Julitko, Kasiu (kasia74) ja też ciągle jeszcze nie mogę się na tego woskowego napatrzeć... Choć w miedzyczasie rozwinął pączek to dziś zobaczyłam ze jeden na pewno mu opadnie, a dwa następne wyglądają na tyle podejrzanie, że myślę że też nic z nich nie będzie.
Asiu (mis20) witam Ciebie u mnie, dziękujemy za komplementy, zdjęcia faktycznie, takie a nie inne, robi za mnie aparat, jak na moje możliwości wystarczający nawet zanadto.
Joasiu (Art) Witam i Ciebie u mnie, bardzo mi miło, że zaglądasz. Powiem Ci w sekrecie, że ja też do Ciebie zaglądam cichaczem i cieszę oczka, jesteś tutaj dla mnie jednym z autorytetów w uprawie storczyków z nietuzinkową kolekcją...tym bardziej wiec się ciesze z Twojej obecności
A mieszkam pod Opolem
do Gliwic mam dokładnie 100km Dorotko dziękuje bardzo za miłe słowa....ja ciągle wzdycham do wielu Twoich woskowych
A co do wieści: drugi ciapek otworzył buźkę, pierwszy powoli otwiera drugiego pąka i zasusza chyba trzy inne
, to samo dzieje się u łososiowego, zostaną mu tylko cztery kwiatki (z 7-miu), Reanimowanej półminiaturce żółknie najstarszy liść, zostaną jej już tylko dwa, martwi mnie to, bo nowego listwa na razie nie widać, choć ciągle mam wrażenie ze coś tam się wykluwa z serca roślinki... Poza tym pędziki rosną powolutku, pączusie pęcznieją... ale zobaczymy ile z tego się rozbije... Pozdrawiam Was ciepło:)
Proszę trzymajcie kciuki 
a nawet 
: Sabotek zakończył przed Świętami kwitnienie, wiele Pahlaenpsisów zrzuciło pąki, spośród kilku na każdym pędzie zostały po 2-3, żal, ale cóż, cieszy że choć troszkę kolorku na parapetach dla oczu zostało. Ogólnie pędy i pąki rosną baaaardzo wolno. Jeszcze na jednym, który zaczął rosnąć wczesną jesienią w ogóle nie zawiązały się pąki. Na innym zawiązały się ale wszystkie opadły... Pozostaje mi czekać na lepsze czasy. Keiki w bocianim gnieździe niestety nie przetrwało, co definitywnie stwierdziłam wczoraj 
