przeżyła, ale coś mizerna O tiarelkach zapomniałam, ale mi przypomniałaś i są dla Ciebie! Wyślę Ci niebawem!

Halinko! Teraz hosty wyglądają pięknie. Dopóki ich ślimaki nie zaczna podjadać. Ale najlepsze hosty (jak widać na zdjęciach) mam wyściółkowane igliwiem, po tym ślimaki nie lubią chodzić.

Posadziłam kanny i pomidory. Zasiałam ogóry, cukinie i dynię. Czyli koniec wysadzania! Teraz tylko pozostało pielenie.

Nie mogę się doczekać momentu, kiedy położę się pod drzewami i będę czytać ksiazkę. Teraz musiałabym wziąć spiwór!

Fotka na dziś (ciemno i zimno - nie focę w ogrodzie)

[grazka24]

Miłka ten rododendron co zaczął kwitnąć to ten którego widziałam u Ciebie w donicy? Pytam dlatego, bo ja tez posadziłam takie młode dwa rh fioletowy i ciemnoróżowy i na razie tylko nowe pędy liściowe im urosły.Nie widzę pąków kwiatowych.Może nie zakwitną w tym roku? Martwię się. A jak różyczki sie mają?

[takasobie]

Grażka! Ten kwitnący, to nie ten, którego posadziłam. Myślę, ze przy dobrym przyroście zakwitnie w przyszłym roku lub za dwa. Zresztą nie jestem ekspertem, ale dopiero zaczynam przygodę z rododendronami.
Czyli cierpliwie czekamy aż maleństwa zakwitną

A róże całkiem fajnie. Choć 2 Gloria Dei chyba poległy. Została jedna, a z jedną jeszcze nie wiem, bo na zielonkawy zeszłoroczny pęd, ale nie wypuszcza

A "Louise Odier" wygląda tak:

[grazka24]

Miłka, też tak myslę,że rh zakwitną w przyszłym roku.Bo są malutkie.Muszą nabrać sił . M bardzo chciał posadzić pod oknem rh.Mnie też się bardzo podobają.Mają sliczne kwiaty.A Twoja Rózyczka wyglada nieźle.Ma pąka- to dobry znak.U mnie też czerwona Burgund bardzo dobrze zniosła zimę i pierwsza zaczęła nowy sezon.Też ma sporego pąka. U nas dzisiaj bardzo zimno.Moze jakis ogrodnik się zapodział i i nie może trafić do siebie.