Moja mała "dżungla" - part I

[kociara]

Warto,pewnie,że warto (byłoby) gdyby nie fakt,że sami tym razem się zlecieli ,
a fiołeczki i śliczne i dużo,że ho,ho

[arturo223]

Nie moge się doczekać aż wyrosną. :P

[Anjja]

Hoja jak marzenie... i w dodatku kwitnąca Moją obcięłam na jeża bo taka jakaś licha była i widzę że puszcza, puszcza się normalnie na całego
Dobrać doniczkę do kwiatka to czasami ciężka sprawa. Odpowiednio dopasowana stawia kropkę nad i.
Choć czasami ceny doniczek potrafią zszokować jak kosztują kilka razy więcej niż przeznaczony do nich lokator
Zdradź odmiany fiołków jakie nabyłaś?

[mniodkowa]

AdaK - hojce chodzę i opowiadam jaka ona piękna i jak pięknie się puszcza i widać docenia pochwały ja kaktusom opierałam się dłuuuugie lata - mój M posiada taki "posażny" kaktus przeogromny - pokażę Wam fotkę kiedyś jak zajadę do teściowej, bo tam został - ja mówiłam mu zdecydowane "NIE!" bo na takiego wilekoluda miejsca nie ma nawet na podłodze; ale jak pooglądałam kilka razy jego kwitnienie + do tego u forumowiczów takie piękne kwiaty na kaktusie to się przekonałam, że nie on jeden taki wyjątkowy ale kaktusy faktycznie kwitną a ja o tym nie wiedziałam z tym przesadzaniem wielkiego to brał mój M kilka grubych rękawic i jakieś grube materiały i tak go tam upychaliśmy na dworze w donicę o średnicy chyba 50cm

Stokrotkania - PW, da się załatwić

Krysiu - fiołeczków to dopiero będzie dużo jak nie wyhamuję się z kupowaniem odmianowców ale co tam

arturo223 - i ja też, ja też

Anjja - hoja dziękuje cieszę się, że Twoja nie obraziła się na Ciebie i puszcza się jak przystało na hoje z tymi doniczkami faktycznie masz rację - to jak kropka nad "i" czasem zdarza mi się posadzić w jakąś i po jakimś czasie zmieniać domek bo jednak coś jest nie tak, ale na szczęście rzadko.. do noliny będę musiała trochę się naszukać bo mniej więcej mam wizję jak ma wyglądać, ale jak na złość nigdzie nie ma a o cenach to nic nie mów temu już kupuję plastikowe bo żeby 10zł za doniczuszkę o średnicy 7cm? coś ostatnio ceny poszły chyba w górę, kupowałam taniej... a może tak mi się wydaje bo zakupy były "raz na jakiś czas" a nie jak teraz - bez opamiętania

Fiołeczki odmianowe to:
* powder keg * jan menuet * pat tracey * red summit * rufled skiess * phobos * ek-tatiana no i + 2 jakieś, ale w domu zostały nazwy
nie doczekam się ich nowych listeczków i kwiatuszków chyba

[Kin14]

Witaj Aguś! Widzę wielkie zaangażowanie w "zielone".Spieszę podpowiedzieć a propos grubaska-sukulenta, jeśli to ten sam, to nazywa się Pachyphytum oviferum.



No, a takiego skrętnika masz?

[mniodkowa]

witaj u mnie Kingo
ten Pachyphytum oviferum to jakiś taki jakby zakurzony, szarawy, faaaaajny nie widziałam nigdy czegoś takiego... te moje coś to takie zieloniutkie w pełni, więc nie wiem czy to to samo, wydaje mi się, że to jednak sedum ale z tym skrętnikiem to mnie zagięłaś no oczywiście, że takiego nie mam ale widzę, że chyba Ty masz... to trzeba będzie się pouśmiechać

[Kin14]

Muszę jeszcze raz pooglądać grubaska Twojego,też mam zieloniutkiego podobnego,nazywa się sedum morganianum,ale mniej grubaskowatego, a skrętnika niedawno wiatr mi połamał i mam pełno sadzonek.

[mniodkowa]

Kingo pooglądałam sobie w necie to sedum morganianum i chyba faktycznie to jest to, mój przynajmniej odpowiada zdjęciom pokazanym ale jak ostatnio się przekonuję, że jest odmian a odmian wszelkich kwiatów to zawrotu głowy można dostać, do niedawna myślałam np. że są tylko zwykłe fiołki afrykańskie a u tyyyyle odmian i ach jakich pięknych, żeby nie powiedzieć, że piękniejszych
z tym skrętnikiem to co ma się zmarnować ja chętnie przygarnę

[AloesIk]

,roślinki masz piękne , Hojka ładnie zakwitła. widzę że fiołkoza robi swoje .

Życzę szybkich korzonków i obfitych kwitnień.

no i już w nowych domkach - nawet mi pudełeczek po jogurtach zabrakło

[mniodkowa]

w moich skromnych progach AloesIk-u
dziękujemy za słowa uznania, to dla nas motywacja do wzrostu
tak, fiołkoza dopadła ale ja tam się cieszę kwiatuszki fiołków zawsze mi się podobały, w uprawie nie za trudne a jak odkryłam odmianowce.... ;:26

a teraz wszystkich zapraszam na



foto nie moje, bo w ekspresie w pracy nie wchodzi duża szklanka, ale taką właśnie uwielbiam i pijam

[Stokrotkania]

Ja też ją lubię, więc chętnie się napije..
A ja jeden listeczek wyciągłam, żeby zobaczyć co tam się dzieje i był jakiś taki podgnity, czy to normalne ?
Ale z wierzchu listek wygląda normalnie..

[mniodkowa]

Powiem Ci, że tylko raz wpadłam na nie do końca mądry pomysł wyciągnięcia listeczka z ziemi (zechciało się przesadzać choć jeszcze nie wypuścił maluszków) i pourywały mu się te tycie korzonki po prostu słów brak na własną głupotę ale nózka nie była podgnita tylko ładnie zielona, po wsadzeniu ponownie do ziemi - zdechł (chyba nawet jakiś odmianowy był) Może Ty swego podlałaś za dużo, hm? i czemu wyciągałaś skoro z ziemi wystawał ładny? myślę, że teraz to musisz odciąć tę zgnitą część i na nowo do ziemi i już nie ruszać

[Stokrotkania]

Kurczę, bo chciałam sprawdzić , co tam się dzieje..
Przestraszyłam się i sprawdziłam drugi i tamten miał końcówkę zieloną.
Dobra już nic nie będę tam grzebać, niech rosną..
A jak jeden się nie przyjmie to nic się nie stanie, bo wszystkie takie same..

[AdaK]

Aga dzięki za kawkę, tylko ona mnie dziś uratuje

[mniodkowa]

Aniu - trzymam kciuki aby się przyjął mimo, że właścicielka była wścibska

Ado - ja też dziś funkcjonuję tylko dzięki kawce wczoraj do 24 gapiłam się na parapety forumowiczów i o 6 jakieś piłowanie drewna przez jakiegoś de**a obudziło... do tego później niskie ciśnienie i okropny ból głowy.... eh...