Ogród Pod Magnolią - zara - sezon 2015

[sweetdaisy]

Moje w zeszłym roku żadnych mszyc nie miały... za to wszystkie sadzonki docelowo rdza zeżarła.
Ale i tak nie powstrzymuje mnie to od zakupu w tym roku. Są CUDNE

[aneczka1979]

Ano mówiłam, że ślinotok...
Ja dwa lata z rzędu miałam mszyce. I przy kupnie wcale nie było ich widać. Potem istna inwazja. Samo obrywanie kwiatów i pączków na niewiele się zdało. A że jestem oporna w pryskaniu chemią to mi później we wszystko co zielone właziły. Oczywiście wcale nie musi taki scenariusz powtórzyć się u kogokolwiek innego. Ja się zraziłam.
Póki co.

[zara]

Zuza, Aniu co by nie było darowanemu koniowi w ... itd.
Na teraz zdobią salon w wielkanocnym stroiku, a potem dla spokojności ducha i sugerując się Waszymi podpowiedziami trafią pod balkon i jak przejdą pomyślnie kwarantanne dostaną ciepłą kwaterkę na ogrodzie

mili17199 witam serdecznie w moich skromnych progach. Cieszę się za miłe słowa uznania. Zapraszam, zaglądaj do mnie, a w razie pytań jestem do usług.

Kolejny słoneczny dzień daje mi dużo energii.
Wszystko powolutku do przodu, co miało kwitnąć kwitnie, co miało być zrobione prawie wykonane ...tylko te clematisy achhhhhh
Wczoraj przesadziłam hosty w ogrodzie szykując miejsca pod ostateczna obsadę powojników. Róże mimo chłodów listkują pięknie i cieszy mnie to niezmiernie.
W rozsadowym zakątku też progres:
Posiana lewkonia rośnie jak szalona. Oregano i tymianek również nie leniuchują. Wzeszła wyczekiwana tunbergia i siany 3 dni temu majeranek.
Canna indica ma już dwa duże liście i dwie odnogi. Czekam na drugą z Biedry panienkę "Tropical Sunrise"
Szczypiorek czosnkowy posiany 4 dni temu jeszcze śpi
A w ogrodzie miły widok pierwszy żonkil rozwija żółtą "spódniczkę"



Ach ta wiosna

[ipako]

piękny żonkil. Ach, jak ja Ci zazdroszczę że Tobie tymianek przezimował, ja jakoś do niego ręki nie mam. Tak jak w zeszłym roku tak jak i w tym mam po zimie same suche badyle czyli sianie/ kupowanie sadzonek na nowo. Natomiast z sianiem majeranku muszę czekać... pewnie po świętach rusza prace z reorganizacją zielnika, więc dopiero wtedy będę mogła siać np

[zara]

ipako ja i tymianek odsiałam. Gdyby tamten zeszłoroczny zawiódł i nie przezimował wolałam mieć świeżą nasadę jak nic
Poza tym dziś zauważyłam, że śpiący do tej pory szczypiorek czosnkowy wychodzi - pięknie dziś już widać jak "szpilkuje"
Ciesze się bardzo z każdego nowego kiełka.

[sweetdaisy]

Ania, ależ Ty robotna baba
Ja wciąż trzęsę się nad liliami, które w garażu siedzą już drugi tydzień a kły mają do nieba
Brak czasu na sadzenie Może jutro się uda.
Do donic nie wysadziłam, bo wciąż może jutro było i tak jakoś się zeszło

[chmielakowo]

Oj jak pięknie na święta się żonkil postarał

Ja po świętach obiecałam sobie trzy dni pobyć w domu i zając się w tym czasie tylko ogrodem, bo póki co bałagan u mnie, planów miałam co ja nie narobię, a wyszło jak wyszło prawie wszystko czeka na posadzenie...

