Różanka w podróży 2011 - gloriadei
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Kręcą mnie ostatnio rugosy... oj kręcą... a ta cudna Polareis to do kupienia u nas, czy zagramaniczna... 
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Ewciu na pewno ostro zasuwasz na swojej różance ,żeby zdążyć wszystko wsadzić przed zimą
Tylko się nie przemęczaj wiesz najważniejsze to..... ZDRÓWKO 
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Comuś
cała grupa odmian Rosa rugosa jest bardzo odporna na mróz, średnia wysokość to 1,5 m, niektóre wyższe.
Znoszą każdą glebę i stanowisko, cudownie pachną i ich płatki używa się na przetwory.
To tzw. "żelazne róże", bezobsługowe, nie wymagające żadnego zabezpieczania na zimę.
CO bym poleciła? Bardzo oryginalna jest "Pani Goździkowa" czyli
- F.J. Grootendorst i Pink Grootendorst co prawda pełne kwiaty, podobne do goździków z postrzępionymi płatkami ale super odporna. Powtarza bardzo obficie całe lato. Widziałam w sierpniu krzewy obsypane kwiatami!
-biała "Kórnik" jedna z najpiękniejszych białych i bardzo zdrowa,
- oczywiście "Ritausma" vel Polarstern - perłowa przepiękna!
Z innych róż polecam:
-Bukavu - pojedyńcze kwiaty z białym oczkiem! śliczna róża Lensa, powtarzająca i odporna na choroby i mróz! Polecam!
- Roter Korsar- róża Kordesa, odporna na choroby grzybowe, ma ADR, najlepsza róża parkowa 2007!
- Aleksander MacKenzie - Svejdy- którą pokazywałam powyżej.
to kilka najlepszych spełniających wymagania
wszystkie powtarzają kwitnienie i są dostępne w Rosarium.
Typowo pojedyńcze kwiaty ma jeszcze więcej odmian ale wyższych, 2 m i więcej, ale takie chyba się nie zmieszczą u ciebie, jak np. Nevada czy Margueritte Hilling. To ogromne krzaczyska.
Może przypadnie ci do gustu, coś z tych wymienionych .
Trzymam kciuki za nowe pnące terminatorki!
Rozetko,
Alexander M. dorasta do ok. 2,5m więc można dowolnie go prowadzić, jako krzew lub niską pnącą, podwiązaną do kratki.
Moim zdaniem obficiej będzie kwitła jako swobodny krzew, bo z pochylonych pędów będa wyrastać boczne krótkopędy zakończone kwiatami. Tak jak widać na tym zdjęciu powyżej. Choć widziałąm np. u Amelii podpartą na kratce i tez ładnie się prezentuje. Najwyraźniej potrafi kwitnąc w każdych warunkach. Jak ją poprowadzimy to kwestia dostępnego miejsca i naszych upodobań.
Majeczko
pod wpływem ostatnich trendów i popularności róż angielskich czy nostalgicznych chyba zapominamy o tej najbardziej pożądanej cesze jaką jest właśnie mrozoodporność. Na zachodzie nie zwraca się tak bardzo na to uwagi bo róże wytrzymują łagodne zimy i nie przemarzają. Sama posadziłam wiele nowoczesnych odmian. Ale aby cieszyć się co roku coraz dorodniejszymi krzewami i obfitszym kwitnieniem warto pomyśleć o tych "terminatorach". Kanadyjki jak najbardziej wytrzymują nasze zimne zimy i te warto sadzić! Ponadto wiele odmian historycznch, naturalnych lub im najliższych.
Ta Macrocarpa miała może 3m wysokości. Myślę, że u nas nie będzie większa. Dobry krzew na dodatek do swobodnego żywopłotu np. w tak dużym ogrodzie jak twój Maju ;)
Adrianno
z pewnością dobre sąsiedztwo może zdziałać cuda
Wiele bylin wydziela zapachy czy olejki eteryczne, które odstraszają choroby i szkodniki. Np. szałwia, tymianek, czosnki czy zwykłe chryzantemy. Myślę, że dobrą zasadą jest podpatrywanie przyrody.. w naturze wszystkie rośliny są wymieszane, jedne rosną obok drugich tam gdzie im najbardziej odpowiada stanowisko czy gleba. nawzajem są dla siebie lekarstwem i np. wsparciem dla pędów, osłonięciem przed słońcem... itd. Między różami zawsze wsadzam szałwię czy kocimiętkę, lawendę...
Tak, jak wiele razy rozmawiałyśmy... natura jest dla ogrodnika najlepszym wzorem!
