Lato mogą spędzać na zewnątrz, np: w ogrodzie, to im służy. Ale otem musi mieć warunki cieplne podobne do falków. Przynajmniej moja tak miała i <nie była latem na ogrodzie> i tak zakwitła
Maleństwa Migrenqi
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Maleństwa Migrenqi
Tez trzymam miltonie w ciepełku, tylko wyższą wilgotność im zapewniam. Co prawda jedna, przeceniona jest na działce, ale w tym tygodniu przyjeżdża do mieszkania.
Lato mogą spędzać na zewnątrz, np: w ogrodzie, to im służy. Ale otem musi mieć warunki cieplne podobne do falków. Przynajmniej moja tak miała i <nie była latem na ogrodzie> i tak zakwitła
Lato mogą spędzać na zewnątrz, np: w ogrodzie, to im służy. Ale otem musi mieć warunki cieplne podobne do falków. Przynajmniej moja tak miała i <nie była latem na ogrodzie> i tak zakwitła
Re: Maleństwa Migrenqi
To już sama nie wiem
Poprzedni egzemplarz trzymałam w temp. około 25 stopni- nie wyżyła, tą obecną trzymam w temp. około 21 stomni i też coś nie gra. Poza tym co książka to inne zalecenia odnośnie uprawy. I bądź tu mądry i pisz wiersze...
Pozdrawiam Agnieszka
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Maleństwa Migrenqi
Migrenqa- ja myslę, że książki to jedno a praktyka, to drugie ;) Oczywiście trzeba je czytać i stosować podstawowe zasady, ale... trzeba też obserwować nasze roślinki i dogadzać im.
Moja miltonia właśnie prawie po 2latach bycia u mnie,wypuściła pierwszą swoją młodą pseudobulwę. Mam drugą niespodziankową miltonię, której już rośnie parę młodych psb, a mam ją dopiero około 1,5 m-ca. Jak widać dwie takie same roślinki, a zupełnie inaczej się "zachowują"...
Moja miltonia właśnie prawie po 2latach bycia u mnie,wypuściła pierwszą swoją młodą pseudobulwę. Mam drugą niespodziankową miltonię, której już rośnie parę młodych psb, a mam ją dopiero około 1,5 m-ca. Jak widać dwie takie same roślinki, a zupełnie inaczej się "zachowują"...
Re: Maleństwa Migrenqi
Czyli kapryśne. Ale faktem jest, że Miltonii jakoś wyczuć nie mogę...
Pozdrawiam Agnieszka
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Maleństwa Migrenqi
Tak jak tu czytam Wasze wypowiedzi to ciekawa jestem jak będzie z moją miltonią
jak na razie stoi na balkonie czy już ją przenieść do domu?
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Maleństwa Migrenqi
Alret- przynajmniej na noc ją Weź do domku 
Re: Maleństwa Migrenqi
Ja moją miltonię mam w domu. Wczoraj jak lało to wystawiłam ją na balkon - niech moknie i pije tą wilgoć, której jej tak mało 
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Maleństwa Migrenqi
Re: Maleństwa Migrenqi
A ja się wycwaniłam. Podnoszę wilgotność moim kwiatuchom poprzez stawianie kubka z gorącą herbatą wsród doniczek. Hehe, herbata szybciej stygnie, a kwiatuchy mają wilgotność.
Pozdrawiam Agnieszka
- Anusska
- 1000p

- Posty: 1504
- Od: 10 paź 2008, o 15:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Maleństwa Migrenqi
A to nie jest zbyt niebezpieczne?
Taka gorąca woda, a szczególnie ulatująca z niej para, może bardzo zaszkodzić liściom. Bezpieczniejsze jest np. kładzenie mokrych lub wilgotnych ręczników na kaloryfer (choć przyznam, nie wygląda to efektownie), tacki z keramzytem lub dołożenie trochę sphagnum na wierzch podłoża (jednak to niekoniecznie wzniesie wilgotność wokół całej rośliny, a takie sphagnum trzeba by było zawsze spryskiwać, gdy wyschnie - inaczej wyciągnie sobie wilgoć z korzeni).
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Maleństwa Migrenqi
Hmmm a może ją do łazienki postawię? tam mam wilgotno 
Re: Maleństwa Migrenqi
Ostatnio jak brałam kapiel to zabrałam ze sobą miltonię - miałam towarzysza
Może złapała wilgoć co?
Może złapała wilgoć co?
Re: Maleństwa Migrenqi
No właśnie chodzi o to, że nic złego się nie dzieje...

Drugi pęd u pomarańczowego Cymbidium

Ten sam pęd 2 dni później

Pęd u różowego Cymbidium

Karcer


A to dwie mięsożerne roślinki, dzięki którym na razie nie mam problemów z owadami różnorakimi:
Dzbanecznik

Kapturnica


Drugi pęd u pomarańczowego Cymbidium

Ten sam pęd 2 dni później

Pęd u różowego Cymbidium

Karcer


A to dwie mięsożerne roślinki, dzięki którym na razie nie mam problemów z owadami różnorakimi:
Dzbanecznik

Kapturnica

Pozdrawiam Agnieszka
Re: Maleństwa Migrenqi
Ale będziesz miała super kwiaty - takie pączki
A te roslinki na owady to dobry pomysł - mnie jakiś zbój męczył w nocy
A te roslinki na owady to dobry pomysł - mnie jakiś zbój męczył w nocy
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
Re: Maleństwa Migrenqi
Piekne pędy na Cymbidiach, całe w pąkach... A te owadożerne super! Miałam kiedyś dzbanecznika i muchołówki, często łapałam im muchy, dzbanecznikowi wrzucałam do dzbanków, a muchołówce kładłam w paszczkach i łaskotałam, żeby się zamknęły
.