[zara]

sweetdaisy tak tak robota pali mi się w rękach tylko czasu brak
Ja lilie siup i posadziłam bo wystraszyłam się jak zobaczyłam ich rozpędzone kły
Pomyślałam, że albo zmarnują się w ziemi albo w moim garażu
Do donic już nie wkładaj wal prosto do ogrodu, mrozami już nie straszą zatem można działać
Powodzonka życzę i miłej ogrodowej roboty

chmielakowo o tak błysną ten mój jedyny biedaczek żółcią na święta - szkoda że tylko jeden
Ja też mam wtorek wolny i zamierzam pieścić ogródeczek w ten ciepły wiosenny czas - jak prognozy pogodowe oczywiście się sprawdzą Kochana idzie poprawa temperatury i na pewno z wszystkim uporasz się na medal a dodatkowo w przyjemnej wiosennej aurze

Pozdrawiam dziewczyny

[badzia]

Aniu, u Ciebie narcyzy można na bukiet ciąć, a u mnie kilka cm z ziemi wyszły. Wszystkie tak się lenią.

[Annes 77]

Moje lilie nie posadzone,a Ty proszę siup i zadziałałaś szybko

Miłych,Zdrowych i Wesołych Świąt Aniu,dzięki za życzenia

[zara]

Witam wszystkich poświątecznie

Jak to mówią święta, święta i po świętach, a co za tym idzie teraz już tylko wyglądać błogiego lenistwa w długi majowy weekend
Pogoda powinna nas już tylko rozpieszczać i słonko raczyć, bo jak co roku Wielkanoc to takie niepisane "drzwi" do pełni wiosny w ogrodach naszych i sercach.
Ale żeby nie było tak cukierkowo to dla odmiany dziś u mnie burzowo choć i to ma swój urok - zresztą jak każda pierwsza burza w nowym roku

Czas świąteczny spędziliśmy tradycyjnie w rodzinnym roześmianych gronie. Fajne to chwile i takie energetyczne -nastrajają mnie co roku i dają powera na długie tygodnie.
W poniedziałek okupowaliśmy plaże w Jantarze - co roczny rytuał jak tylko pogoda dopisze i w tym nas również nie zawiodła Po obficie uczczonej niedzieli od kilku lat jeździmy w poniedziałkowy świąteczny dzień nad morze.
Zostawiamy auta na leśnym parkingu i ruszamy na kilkugodzinną wyprawę wzdłuż morza z butelką wody w plecaku i dobrymi humorami.
Bursztynowy szlak "przeorany", Wisła ukazała nam swoje oblicze, wpadając do naszego kochanego Bałtyku, a potem już tylko wyżerka przygotowana w turystycznych pojemnikach i sielanka w blasku słonka z pełnymi brzuchami. Kocham ten rytuał - i oby trwał jak najdłużej.

W wielką sobotę zdążyłam posadzić jeszcze moją perełkę zakupową tj. Innocentego Blush
Niech sobie rośnie i nabiera sił aby potem jeszcze piękniej rozkwitnąć.



Pozostałe czekają na dostawę pergoli która opóźnia się z powodów zdrowotnych mojego stolarza. Na razie muszą im wystarczyć przytulne warunki na balkonie.
Myślę jednakże lada dzień i one dołączą do swojego kolegi Innocentego i na poważnie zaczną swój wzrost i pokaz możliwości.
Noce mam już plusowe choć w przyszłą niedzielę zapowiadają -2'C i boję się o widoczne już pączki kwiatowe ale cóż nie będę ich pieścić w nieskończoność, najwyżej okryję z wieczora agrowłókniną

W ogrodzie cieszą jeszcze wciąż piękne krokusy,




...a pozostałe zielone towarzystwo podgania we wzroście i wynurza swoje wiosenne "łebki"
Róże sadzone na nowej rabacie pokazują już świeże przyrosty i cieszą swoja panią niezmiernie tymi widokami.
Na razie nie zapeszam i wrzucę ich foteczki troszkę później

Dziewczyny jeszcze raz dziękuję za życzenia świąteczne .
Wandziu kochana narcyze jeszcze śpią i u mnie, a ten ochoczo rozkwitający żonkil to niestety tylko jedynak
Pamiętaj, że jak będą później to dłużej cieszyć będą Wtedy ja będę zaglądać do Twojego foto-ogródeczka i oczka wytrzeszczać i achać i ychać

