
Mój ogród - grazyna56
Grażynko
czy ja dobrze widziałam
masz na balkonie w donicy krzewuszkę?
Kiedyś chciałam sobie dokupić jeszcze jedną sztukę ale potem uznałam, że jednak nie mam gdzie dosadzić... ale skoro ona jest w stanie żyć sobie w doniczce to może jednak??? hmmm...
Te różaneczniki (czy też azalie, dla mnie to tak troszkę jak masło maślane ;-)) wspaniałe są...
no ale przy Twojej działce to można szaleć ;-)
Tylko czas... doba ma tylko 24 h jak Ty wyrabiasz??
czy ja dobrze widziałam
Kiedyś chciałam sobie dokupić jeszcze jedną sztukę ale potem uznałam, że jednak nie mam gdzie dosadzić... ale skoro ona jest w stanie żyć sobie w doniczce to może jednak??? hmmm...
Te różaneczniki (czy też azalie, dla mnie to tak troszkę jak masło maślane ;-)) wspaniałe są...
no ale przy Twojej działce to można szaleć ;-)
Tylko czas... doba ma tylko 24 h jak Ty wyrabiasz??
Dorotko krzewuszka nie jest w donicy ,w rogu balkonu mam zabudowany na stałe kwietnik i oklejony glazurą żeby tworzył całość z podłogą .W środku jest ziemia, a w niej posadzona krzewuszka, jakaś bylinka i zielony berberys, który systematycznie przycinam.Miałam jeszcze berberys czerwony, ale mi przemarzł w tym roku, mam więc miejsce żeby coś małego posadzić 
cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Pozdrawiam Grazyna
No i jak mówi przysłowie ;nie kupuje sie kota w worku ; czekałam i doczekałam sie , dwa rododendrony kupione w tym samym sklepie [stojące w innym miejscu i mające inne nazwy] są TAKIE SAME -czyli Grandiflorum ,chyba szału dostanę
Już nigdy nie kupię rododendrona dopóki nie zobacze koloru kwiatów


cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Pozdrawiam Grazyna
O kurczę! To się nazywa złośliwość losu! Ale jak ja ostatnio kupowałam bylinki, to na obrazku wyglądały jak małe niebieskie dzwoneczki, a okazały się orlikami o różnych kształtach i kolorach (ku mojej uciesze, bo są cudne). Pozdrawiam cieplutko!!!grazyna56 pisze:No i jak mówi przysłowie ;nie kupuje sie kota w worku ; czekałam i doczekałam sie , dwa rododendrony kupione w tym samym sklepie [stojące w innym miejscu i mające inne nazwy] są TAKIE SAME -czyli Grandiflorum ,chyba szału dostanęJuż nigdy nie kupię rododendrona dopóki nie zobacze koloru kwiatów
![]()
![]()
![]()
Jeden powojnik to President a drugi to Ramona na 100%.W tamtym roku każdy z nich miał inny kolor -czyli bardzo ciemno niebieski i bardzo jasno niebieski[takie kolory były w tamtym roku jak kwitły].Jakie było moje zdumienie dziś, kiedy okazało sie że Ramona zmieniła kolor na ciemny niebieski
Tak sobie główkowałam, ale wymyśliłam czy przypadkiem przyczyną nie było że podsypałam kwaśny nawóz???? pod oba RH .To President a 2 zdjęcie to Ramona co dziś zakwitła .A może przyczyna jest inna????


cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
Pozdrawiam Grazyna