Krysiu
to zbieraj czym prędzej ostatnie płatki zanim sąsiedzi wszystko wyskubią
nie ma nic lepszego niż różane powidła w zimowy wieczór
Wandziu, napisałam u ciebie
Małgosiu,
plan jest, nawet kilka
generalnie przed wejściem cienista rabata od północy,
bok zachodni to półcień: hortensje, azalie, trochę róż i żurawki, ciemierniki, i reszta drobnicy.
za domem od południa kilka rabat mieszanych z różami w roli głównej + byliny: ostróżki, lawenda, liliowce, zioła, cebulki itd...
sam tył ogrodu będzie miejscem na domek drewniany, szklarenkę i miejsce gospodarcze, kompost...
Obrzeża/ramy ogrodu: żywopłot bukowy i mieszany z krzewów liściastych, przebarwiających się jesienią + kilka ozdobnych drzewek, jak katalpa, paulownia, judaszowiec, głóg Paul's Scarlet - moja miłość
i coś tam jeszcze...
do tego pnącza: powojniki, winnik, wiciokrzew...
właśnie w tym tygodniu odbieramy klucze do nowego domu i zacznie się wielkie sadzenie!
Będzie fotorelacja, jak tylko dokopię się do aparatu.
cała grupa odmian Rosa rugosa jest bardzo odporna na mróz, średnia wysokość to 1,5 m, niektóre wyższe.
Znoszą każdą glebę i stanowisko, cudownie pachną i ich płatki używa się na przetwory.
To tzw. "żelazne róże", bezobsługowe, nie wymagające żadnego zabezpieczania na zimę.
CO bym poleciła? Bardzo oryginalna jest "Pani Goździkowa" czyli
- F.J. Grootendorst i Pink Grootendorst co prawda pełne kwiaty, podobne do goździków z postrzępionymi płatkami ale super odporna. Powtarza bardzo obficie całe lato. Widziałam w sierpniu krzewy obsypane kwiatami!
-biała "Kórnik" jedna z najpiękniejszych białych i bardzo zdrowa,
- oczywiście "Ritausma" vel Polarstern - perłowa przepiękna!
Z innych róż polecam:
-Bukavu - pojedyńcze kwiaty z białym oczkiem! śliczna róża Lensa, powtarzająca i odporna na choroby i mróz! Polecam!
- Roter Korsar- róża Kordesa, odporna na choroby grzybowe, ma ADR, najlepsza róża parkowa 2007!
- Aleksander MacKenzie - Svejdy- którą pokazywałam powyżej.
to kilka najlepszych spełniających wymagania
Typowo pojedyńcze kwiaty ma jeszcze więcej odmian ale wyższych, 2 m i więcej, ale takie chyba się nie zmieszczą u ciebie, jak np. Nevada czy Margueritte Hilling. To ogromne krzaczyska.
Może przypadnie ci do gustu, coś z tych wymienionych .
Trzymam kciuki za nowe pnące terminatorki!
Rozetko,
Alexander M. dorasta do ok. 2,5m więc można dowolnie go prowadzić, jako krzew lub niską pnącą, podwiązaną do kratki.
Moim zdaniem obficiej będzie kwitła jako swobodny krzew, bo z pochylonych pędów będa wyrastać boczne krótkopędy zakończone kwiatami. Tak jak widać na tym zdjęciu powyżej. Choć widziałąm np. u Amelii podpartą na kratce i tez ładnie się prezentuje. Najwyraźniej potrafi kwitnąc w każdych warunkach. Jak ją poprowadzimy to kwestia dostępnego miejsca i naszych upodobań.
Majeczko
pod wpływem ostatnich trendów i popularności róż angielskich czy nostalgicznych chyba zapominamy o tej najbardziej pożądanej cesze jaką jest właśnie mrozoodporność. Na zachodzie nie zwraca się tak bardzo na to uwagi bo róże wytrzymują łagodne zimy i nie przemarzają. Sama posadziłam wiele nowoczesnych odmian. Ale aby cieszyć się co roku coraz dorodniejszymi krzewami i obfitszym kwitnieniem warto pomyśleć o tych "terminatorach". Kanadyjki jak najbardziej wytrzymują nasze zimne zimy i te warto sadzić! Ponadto wiele odmian historycznch, naturalnych lub im najliższych.
