Mój przydomowy sad
- Grigor
- 500p
- Posty: 566
- Od: 31 sie 2017, o 21:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój przydomowy sad
@MarSz wydaje mi się że Aktinidie powinny rosnąć jako pojedyncze pędy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Mój przydomowy sad
Dzięki Marcinie , już kupiłam, bo ja z tych niecierpliwych jestem .
Kupiłam Ametyst
Nowoczerkawski , Ksenia , Bełła , Gałachad , Graf Monte Christo , Piesnia , Charli,
Super Extra i Biełyj Kokoł . Opinie mile widziane .

Nowoczerkawski , Ksenia , Bełła , Gałachad , Graf Monte Christo , Piesnia , Charli,
Super Extra i Biełyj Kokoł . Opinie mile widziane .

Re: Mój przydomowy sad
anulab to niestety musisz opinii szukać u bardziej doświadczonych bo ja to szczerze mówiąc pierwszy raz widzę chyba większość (jak nie wszystkie) 
Mimo to - pisz jak masz jakieś obserwacje/wnioski - może się przydać każdemu.
Jak zamierzasz je prowadzić? Będą na zewnątrz czy pod osłonami (szklarnia/folia)? Jakiś specjalny sposób prowadzenia?
Grigor rzeczywiście jeśli patrzeć na plantacje profesjonalne to jest to 1-2 pędy. Ale też widziałem filmy instruktażowe z Clematisa, gdzie było pokazane cięcie przy prowadzeniu na siatce i tam było wiele głównych przewodników.
Do końca nie wiem jakie są wady i zalety. Pierwsza jaka mi się nasuwa to może to, że jeśli zostawimy więcej pędów teraz i będą skręcone to mogą po czasie (gdy mocno zgrubieją) się wzajemnie łamać i pękać. Nie wiem.
Natomiast ja planowałem mieć maks 3 pędy - jednak co roku miałem ten sam problem co wielu tutaj na forum nieraz opisywało - czyli wzrost do jakiejś wysokości a potem zamieranie - więc w efekcie dorastały do ok 1-1,5m. Potem zimowały lepiej lub gorzej a potem nawet jak wszystko niby ok to i tak krzew preferował z jakiegoś powoduu wypuszczać nowe dłuższe pędy bliżej ziemi niż na koncu tego co rok temu dorosło do zimy. Może trzeba było już coś wtedy ciąć - ale nie chciałem ryzykować bo w zasadzie nie ma na ten temat nigdzie za bardzo wiedzy takiej jak np. na temat winorosli.
Może też jakoś przynajmniej częściowo sprawdziła się moja teoria, o której pisałem wcześniej chyba nawet w tym wątku, że krzew musi rozwinąć korzenie by móc zacząć budować formę nadziemną (tutaj by miała zastosowane analogia do winorośli).
Więc w tym roku pozwoliłem im na wzrost swobodny - akurat zaskoczyły mnie bardzo bujnym wzrostem. Pozwolę im też tak przezimować a na wiosne jak ruszą pąki i będzie już po późnowiosennych przymrozkach to pomyślę może nad wyprowadzeniem formy docelowej.
Spróbuję ocenić, które z tegorocznych pędów najlepiej się na to nadaja a pozostałe wytne. Pod uwagę wezmę też te przede wszystkim, które będą miały tendencje do wypuszczania pędów wysoko a nie nisko - te zostawię a w dół będę starał się przerywać zmuszając roślinę do rozbudowy korony.
Zostawię 2-3 pędy a w przypadku marniejszych okazów może i 4 by móc obserwować co z nich się nadaje.
Taki jest mój plan - przynajmniej w teorii - jak wyjdzie to zobaczymy. Jeśli ktoś wie lub może podać jakieś źródło gdzie jest to opisane jak to wyprowadzić "prawidłowo" to będę wdzięczny (mogą być strony anglojęzyczne). Bez tego - próbuję to co mi się wydaje, że ma jakiś sens bo to moje pierwsze doświadczenia z aktinidiami.
Wiem też, że na pergolach ludzie z dobrym skutkiem prowadzą je "na żywioł" więc to pozwala mi sądzić, że moje podejście nie jest jakoś tragicznie nieprawidłowe. Mam nadzieję.

