Olu , mam specjalną , długą pelerynę co nie znaczy że nie moknę i tak , ale ja już jestem zaprawiona w bojach bo jeżdżę rowerem cały rok nawet w śnieżyce .W deszczu jednak wyjątkowo nie lubię jeżdzić .Wszyscy już spragnieni jesteśmy

i podobno jest w majówkę szansa .
Zuziu , mus , to mus , nie ma rady ,Ale jutro już ma być lepiej , więc śmigaj na targi , tylko nie zabieraj za dużo forsy bo wydasz tyle ile zabierzesz

.Ja mimo porannej ulewy pojechałam na targ , niestety niewielu handlowców przyjechało w taką pogodę , no ale oczywiście kupiłam jeszcze 6 cebul lilii , pierwiosnki ,3 bukszpany ,smagliczkę i miałam chęć na więcej , ale dałam sobie po łapach bo znowu na balkonie stoi już i tak petarda do posadzenia .Nawtykałam też pod butelki różnych patyków to może coś się ukorzeni .Do ogrodu jadę w niedzielę rano .