Ta Macrocarpa miała może 3m wysokości. Myślę, że u nas nie będzie większa. Dobry krzew na dodatek do swobodnego żywopłotu np. w tak dużym ogrodzie jak twój Maju ;)
Adrianno
z pewnością dobre sąsiedztwo może zdziałać cuda
Krysiu
to zbieraj czym prędzej ostatnie płatki zanim sąsiedzi wszystko wyskubią
nie ma nic lepszego niż różane powidła w zimowy wieczór
Wandziu, napisałam u ciebie
Małgosiu,
plan jest, nawet kilka
generalnie przed wejściem cienista rabata od północy,
bok zachodni to półcień: hortensje, azalie, trochę róż i żurawki, ciemierniki, i reszta drobnicy.
za domem od południa kilka rabat mieszanych z różami w roli głównej + byliny: ostróżki, lawenda, liliowce, zioła, cebulki itd...
sam tył ogrodu będzie miejscem na domek drewniany, szklarenkę i miejsce gospodarcze, kompost...
Obrzeża/ramy ogrodu: żywopłot bukowy i mieszany z krzewów liściastych, przebarwiających się jesienią + kilka ozdobnych drzewek, jak katalpa, paulownia, judaszowiec, głóg Paul's Scarlet - moja miłość
do tego pnącza: powojniki, winnik, wiciokrzew...
właśnie w tym tygodniu odbieramy klucze do nowego domu i zacznie się wielkie sadzenie!
Będzie fotorelacja, jak tylko dokopię się do aparatu.
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Ewciu/Ave
Polareis/Ritausma jak najbardziej u nas dostępna, jest w R. ;)
Jadzieńko
wiem, wiem, łatwo sie mówi, a ja tu trzeci miesiąc na głodzie bez ogrodu
i teraz mam się oszczędzać? ;)
zbierałam siły to je teraz wykorzystam

Polareis/Ritausma jak najbardziej u nas dostępna, jest w R. ;)
Jadzieńko
wiem, wiem, łatwo sie mówi, a ja tu trzeci miesiąc na głodzie bez ogrodu
i teraz mam się oszczędzać? ;)
zbierałam siły to je teraz wykorzystam
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Witaj Ewo,gloriadei pisze: wiem, wiem, łatwo sie mówi, a ja tu trzeci miesiąc na głodzie bez ogrodu![]()
i teraz mam się oszczędzać? ;)
zbierałam siły to je teraz wykorzystam![]()
takiego jeszcze nie widziałam
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Okazuje się, że z naszej Mistrzyni jest prawdziwa bestia ogrodowa ...
.
Ogromnie się cieszę Ewuniu i gratuluję tych kluczyków lada chwila
.
Dzięki za info o Aleksandrze M.
.
Ogromnie się cieszę Ewuniu i gratuluję tych kluczyków lada chwila
Dzięki za info o Aleksandrze M.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Cieszę się, że już niedługo będziesz mogła swoje pomysły wprowadzić w czyn
Aleksandra kupiłam właśnie ze względu na odporność, u mnie to dosyć istotna cecha. Oprócz wrażliwych piękności, chcę mieć też róże, które nie będą wymagały dodatkowych zabezpieczeń. Rośnie przy ogrodzeniu, więc uwiążę go, jeśli zbytnio się rozhasa 
- kasia_rom
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4071
- Od: 5 paź 2008, o 12:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Ewuniu
Serdecznie gratuluję nowego domku i ogrodu
I również czekam na fotorelację
Pozdrawiam gorąco
Serdecznie gratuluję nowego domku i ogrodu
I również czekam na fotorelację
Pozdrawiam gorąco
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Fajnie Ewciu ,że znalazłaś chwilkę dla nas
Smutno tu bez Ciebie ,a pania Gożdzikową już Grażynka Kogra mnie czarowała . Nie wiem jak tak dalej pójdzie to chyba się na nia skuszę, bo bardzo mi sie podoba . Kórnik to też piękna różyczka i wytrzymała . Jak w przyszłym sezonie Constance nie zakwitnie to jej miejsce zajmie p. Gożdzikowa
Wiem ,że jest chyba w R.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25226
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Ewo, piękne tło wymyśliłaś.
Nie doczytałam wczesniej, że jeszcze nie masz kluczy.
Myślałam, że już sadzisz
Gapa ze mnie.
No to będzie teraz się działo. No, ale chyba ogród musi poczekac na dom?
Czy on ma pierwszeństwo?
Nie doczytałam wczesniej, że jeszcze nie masz kluczy.
Myślałam, że już sadzisz
Gapa ze mnie.
No to będzie teraz się działo. No, ale chyba ogród musi poczekac na dom?
Czy on ma pierwszeństwo?
