U mnie nadal brak opadów

Jest jak jest i nie mam na to wpływu.
Marysiu - I już po wakacjach

Ale pogoda dopisała mi jak nigdy chyba. Całe dnie leniuchowałam i ładowałam akumulatorki.
Marysiu, ja nawet z małego krzewu robię odkłady. Po prostu najniższe patyczki przyginam do ziemi, przygniatam delikatnie, usypuję ziemi i już. Kilka takich ancymonków udało mi się pozyskać przez przypadkowe działania i już wiem, że to najlepsza metoda dla rozmnażania wielu krzewów.
U mnie też wszystko szybko przekwita. Róże się rozhulały, ale co z tego... szybko przekwitają
Aniu - Hostami zapełniam niemal wszystkie cieniste zakątki ogrodu i widać, są mi za to wdzięczne.

Miałam kiedyś chwile zwątpienia w te roślinki, ale pozbierałam się i znalazłam dla nich nowe, fajne miejscówki.
O tak, basen w te upały sprawiał, że nadal czujemy się jak na wiecznych wakacjach.
Iwonko - Turkucia sama sobie zaprosiłam, bo nawoziłam końskim złotem. Ale czym się strułeś, tym się lecz, więc świeży obornik koński posłuży mi w swoim czasie za pułapkę.

Posadzę też bodziszki w pobliżu, dzięki za pomysł.
Pesto trzymam na drzwiach lodówki. Nie za długo, max pół roku.
Hortensja dębolistna nie wygląda na całkiem pozbawioną życia, więc czeka w moim przydomowym
sorze na oznaki życia.Jest jeszcze czas i nadzieja
Różowe złocienie pozbieram. Tylko czy one takie będą z siewu?

Może lepiej sadzoneczkę
Florian - Uwielbiam pęchęrznicę Diabolo jak również Luteus. Obie bezproblemowe, obie cudnie kwitnące. Szkoda, że nie znałam wcześniej tych roślin, bo chciałabym mieć z nich żywopłot. A teraz to muszę korygować wzrost, bo chcą konkurować ze wszystkimi krzewami i rosną jak szalone.
Z turkuciem może być różnie, ale skoro już go sobie zaprosiłam, to czas wyprosić gościa, bo nie umie się zachować.
Aniu Troja - Uwielbiam źrebaczki, są takie przesłodkie i urocze. Kilka razy miałam okazję z takimi cudami przebywać w zaprzyjaźnionej stadninie. Ale dwa takie podrośnięte ancymonki uwielbiały
dębowaći trochę mnie to zdrowia kosztowało, bo goniły mnie a ja byłam naprawdę przerażona. Śmiejemy się teraz, bo to wyglądało komicznie, ale maluchy nie dawały za wygraną a ja na szczęście byłam szybsza.
Powiedziałam Zuzi, że jest taka opcja spotkania.....nie daje mi spokoju

Ona kocha konie. Jak się spotkamy to zobaczysz jaka jest na ich punkcie zakręcona.
Aniu 77- Muszę Ci powiedzieć, że tego urlopu i takiej pogody to większość koleżanek mi zazdrości.

Nie wiem, może zasłużyłam na taki cudny czas słonecznej aury? Szkoda tylko, że tego samego nie mogą powiedzieć roślinki. Bo u mnie też susza okropna. Dlatego w pakiecie z basenem i leżaczkiem miałam aerobic z wężem i konewką
Też widziałam mszyce na LO, ale muszę ekologicznego oprysku użyć, bo płatki LO zbieram na konfiturę.
Róża Semiplena jest przecudna. Pachnie przez nią w całym ogrodzie.
Te kwiatuszki też pachną. Nareszcie mi zakwity w troszkę więcej ilości niż dwa kwiatki
A róże jak to róże
