Jeśli szczepione na ptasiej, czyli nie skarlone, to nie ma co się przejmować.
Przy jabłoniach skarlanych trzeba uważać. Jeśli złapią korzeniami odmiany to będą rosły jak odmiana, czyli silniej. Przy okazji - wysokość sadzenia jabłoni mozna sobie dać różną - im więcej podkładki zostanie powyżej ziemi, tym mniejsze będzie drzewko; teraz juz zazwyczaj szczepi się wysoko właśnie w tym celu.
A jeśli wiśnia była na antypce czy karłowej, to moze rosnąć silniej na własnych korzeniach. Tyle że na moje oko - te deserowe wisnie lepiej rosną na czeresni lub własnych korzeniach, na antypce są słabe i chorowite.
Sadzenie szczepieniem pod ziemię mozna natomiast polecać przy: śliwach na ałyczy (nie będą odrosty od ałyczy tak wybijać) a zwłaszcza morelach na ałyczy; oraz brzoskwiniach i pigwach - na wypadek gdyby odmiana zmarzła to ten kawałek pod ziemią może przetrwac i odbije. Tylko u okulantów należałoby zostawic niezasypane miejsce szczepienia dopóki nie zarośnie całkiem pieńka (miejsca odcięcia podkładki) gdyż podobno może zagnić. Bezpieczniej na początek zostawić w dołku i zasypać za rok-dwa, albo też zasypywac czystym piaskiem.
