Lucy no to za niedługo będziesz miała wielkie pomocnice i zapewniam Cię że na działce nie skoro się nudzić chyba że działka przestanie Cię interesować.
Danusia jak komuś już raz głowa zzielenieje to to już jest chyba nieuleczalny
.Popatrz tylko na starszych ludzi maję nieraz ponad 80 lat ale ciągle grzebią się w ziemi choć zdrowie częśto nie to niestety to serce zawsze zielone
Danusiu piękne sadzonki winobluszczu wyhodowałaś . Zgadzam się z Tobą, że nasza choroba jest nieuleczalna . Mój dziadzio śp. miał 84 lata i cały czas spędzał w ogrodzie, to on nauczył mnie kochać roślinki... Szybkiej wiosny życzę
Mnie coś nie lubi winobluszcz, bo dostałąm od koleżanki, co idę na cmentarz to po drodze kradnę z siatki, dostałam też od sąsiadki i mało co mi się przyjeło.Wczoraj jak wracałam z cmentarza też urwałam,ale wsadziłam do szklanki z wodą, przełoże może do doniczki?
tak żeby na patyczku były 2 oczka
o trzeba tak ok 1,5 -2 cm zostawić nad górnym i pod dolnym oczkiem
potem do ziemi wsadzić tak , żeby dolne oczko było schowane ok 1 cm pod ziemią
myślal;am że mi się nie uda i wsadziłam 9 patyków i wszyskie się przyjęły , teraz muszę to upchać gdzieś pod płotem
:P
Nie tylko zielone masz oczy Znalazłam zielone w doniczkach Pięknie rośnie, ja mam całą siatkę od strony drogi, porośniętą winobluszczem Dzięki Małgosi za podpowiedź o bylinkach w biedronce , mam koło siebie dwie
Lucyko śliczne storczyki, ja też ma kilka ale w tym roku strajkują, niewiele wypuściło łodygi, wydaje mi się że mają za bardzo zacienione miejsce, chyba brakuje im słońca. Jakoś się nimi nie przejmuję bo mają bardzo zdrowe liście. Czy zaczełaś już wiosenne prace w ogrodzie? Ja tak, i to pełną parą. Boli mnie całe ciało i już planuje co tu jutro zrobić w ogrodzie.
jeszcze nic szczególnego nie zrobiłam
Przycięłam porzeczki , trochę trawnik zagrabiłam i tyle czekam na wiosenkę
Padam na twarz ...normalnie calutką nockę córcia mi wymiotowała i na koniec dostała biegunki ...i to jakiej
Jestem po wizycie u lekarza i już w pracy a w głowie mam tylko jedno ....Spać .....
Witaj Lucynko . Sezon ogrodowy masz zaczęty, skoro już coś tam przycięte , pograbione. U mnie też ziemia jeszcze zmarznięta i trzeba czekać , aż wszystko puści. Jak córcia ? Pewnie dostała zastrzyk przeciwwymiotny ,niedawno przerabiałam to samo z synkiem. Normalnie wiosna idzie , a te wirusy szaleją . Pozdrawiam wiosennie