Ankowo cz.3
Re: Ankowo cz.3
A ja czekam na te smakowite cytaty z historycznych ksiąg ogrodniczych...Aniu, wiesz, natchnienia mi trzeba do upraw warzywniczych
Bez żadnych porad to mój warzywnik wydał garść fasolki szparagowej
Wsparcia potrzebuję, bo się zniechęcę 
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.3
Stasiu, dla mnie kapusta to królowa warzywnika.
Tajeczko - zdjęcia ognika i pięknotki są z ubiegłego roku, w tym sezonie ognik ma parcha, a pięknotki już nie ma wcale (padła). Jak to wszystko ładne przemarza u Ciebie- a te wszystkie śliczne krzewy i byliny?
Martuś, no nie wiem, czy po tych opisach się jeszcze bardziej nie zniechęcisz
Weźmy np. dyniowate: "Drażliwość na punkcie płodozmianu jest w uprawie roślin dyniowatych czynnikiem tak doniosłym, iż dała początek na wschodzie, gdzie te rośliny są nadzwyczaj cenione, specjalnemu systemowi uprawy, tak zwanej uprawie na <<basztanach>>. Polega ona na tem, że hodowca, uprawiający zwykle wyłącznie dyniowate, przenosi się z tą uprawą ciągle z miejsca na miejsce, nie zagrzewając nigdzie miejsca dłużej nad trzy lata. Grunt oczywiście wydzierżawia. Wyeksploatowawszy go jednak przez trzy lata swoją uprawą, nigdy już więcej nań nie wraca, ale szuka zawsze świeżego, na którym nigdy basztanu nie było. " (J. Brzeźiński, Hodowla warzyw, 1929)
Czyli po naszemu, to wykorzystał i porzucił
Na wschodzie, to u Was?
Tajeczko - zdjęcia ognika i pięknotki są z ubiegłego roku, w tym sezonie ognik ma parcha, a pięknotki już nie ma wcale (padła). Jak to wszystko ładne przemarza u Ciebie- a te wszystkie śliczne krzewy i byliny?
Martuś, no nie wiem, czy po tych opisach się jeszcze bardziej nie zniechęcisz
Czyli po naszemu, to wykorzystał i porzucił
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Ankowo cz.3
Wierzę Aniu :P . Jak ja ją mogłam pomylić? A kapustę bardzo lubię, mniam... 
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Re: Ankowo cz.3
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ankowo cz.3
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ankowo cz.3
Więc płodozmian... Na takim areale jak mój warzywniczek to niezła gimnastyka 
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.3
Stasiu, pyszna jest kapusta i zdrowa.
Martuś, boćka można na jakimś słupie zasiedlić, jakby co. Czyli dynia odpada. Szukajmy dalej. Może mniszek? "We Francji istnieją odmiany ogrodowe, ulepszone tej rośliny. U nas nie mają znaczenia, gdyż ktoby chciał używać tej sałaty, znajdzie po trawnikach materjału poddostatkiem."

Asiu, na początku próby są ciężkie, ale zobaczysz jak się rozpieje, będzie brzmiał lepiej. Fajny moment w życiu drobiu
Kosmos śliczny, nie widziałam jeszcze takiego pełnego.
Izuś, ano na małym obszarze to bardzo trudne. U mnie też ciężko już z szukaniem miejsca np. pod rzodkiewkę, pchełki atakują jak diabli - pozostanie całkiem nowe miejsce szykować na nowalijki.
Sypnęło śniegiem, oblodziło. Drobki przeniosłam do pomieszczenia w budynku, na razie rozpoznają teren. Poza tym cały dzień leniuchuję.
Wspominam majowe oblicze ogrodu, bo dla mnie to najulubieńsza pora roku.

Martuś, boćka można na jakimś słupie zasiedlić, jakby co. Czyli dynia odpada. Szukajmy dalej. Może mniszek? "We Francji istnieją odmiany ogrodowe, ulepszone tej rośliny. U nas nie mają znaczenia, gdyż ktoby chciał używać tej sałaty, znajdzie po trawnikach materjału poddostatkiem."