- Gencjana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3031
- Od: 27 sty 2010, o 22:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Ewo,
oczywiście masz rację jeśli chodzi o nowy sposób sadzenia róż. Obrośnięta kocimiętką wprawdzie pogubiła liście, ale najlepiej teraz kwitła. Rozszerzyłaś moją listę pożądanego sąsiedztwa, ale wydaje mi się, że muszą rosnąć b.blisko. Bo jak w pobliżu-
widzę, że raczej nie działa. A może też akurat te są mniej odporne. Czytałam niedawno w artykule o angielskich ogrodach,
że róże wystarczy przycinać i nawozić. I takie mam zamiary.
Ciekawa jestem, czy uda Ci się coś posadzić jeszcze przed zimą. Mam nadzieję, że nie będzie przedwczesna.Tego Ci życzę.
widzę, że raczej nie działa. A może też akurat te są mniej odporne. Czytałam niedawno w artykule o angielskich ogrodach,
że róże wystarczy przycinać i nawozić. I takie mam zamiary.
Ciekawa jestem, czy uda Ci się coś posadzić jeszcze przed zimą. Mam nadzieję, że nie będzie przedwczesna.Tego Ci życzę.
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Mam nadzieję, że pogoda (i siły
) pozwoli Ci na jak nawiększe "zagospodarowanie" Twoich roslinek Ewuś. Powodzenia.
Dzięki Tobie , przyszły sezon będzie pod znakiem rugos...
Dzięki Tobie , przyszły sezon będzie pod znakiem rugos...
- _ninetta_
- 1000p

- Posty: 1361
- Od: 19 maja 2010, o 01:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Fotka, no cóż mam powiedzieć, piękna. Choćby dla tych owoców warto mieć tę różę.gloriadei pisze:
Zostawiam fotkę w jesiennych barwach![]()
chociaż jeden taki krzew muszę posadzić! Rosa sweginzowii Macrocarpa
olbrzymie czerwone owoce w kształcie buteleczek, po prostu cudo!
W zasadzie pozwoliłam sobie uratować przed zniszczeniem jedną taką "buteleczkę"![]()
i pobawię się z nasionkami... :P
Aleksander Mackenzie mnie mile zaskoczył, piękny krzaczek z niego.
Ewcia, Ty miałaś piękny okaz Moonlight. Czy ona u Ciebie chorowała? U mnie żółkną jej całe gałązki i bardzo słabo kwitnie, wykopię ją na pewno ale nie wiem czy przesadzić do donicy czy ...
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
u mnie z kolei zaczęła od dołu żółknąć Parade... i na tych żółknących gałązkach końce zaczęły się przewieszać do dołu (razem z kwiatkami) , pierwszy raz widzę tak zachowującą się różę...- zaczynam zastanawiać się czy to nie jest przypadkiem wertycylioza
jeden pęd wygląda jeszcze w porządku - jeśli pojadę na działkę i on tez zacznie być żółty... to co ? różę spalić, ziemię wywalić ? pryskać jeszcze czymś ? a może to wina jakiegoś szkodnika ? znalazłam też obok sporą norę... zasypałam ją ziemią, ale lepiej to na różę nie wpłynęło... co radzisz Ewuś ?
Czy sa jakieś oznaki pozwalające stwierdzić wertycyliozę ?
jeden pęd wygląda jeszcze w porządku - jeśli pojadę na działkę i on tez zacznie być żółty... to co ? różę spalić, ziemię wywalić ? pryskać jeszcze czymś ? a może to wina jakiegoś szkodnika ? znalazłam też obok sporą norę... zasypałam ją ziemią, ale lepiej to na różę nie wpłynęło... co radzisz Ewuś ?
Czy sa jakieś oznaki pozwalające stwierdzić wertycyliozę ?
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Różanka w podróży 2011 - gloriadei
Kochani
dziękuję za tak liczne odwiedzinki
wybaczcie, że nie odpowiem dzisiaj wszystkim, nadrobię jutro.
Teraz tylko wstawię notkę o werticilozie ze "Szkółkarstwa" i życzę dobrej nocki!
"Werticilioza
Objawy. Zwykle latem na pojedynczych pędach lub na całej roślinie liście stają się chlorotyczne, żółkną i więdną, pomimo dostatecznej wilgotności podłoża. Tkanki pomiędzy nerwami brązowieją, a z czasem liście obumierają i opadają. Bardzo często w okresie wegetacji obserwuje się pojedyncze pędy pozbawione liści, a pozostałe wyglądają w dalszym ciągu zdrowo. Z upływem czasu porażone pędy, a niekiedy całe rośliny, zamierają. Na przekroju podłużnym lub poprzecznym takich pędów można stwierdzić zbrunatnienie zewnętrznych pierścieni drewna. Przeważnie objawy pojawiają się w jednym roku, a w następnym rośliny wyglądają, jak zdrowe.
