Witajcie dziewczyny kochane, ostatnio trochę się dzieje w moim życiu rzeczy nie koniecznie fajnych, nie mogę się zebrać do pisania, zwiedzam, ale weny brak, pogoda też dobija, lata nie było a już w drzwiach jesień stoi, choroby nie odpuszczają i wszystko nie tak

wybaczcie proszę za taki post, jak mi się polepszy to posty weselsze będą.
Marysiu ja bardzo bym chciała Ciebie gościć u nas
Elu to właśnie często staramy się w weekendy z wnukami bywać, tylko zawsze mi żal że jeszcze jednego wnusia z nami nie ma, bo daleko, a wnusia najmłodsza za malutka na wycieczki
Miłko tak floksy są piękne
Martusiu
No i ja się okazuje mam mikołajka
Aniu, ale się cieszę
Alu póki jeszcze możemy to korzystamy z wycieczek wspólnych
No tak
Jadziu z takim maluszkiem lekko nie jest, wiem bo nasza Hania też do mnie na ręce woła a jak wytłumaczyć maluchowi, że babcia nie może, oj zawsze szkoda, ale zmęczenie i ze starszymi nas dopada
Lucynko
