To jest jakaś myśl, ale czy to bardziej zaszkodzi poziomkom czy mączlikom to nie wiem

Rok temu miałam taką plagę na kapustnych, że zupełnie z nich w tym sezonie zrezygnowałam. Szklarnię zostawiłam na oścież otwartą na całą zimę, żeby tej łajzy nie przechować. Ale w okolicy są duże szklarnie i chyba szybko go na przedwiośnie z nich przywiało (podobno w gruncie nie zimuje).
Mogę je spalić, chyba krzaki poradzą sobie by puścić nowe, tylko jak wyleci następna partia to znów je obsiądzie. Ale chyba zaryzykuję, w razie czego mam nowe wysiane.
Nigdzie nie mogę doczytać nic o mączliku na poziomkach czy truskawkach, może dochowaliśmy się na Dolnym Śląsku jakiegoś nowego upierdliwego szczepu tego szkodnika