Choroba występuje na ponad 60 rodzajach roślin, w tym na drzewach i krzewach ozdobnych. Grzyby Verticillium albo-atrum oraz V. dahliae, sprawcy choroby, rozwijają się w podłożu, skąd dochodzi do infekcji przez rany znajdujące się na korzeniach lub poprzez kontakt zdrowych korzeni z chorymi. Patogen przerasta do naczyń, w których się rozwija. Z czasem widoczny jest ciemnienie ścian naczyń oraz wydzielanie do nich gum utrudniających transport wody i składników pokarmowych. Następnie grzyb przerasta przez tkanki roślinne na zewnątrz. Wówczas na powierzchni pędów widoczny jest nalot ? są to zarodniki grzyba. Rozwój patogenu w podłożu przebiega w temperaturze 12?25oC, natomiast przy wzroście temperatury powyżej 30oC jego rozwój jest zahamowany. Szczególnie łatwo infekcji ulegają rośliny osłabione, np. zimowym podmarznięciem, lub w okresie wegetacji ? przesuszeniem. W przypadku braku rośliny żywicielskiej patogen w formie grzybni przetrwalnikowej lub mikrosklerocji może przetrwać w podłożu przez wiele lat.
Zapobieganie i zwalczanie.
Po stwierdzeniu objawów trzeba usuwać chore pędy lub całe rośliny, a pozostałe opryskać jednym z fungicydów ? Sarfun 500 SC (0,1%) lub Topsin M 500 SC (0,1%).
Rośliny w najbliższym sąsiedztwie zainfekowanego drzewa powinno się podlać jednym z wymienionych fungicydów, używając 2?4 l cieczy na m2."
dziękuję za tak liczne odwiedzinki
wybaczcie, że nie odpowiem dzisiaj wszystkim, nadrobię jutro.
Teraz tylko wstawię notkę o werticilozie ze "Szkółkarstwa" i życzę dobrej nocki!
"Werticilioza
Objawy. Zwykle latem na pojedynczych pędach lub na całej roślinie liście stają się chlorotyczne, żółkną i więdną, pomimo dostatecznej wilgotności podłoża. Tkanki pomiędzy nerwami brązowieją, a z czasem liście obumierają i opadają. Bardzo często w okresie wegetacji obserwuje się pojedyncze pędy pozbawione liści, a pozostałe wyglądają w dalszym ciągu zdrowo. Z upływem czasu porażone pędy, a niekiedy całe rośliny, zamierają. Na przekroju podłużnym lub poprzecznym takich pędów można stwierdzić zbrunatnienie zewnętrznych pierścieni drewna. Przeważnie objawy pojawiają się w jednym roku, a w następnym rośliny wyglądają, jak zdrowe.
Choroba występuje na ponad 60 rodzajach roślin, w tym na drzewach i krzewach ozdobnych. Grzyby Verticillium albo-atrum oraz V. dahliae, sprawcy choroby, rozwijają się w podłożu, skąd dochodzi do infekcji przez rany znajdujące się na korzeniach lub poprzez kontakt zdrowych korzeni z chorymi. Patogen przerasta do naczyń, w których się rozwija. Z czasem widoczny jest ciemnienie ścian naczyń oraz wydzielanie do nich gum utrudniających transport wody i składników pokarmowych. Następnie grzyb przerasta przez tkanki roślinne na zewnątrz. Wówczas na powierzchni pędów widoczny jest nalot ? są to zarodniki grzyba. Rozwój patogenu w podłożu przebiega w temperaturze 12?25oC, natomiast przy wzroście temperatury powyżej 30oC jego rozwój jest zahamowany. Szczególnie łatwo infekcji ulegają rośliny osłabione, np. zimowym podmarznięciem, lub w okresie wegetacji ? przesuszeniem. W przypadku braku rośliny żywicielskiej patogen w formie grzybni przetrwalnikowej lub mikrosklerocji może przetrwać w podłożu przez wiele lat.
Zapobieganie i zwalczanie.
Po stwierdzeniu objawów trzeba usuwać chore pędy lub całe rośliny, a pozostałe opryskać jednym z fungicydów ? Sarfun 500 SC (0,1%) lub Topsin M 500 SC (0,1%).
Rośliny w najbliższym sąsiedztwie zainfekowanego drzewa powinno się podlać jednym z wymienionych fungicydów, używając 2?4 l cieczy na m2."