Życzę Wam błogiego lenistwa poświątecznego i jak najwięcej miłych chwil w ogrodzie

[Ola2310]

Aniu ale ci zazdroszczę takiego rodzinnego wypadu...
Super tradycja , będzie co wspominać w przyszłości.
Kochana,z czego masz zrobioną kratownicę pod powojnika? Do tej pory kupowałam drewniane kratki ale właśnie myślę nad czymś innym.Pasowało by mi coś takiego jak ty masz.
A w ogóle muszę pomyśleć nad pergolą na różę New Dawn....Do tego chyba będzie mi potrzebny eM.

[zara]

Olu z tą pergolą to zabrzmi trochę technicznie i "budowlanie" ale właśnie z takich materiałów ją wytworzyłam.
Zakupiłam mate kratowaną do zbrojenia posadzek o wymiarach 1 x 2 m i oczkach 10cmx10cm cena ok. 6 zł
Do tego dokupiłam pręt zbrojeniowy fi10 o długości 6 mb. w cenie 7 zł. Przecięłam pręt na połowę następnie wystające z maty posadzkowej druciki (takie boczne/ nie wykończone) pozaginałam na prętach przez co uzyskałam efekt pergoli. Druty miały długość po 3 metry a mata 2 zatem cały metr nadwyżki prętów wbity / wciśnięty został z ziemię. Pergola znajduje się przy drewnianym płocie do którego ustabilizowałam ją na 15 cm płaskownikach aby nadać sztywności i stabilności. Wiem, że może wszystko to brzmi zbyt technicznie ale sama robota to pikuś i pryszcz. A koszt wytworzenia takiej pergoli 1m x 2m to 13 zł
Sprawdza się doskonale ale musisz ją stabilizować do jakiejś ściany czy innego pionu aby się nie odchylała.
Stąd kolejne pergole zamówiłam drewniane gdyż nie miałam możliwości w żaden sposób usztywnić ich w miejscach które potrzebuję obsadzić powojnikami. Życzę miłej zabawy przy wyrobie pergoli - jeśli oczywiście się zdecydujesz

[Annes 77]

Witaj Aniu po świętach:)

Widzę,że powojnik posadzony,a jakie ma już duże pąki Mam nadzieję,że pokażesz wkrótce jak młode różyczki wyglądają na rabacie Krokusy wystawiają płatki do słońca,śliczny kolorek
U mnie dziś pogoda w kratkę,raz deszcz,a raz słonko próbuje się wydostać spoza chmur

Przesyłam pozdrowienia

[zara]

Witaj Aniu
Powojnik dostał miejsce honorowe bo od zawsze bardzo mi się podobał , potem zobaczyłam go u naszej Aneczki1979 i nie było mocnych, Inek musiał zostać moim ogrodowym menem
Pączki mają wszystkie zakupione w E-clem... powojniki, z przyjemnością zatem jeszcze raz powtórzę - warto tam kupować, jakość do ceny = 100% satysfakcji
Pozostałe moje clematisy trafią do ogrodu w końcu tygodnia - wczoraj dzwonił stolarz, że kończy ostatnią pergole. Teraz tylko musi przytwierdzić mocowania i w sobotę powinien je do mnie podrzucić.
Co do pogody to u mnie dokładnie ten sam scenariusz - słonko, chmurka, deszcz.
Od razu przypomina mi się powiedzonko mojej babci. Pytana o pogodę w danym dniu odpowiadała:
"Opady ciągłe, burze nie duże, a wiatry będą wiały skąd będą chciały... "

...a teraz mam dla Was zagadkę z serii - co ja tu posadziła ?
Wyrosło mi coś takiego na rabacie Czy to jakiś zawilec Hmmmyyyyy...
Zaznaczam, że mimo iż wyglądają na przywiędnięte to nie są takie wyszły z ziemi " pokłonione ", że tak się wyrażę
Pomóżcie



Miłego dnia