Mimo to - pisz jak masz jakieś obserwacje/wnioski - może się przydać każdemu.
Jak zamierzasz je prowadzić? Będą na zewnątrz czy pod osłonami (szklarnia/folia)? Jakiś specjalny sposób prowadzenia?
Grigor rzeczywiście jeśli patrzeć na plantacje profesjonalne to jest to 1-2 pędy. Ale też widziałem filmy instruktażowe z Clematisa, gdzie było pokazane cięcie przy prowadzeniu na siatce i tam było wiele głównych przewodników.
Do końca nie wiem jakie są wady i zalety. Pierwsza jaka mi się nasuwa to może to, że jeśli zostawimy więcej pędów teraz i będą skręcone to mogą po czasie (gdy mocno zgrubieją) się wzajemnie łamać i pękać. Nie wiem.
Natomiast ja planowałem mieć maks 3 pędy - jednak co roku miałem ten sam problem co wielu tutaj na forum nieraz opisywało - czyli wzrost do jakiejś wysokości a potem zamieranie - więc w efekcie dorastały do ok 1-1,5m. Potem zimowały lepiej lub gorzej a potem nawet jak wszystko niby ok to i tak krzew preferował z jakiegoś powoduu wypuszczać nowe dłuższe pędy bliżej ziemi niż na koncu tego co rok temu dorosło do zimy. Może trzeba było już coś wtedy ciąć - ale nie chciałem ryzykować bo w zasadzie nie ma na ten temat nigdzie za bardzo wiedzy takiej jak np. na temat winorosli.
Może też jakoś przynajmniej częściowo sprawdziła się moja teoria, o której pisałem wcześniej chyba nawet w tym wątku, że krzew musi rozwinąć korzenie by móc zacząć budować formę nadziemną (tutaj by miała zastosowane analogia do winorośli).
Więc w tym roku pozwoliłem im na wzrost swobodny - akurat zaskoczyły mnie bardzo bujnym wzrostem. Pozwolę im też tak przezimować a na wiosne jak ruszą pąki i będzie już po późnowiosennych przymrozkach to pomyślę może nad wyprowadzeniem formy docelowej.
Spróbuję ocenić, które z tegorocznych pędów najlepiej się na to nadaja a pozostałe wytne. Pod uwagę wezmę też te przede wszystkim, które będą miały tendencje do wypuszczania pędów wysoko a nie nisko - te zostawię a w dół będę starał się przerywać zmuszając roślinę do rozbudowy korony.
Zostawię 2-3 pędy a w przypadku marniejszych okazów może i 4 by móc obserwować co z nich się nadaje.
Taki jest mój plan - przynajmniej w teorii - jak wyjdzie to zobaczymy. Jeśli ktoś wie lub może podać jakieś źródło gdzie jest to opisane jak to wyprowadzić "prawidłowo" to będę wdzięczny (mogą być strony anglojęzyczne). Bez tego - próbuję to co mi się wydaje, że ma jakiś sens bo to moje pierwsze doświadczenia z aktinidiami.
Wiem też, że na pergolach ludzie z dobrym skutkiem prowadzą je "na żywioł" więc to pozwala mi sądzić, że moje podejście nie jest jakoś tragicznie nieprawidłowe. Mam nadzieję.
- Grigor
- 500p
- Posty: 566
- Od: 31 sie 2017, o 21:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój przydomowy sad
@MarSz Hmmm z tym skręcaniem i łamaniem masz racje. Co do tego co dalej pisałeś to u mnie też czasami koniec pędu usycha, po zimie też woli wypuszczać nowe z ziemi niż iść we wzrost starych pędów, nie mam pojęcia od czego to zależy, możliwe że od przycinania.
A i wydaje mi się że jak by były 1-2 pędy zamiast np. tak jak u mnie 6-7 pędów obok siebie to by te 1-2 pędy dostawały więcej minerałów, co za tym idzie silniejsze i zdrowsze rośliny no i szybszy wzrost.
A i wydaje mi się że jak by były 1-2 pędy zamiast np. tak jak u mnie 6-7 pędów obok siebie to by te 1-2 pędy dostawały więcej minerałów, co za tym idzie silniejsze i zdrowsze rośliny no i szybszy wzrost.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Mój przydomowy sad
Moje winorośle mają rosnąć w gruncie . O tym co już mam w przyszłym roku zadecyduję
co dalej . Decyzja o usunięciu będzie trudna , bo to już solidne rośliny .
Jednym z kryteriów wyboru była jak najwyższa mrozoodporność i wczesność . Faktycznie
mało opinii o nich znalazłam , ale były dobre .
Co do cięcia to korzystam z pomocy człowieka , który jeżdzi na roboty do winnicy
w Niemczech . A ja czytam i czytam i dalej nic nie rozumiem .
co dalej . Decyzja o usunięciu będzie trudna , bo to już solidne rośliny .
Jednym z kryteriów wyboru była jak najwyższa mrozoodporność i wczesność . Faktycznie
mało opinii o nich znalazłam , ale były dobre .
Co do cięcia to korzystam z pomocy człowieka , który jeżdzi na roboty do winnicy
w Niemczech . A ja czytam i czytam i dalej nic nie rozumiem .