Asiu, na początku próby są ciężkie, ale zobaczysz jak się rozpieje, będzie brzmiał lepiej. Fajny moment w życiu drobiu
Izuś, ano na małym obszarze to bardzo trudne. U mnie też ciężko już z szukaniem miejsca np. pod rzodkiewkę, pchełki atakują jak diabli - pozostanie całkiem nowe miejsce szykować na nowalijki.
Sypnęło śniegiem, oblodziło. Drobki przeniosłam do pomieszczenia w budynku, na razie rozpoznają teren. Poza tym cały dzień leniuchuję.
Wspominam majowe oblicze ogrodu, bo dla mnie to najulubieńsza pora roku.

-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ankowo cz.3
Bogaty, obfity maj. Świeżość zieleni... ech... już tęsknię 
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7197
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ankowo cz.3
Aniu Zielona, jak tu się nie zachwycać tyloma odcieniami zieleni
To się rozmarzyłam
To się rozmarzyłam
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.3
Aniu, bardzo sympatyczne to oczko wodne na ostatnim zdjęciu, ja chyba nie dość dokładnie zwiedzałem Twój ogród, bo nie pamiętam czy pokazywałaś go szerzej? Super wygląda, tak bardzo naturalnie, uwielbiam takie zbiorniki nie wyglądające sztucznie. Obiecuje sobie że przybędzie wody w naszym ogrodzie, ale wciąż są to tylko obietnice, może w nadchodzącym sezonie
Pozdrawiam Tomek
Pozdrawiam Tomek
Re: Ankowo cz.3
U mnie w maju dominował kolor czarny
Ciekawe jak będzie w tym roku, tzn. w przyszłym... 2011.
11 to moja szczęśliwa liczba, więc mam nadzieję, że tym razem może już być zielono, a nawet kolorowo
Kiedyś powiedziało mi się takie zdanie: "Nie wiedziałam, że zieleń jest taka kolorowa". I to było właśnie w maju.
Urocze zdjęcia pięknych miejsc
Ja też nie pamiętałam oczka. Ukrywałaś je czy ja gapa jestem
11 to moja szczęśliwa liczba, więc mam nadzieję, że tym razem może już być zielono, a nawet kolorowo
Kiedyś powiedziało mi się takie zdanie: "Nie wiedziałam, że zieleń jest taka kolorowa". I to było właśnie w maju.
Urocze zdjęcia pięknych miejsc
Ja też nie pamiętałam oczka. Ukrywałaś je czy ja gapa jestem
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Re: Ankowo cz.3
A ja wypatrzyłam pięknego szczodrzeńca
I jaki wielki .Nie marznie Ci ? Czytałam ,że one prawie jak
jednoroczne i po zimie niestety giną .Twój wygląda na kilkuletni okaz .
Oczka to ja chyba też nie widziałam ,albo już mam
taką sklerozę ,że nie pamiętam

I jaki wielki .Nie marznie Ci ? Czytałam ,że one prawie jak
jednoroczne i po zimie niestety giną .Twój wygląda na kilkuletni okaz .
Oczka to ja chyba też nie widziałam ,albo już mam
taką sklerozę ,że nie pamiętam
Re: Ankowo cz.3
Otóż to, zieleń potrafi być bardzo "kolorowa"...Zwłaszcza ta wczesnowiosenna...
Ja już tęsknię!
Co do ptactwa...Cieszę się, że drobie nie zmarzną...A co do boćka...to ja mam słup! Tylko jak tam na nim oponę zainstalować...No i czy jest gwarancja, że zechcą na tej oponie zamieszkać...Pomysł mi się bardzo spodobał...Skoro twierdzisz, że nie mogę mieć kurek..to może boćki...
Ja już tęsknię!
Co do ptactwa...Cieszę się, że drobie nie zmarzną...A co do boćka...to ja mam słup! Tylko jak tam na nim oponę zainstalować...No i czy jest gwarancja, że zechcą na tej oponie zamieszkać...Pomysł mi się bardzo spodobał...Skoro twierdzisz, że nie mogę mieć kurek..to może boćki...
Re: Ankowo cz.3
Martusiu, byłaś kiedyś pod słupem, na którym ma gniazdo bociania rodzina? To co jest pod nim to nie jest przyjemny widok
Oszczędzę szczegółów, ale pod takim słupem jest niebezpiecznie
Ty się 4 razy nad bocianem zastanów
Ty się 4 razy nad bocianem zastanów
Re: Ankowo cz.3
No to chyba nie byłam...ale jestem sobie w stanie wyobrazić
To bociana też nie? 


