Ewuś- niezapominajki rosną jak chwast. M. stwierdził, że woli te maleńkie kwiatki niż zielsko. Chętnie wysłałabym Ci niezapominajki, ale obawiam się, że nie przetrzymałyby drogi. W tym roku rozsiały się też margaretki. Te drugie mogą fajnie wyglądać z różami. Nawet serduszka troszkę wybujała. Uwielbiam ten kształt kwiatów.
Irenko - Pashmina rosła u mnie cały rok w donicy,podobnie jak kilka innych róż. Niestety ona jedna nie dała rady. Ma co prawda dwa pędy, które wychodzą z jednego miejsca, są nawet nanich małe listeczki, ale u podstawy jest zbrązowiała, ni to zdrewniała ni przemarznięta. Na początku wiosny nic nie wskazywało, że padnie. Pozostałe doniczkowe już się doskonale rozrosły, mają bujne liście a nawet pączki. W sezonie specjalnie nie nie zauroczyła, ale żal mi będzie się ewentualniez nią rozstać.
Abrahamy są w dwu rzędach naprzemiennie rozmieszczone. Rosnąod siebieok. 70 cm, to duże krzaki. Wiem, że nie u wszystkich dobrze rosną, u mnie są fantastyczne. Zdecydowanie to jedne z najlepszych moich róż,nawet jak czasem zjadane są przez bruzdownicę.
Dla Ciebie złotlin
Jagno - mam nadzieję,że Batsheba nas nie zawiedzie. W końcu ją posadziłam i ... zmiana planów. Pierwotnie miała mieszkać wj ednym,potem w drugim miejscu na ogrodzie. Gdy zaczęliśmy stawiać pergole, okazało się, że Bathseba będzie musiała jednak być przesadzona. W głowie mam stary czeski film, w którym doktor Strosmajer ( jak się pisze to nazwisko?) powiedział do pielęgniarki: "Gdyby głupota umiałalatać,pani fruwałaby jak gołębica". No i czuję się,jak ta pielęgniarka. Pospieszyłam się z wsadzeniem róży, teraz muszę ją wykopać i przenieść o 1,5 m. W Poznaniu jest tak ciepło, że nowowsadzane róże okrywam parasolami, bo mimo podlewania - więdną. Wolę więc jej na razie nie ruszać. Z drugiej strony, im szybciej, tym lepiej.
Jeszcze kwitną, ale to już końcówka tulipany
Anido - właśnie M. wrócił od kardiochirurga. Operacja jest konieczna i to jak najszybciej ( tzn. jeszcze w tym roku). Na szczęście z dostaniem się do szpitala nie powinno być problemu.
Mszycęzobaczyłam 1 ( słownie: jedną sztukę!), pewnie więc wkrótce zjawi się ich więcej. Swoje róze podsypałam nawozem. Myślę, że warto daćim troszkę odżywki.
Jeszcze wiosenie
