
W sezonie jeszcze jeszcze, ale bardzo ciężko ją się upycha do pudełek po lodach by zamrozić:) zamiast jednego pudełka zwykłej, gdzie liść na liściu leżał płasko i prawie nie było tam powietrza - zrobiłam dwa pudełka tej karbowanej, uciśniętej, ale wiadomo, że wagowo mniej wchodzi. Tamto jedno starczało na całą zimę, a te dwa skończyły się gdzieś po Nowym Roku.
Także jak na zime, to polecam normalną