-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 683
- Od: 25 mar 2013, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Częstochowy
Re: Mój przydomowy sad
Po co od razu wywalać dobrze ukorzeniony krzew ?
Próbuj zaszczepić.
Próbuj zaszczepić.
per aspera ad astra
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Mój przydomowy sad
To jest myśl .
Dzięki .

Re: Mój przydomowy sad
Grigor też myślę, że mniej pędów to silniejsze pędy.
Niestety miałem ten sam problem co ty, więc na razie za bardzo nie miałem w co ingerować -dopiero teraz pierwszy raz doszły do sznurów.
W międzyczasie znalazłem kilka rzeczowych i konkretnych opisów prowadzenia kiwi. Pierwsza najważniejsza informacja to, że nie mogę z cięciem czekać jak planowałem bo aktinidie mają jak winorośle tendencje do "płaczu".
Będę więc ciął w lutym.
A tutaj zdjęcie pierwszych zbiorów - musiałem zerwać kilka kiści bo grona już zaczęły pękać.


Niestety miałem ten sam problem co ty, więc na razie za bardzo nie miałem w co ingerować -dopiero teraz pierwszy raz doszły do sznurów.
W międzyczasie znalazłem kilka rzeczowych i konkretnych opisów prowadzenia kiwi. Pierwsza najważniejsza informacja to, że nie mogę z cięciem czekać jak planowałem bo aktinidie mają jak winorośle tendencje do "płaczu".
Będę więc ciął w lutym.
A tutaj zdjęcie pierwszych zbiorów - musiałem zerwać kilka kiści bo grona już zaczęły pękać.


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 955
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Mój przydomowy sad
Aktinidia owocuje na na latoroślach, czy na jednorocznych pędach
czy na dwuletnich ?Bo pewnie od tego też zależy sposób cięcia?
czy na dwuletnich ?Bo pewnie od tego też zależy sposób cięcia?
- Grigor
- 500p
- Posty: 566
- Od: 31 sie 2017, o 21:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój przydomowy sad
Też mnie to zastanawia, ale u mnie w tym roku pojawił się pierwszy kwiat na kiwi issai i był on na pędzie 1 rocznym
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1466
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Mój przydomowy sad
Nie wiem czy cięcie Issai w lutym to dobry pomysł? Mam ją od ponad 20 lat i nigdy nie ciąłem tak wcześnie ze względu na ryzyko przemarzania. Ale może na Twoim przykładzie przekonamy się czy można...?
U mnie Issai kwitła (pod warunkiem,że kwiaty przymrozek nie załatwił w fazie wczesnego pąka) na pędach ubiegłorocznych. 


Re: Mój przydomowy sad
Ja już kwiatów miałem sporo ale zawsze przymrozek je załatwił. Teraz na sto procent nie powiem ale raczej były na pędach jednorocznych - w każdym razie na tym zielonym co wyrosło w danym roku z brązowego 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 955
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Mój przydomowy sad
Skoro kwitła w tym roku, to na przyszłą wiosnę pewnie też.
Jest rozpięta na drucie. Masz już pomysł jak zabezpieczyć aby w maju kwiaty nie
przemarzły?
Jest rozpięta na drucie. Masz już pomysł jak zabezpieczyć aby w maju kwiaty nie
przemarzły?
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1546
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Mój przydomowy sad
Ja mam prośbę o poradę, mianowicie posadziłem wczesną wiosną trochę drzewek i nie wszystkie przetrwały majowy przymrozek, okazało się, że 2 drzewa z wyglądających na zupełnie martwe nie tak dawno wypuściły pędy ale bardzo nisko - kilka centymetrów powyżej miejsca szczepienia. I teraz nie wiem, czy lepiej będzie posadzić nowe czy zostawić te bo jakby nie było już się trochę zaadoptowały ale czy to dobry pomysł prowadzić z tak nisko wypuszczonych przyrostów? I czy w drugim przypadku uciąć ten zapewne martwy pęd powyżej przyrostów?
Morwa czarna:

Grusza Konferencja:

Pozdrawiam,
Tomek
Morwa czarna:

Grusza Konferencja:

Pozdrawiam,
Tomek
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Mój przydomowy sad
Massur , druga fotka to jest śliwa i wypuściła powyżej szczepienia (tak to wygląda ) uformujesz koronkę od nowa.