Zrób sobie syropek z cebuli ,czosnku i miodu ,bo gripex ,to ci raczej na kaszelek nie pomoże .
Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9574
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Uwielbiam gołąbki ,ale nigdy nie słyszałam ,żeby ktoś robił z k.pekińskiej .Myślałam ,że się nie nadaje ,bo będzie za miękka .
Muszę wypróbować .Czy nadzienie robi się takie same ,jak do zwykłych gołąbków
Zrób sobie syropek z cebuli ,czosnku i miodu ,bo gripex ,to ci raczej na kaszelek nie pomoże .
Zrób sobie syropek z cebuli ,czosnku i miodu ,bo gripex ,to ci raczej na kaszelek nie pomoże .
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Stasiu najwazniejsze to zdrowie -pamiętaj Gripex jest do bani on tylko tak dobrze działa w reklamie. Nie na wszystkich wszystko dobrze działa . Moja synowa czuła sie po nim jak pijana i stwierdziła raz ,a więcej nie
-
goryczka143
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witaj Stasieńko!
Wiesz tych gołąbków to bym trochę zjadła, bo nie robiłam w tym roku
na święta. Wzięła mnie taka chęć, że wysyłam M do sklepu po kapustę.
Miłego dnia.
Wiesz tych gołąbków to bym trochę zjadła, bo nie robiłam w tym roku
na święta. Wzięła mnie taka chęć, że wysyłam M do sklepu po kapustę.
Miłego dnia.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
ps.Ten kaszel mi się nie podoba. Marsz w tej chwili do lekarza Stasiu. To nie prośba
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Kupiłam kapustę pekińską i biorąc wszystkie Wasze rady pod uwagę (tą z włosami też )
zabieram się dzielnie za te gołąbki. Ponieważ ja bardzo lubię czosnek i nać pietruszki - dodaję te przyprawy zarówno do gołąbkowego farszu jak i do sosu pomidorowego, który robię na masełku ... mmm ... pychota ...
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2836
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
o widzę mowa tutaj o ekspresowych gołąbkach z kapusty pekińskiej
ja też takie robię...
Alinko - moja uwaga - trzeba parzyć kapustę bardzo krótko żeby się nie rozpadła
Alinko - moja uwaga - trzeba parzyć kapustę bardzo krótko żeby się nie rozpadła
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Parzyć liść po liściu..?
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2836
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Dokładnie - zobaczysz jak szybko idzie
bo jak wrzucisz wszystkie na raz to nie nadążysz wyciągać. Ja przed parzeniem ścinam nożem tą białą część aż prawie na "firankę" 
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
MagdaMisia pisze:Dokładnie - zobaczysz jak szybko idziebo jak wrzucisz wszystkie na raz to nie nadążysz wyciągać. Ja przed parzeniem ścinam nożem tą białą część aż prawie na "firankę"
Właśnie o firance nie pomyślałam, a o to mi chodziło
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
To już idę robić kurpiowskie wycinanki z kapusty pekińskiej
Dobrze, że włączyłam tego kompa 
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
No... to dawać te gołąbki
Konkurs zrobimy na Miss Gołąbka
Konkurs zrobimy na Miss Gołąbka
- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
O cholerka jakie dobre były ... M pół gara wciągnął ...
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Kurcze będe musiała też kiedys zrobić . Smacznie wyglądały i narobiłyscie mi smaka . Stasia na pewno się kuruje syropkami i lezy pod kołderką . Taki kaszel trzeba szybko wygonić .
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.2
Witajcie Kochani. Ja siedzę przed kompem i odpowiadam, bynajmniej próbuje, na wiadomości z poczty, trochę się tego uzbierało. W sprawie gołąbków z kapusty pekińskiej moja rada: kupić kapustę "grubą a niską" . Odkroić "dupkę". Ja w całości wkładałam do prawie wrzącej wody i za moment wyciągałam.
Naprawdę robi się je bardzo szybko i do tego są bardzo smaczne. Ja żadnych "włosów" nie miałam. Dziś odgrzewałam na patelni. Smakowały również pysznie.
Kaszlę jakby ciut mniej. Ale biorę tabletki, syropek, ciepło się ubieram. Najgorzej, że nie chce mi się spać. Kładę się, wywracam na wszystkie boki, aż do znudzenia. Wstaje, biorę tabletkę na sen -melatoninę i idę znowu do łóżka. Rano wstaję ok. 9,oo. Dla niektórych osób, to prawie południe. A tu ptaszki głodne i Teściunio też. Potem trochę się poobracam po domku i szybciutko na kompa. Henry ostatnio coś dziwnie na mnie patrzy, jak siedzę przy komputerze. Dziś się nawet łaskawie zapytał, czy może wystawić fakturę. Ja mu na to: proszę bardzo. Wypisał, wyszedł na papieroska i śpi od dobrych 40 min. A ja tu biedna, chora nie mogę zasnąć, tzn. nie chce mi się spać. A może walnąć sobie kilonka? Już sama nie wiem, co robić.

Czarny humor:
Konsylium trójki lekarzy nad pacjentem.
- To grypa.
- Ależ skąd, to żółtaczka!
- Jaka żółtaczka, to gruźlica!
Po chwili:
- Panowie, spokojnie, nie kłóćmy się, sekcja zwłok wykaże kto z nas miał rację.
Biały humor:
Psychiatra bada pacjenta za pomocą testu, czytając:
- Ostatniej niedzieli był straszliwy wypadek drogowy.
Motocyklista został rozjechany przez samochód tak nieszczęśliwie, że stracił głowę.
W chwilę potem motocyklista wstał, podniósł głowę i poszedł do najbliższej apteki,
żeby przykleić ją do tułowia.
W tym miejscu badany uśmiecha się z niedowierzaniem.
- Pańska historia nie trzyma się kupy. Przecież apteki w niedzielę są zamknięte!

Naprawdę robi się je bardzo szybko i do tego są bardzo smaczne. Ja żadnych "włosów" nie miałam. Dziś odgrzewałam na patelni. Smakowały również pysznie.
Kaszlę jakby ciut mniej. Ale biorę tabletki, syropek, ciepło się ubieram. Najgorzej, że nie chce mi się spać. Kładę się, wywracam na wszystkie boki, aż do znudzenia. Wstaje, biorę tabletkę na sen -melatoninę i idę znowu do łóżka. Rano wstaję ok. 9,oo. Dla niektórych osób, to prawie południe. A tu ptaszki głodne i Teściunio też. Potem trochę się poobracam po domku i szybciutko na kompa. Henry ostatnio coś dziwnie na mnie patrzy, jak siedzę przy komputerze. Dziś się nawet łaskawie zapytał, czy może wystawić fakturę. Ja mu na to: proszę bardzo. Wypisał, wyszedł na papieroska i śpi od dobrych 40 min. A ja tu biedna, chora nie mogę zasnąć, tzn. nie chce mi się spać. A może walnąć sobie kilonka? Już sama nie wiem, co robić.
Czarny humor:
Konsylium trójki lekarzy nad pacjentem.
- To grypa.
- Ależ skąd, to żółtaczka!
- Jaka żółtaczka, to gruźlica!
Po chwili:
- Panowie, spokojnie, nie kłóćmy się, sekcja zwłok wykaże kto z nas miał rację.
Biały humor:
Psychiatra bada pacjenta za pomocą testu, czytając:
- Ostatniej niedzieli był straszliwy wypadek drogowy.
Motocyklista został rozjechany przez samochód tak nieszczęśliwie, że stracił głowę.
W chwilę potem motocyklista wstał, podniósł głowę i poszedł do najbliższej apteki,
żeby przykleić ją do tułowia.
W tym miejscu badany uśmiecha się z niedowierzaniem.
- Pańska historia nie trzyma się kupy. Przecież apteki w niedzielę są zamknięte!
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.

