W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Jakby miały całe, to by był dobry ale rosół
, jak się nauczą gdzie ich dom to będą wypuszczane za bramkę a kto wie co złapią na polu (dziurawe od nornic, po koszeniu będzie jak znalazł), aha i już wszystkie wchodzą na grzędy po zamontowaniu drabinki (gdyby wyższa grzęda była dłuższa o kilkanaście cm to by wszystkie się zmieściły, a tak to zawsze jedna jest eksmitowana na dolną deskę
). Teraz to tylko czekam na pierwszy deszcz, cobym mogła je wypuścić na podwórko żeby sobie ślimaków pojadły
(w dalszym ciągu nie wiedzą, że nie jedzą pomrowów
) .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Czytałam, że na ślimaki najlepsze są kaczki. Ciekawe czy kury będą je zjadać... napisz po deszczach sprawozdanie
U mnie ślimaków nie ma, ale dużo osób ma z nimi problem
U mnie ślimaków nie ma, ale dużo osób ma z nimi problem
Pozdrawiam
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ja się dziwię, że im smakują (myślałam że się w wolu będą ślimaczyć, jak to pomrowy potrafią się porządnie oślinić,ponoć czerwone są trujące więc czy to im nie szkodzi? do tej pory trafiały na czarne ale co będzie gdy znajdą czerwone...strach się w sumie bać
).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
W sumie to ja już nie wiem co te kury sobie myślą, wczoraj jedno duże i w sumie 6 było, dzisiaj jak do tej pory również 6 ale w tym 2 potwory
(myślałam, że potwory zdarzą się im tylko na początku, w sumie jeśli będą znosić mutanty a potem robić sobie dzień przerwy, co się jutro okaże to ja dziękuję za taki interes
, wolę normalne ale codziennie 7
).

Na dzień dobry dostały kolejną nornicę
, teraz się rzucają na wszystko co jest koloru gryzonia (np na liść który psiura rzuciła za siatkę
), to może w krótkim czasie rzeczywiście same nauczą się polować
.

Na dzień dobry dostały kolejną nornicę
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
annorl1
- 200p

- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ginka, to gratuluję jajeczek
A kury bardzo szybko załapią, że jak coś się rusza, to trzeba upolować i zjeść :P
Ja ostatnio uratowałam żabę przed męczeńską śmiercią zadziobania przez młode kurki i indyki
Jak kaczka złapie, to się nie wtrącam, bo kaczka jest dość sprawna i żaba dość szybko kończy swój żywot, no ale jak bym czekała aż kurczaki i indyki ją rozdziobią i zadziobią na śmierć, to zwyczajnie mi się jej szkoda zrobiło i przegoniłam towarzystwo, które akurat urzędowało w lasku.
Po ostatniej akcji z królikami, że niby samice kotne, ale jednak okazuje się, że nie kotne, postanowiłam wprowadzić do siebie "krycie haremowe" :P Do dużej klatki trafił samiec i 3 samiczki. Tak sobie posiedzą ok. 7dni. Zobaczymy czy ten system się bardziej sprawdzi. To już w zasadzie ostatni dzwonek na zakocenie samiczek, bo nie chcę w upały mieć maluchów. Jak się system sprawdzi, to będę robiła tylko tak. Ale na razie to próba, o której do tej pory tylko czytam na jakimś tam króliczym forum :P
Co do ślimaków, to rzeczywiście, kaczki sobie radzą z nimi wyśmienicie
Ale jak jest ich mało, bo jak dużo tak jak u nas było rok temu, to moje kaczki niestety, ale nie wyrabiały
W tym roku mam ponad 40 kaczek, to zobaczymy czy będzie skuteczniejsza walka z tymi żarłokami warzyw 
Ja ostatnio uratowałam żabę przed męczeńską śmiercią zadziobania przez młode kurki i indyki
Po ostatniej akcji z królikami, że niby samice kotne, ale jednak okazuje się, że nie kotne, postanowiłam wprowadzić do siebie "krycie haremowe" :P Do dużej klatki trafił samiec i 3 samiczki. Tak sobie posiedzą ok. 7dni. Zobaczymy czy ten system się bardziej sprawdzi. To już w zasadzie ostatni dzwonek na zakocenie samiczek, bo nie chcę w upały mieć maluchów. Jak się system sprawdzi, to będę robiła tylko tak. Ale na razie to próba, o której do tej pory tylko czytam na jakimś tam króliczym forum :P
Co do ślimaków, to rzeczywiście, kaczki sobie radzą z nimi wyśmienicie
ania
- Milcia120
- 500p

- Posty: 610
- Od: 1 lut 2014, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ginka kurki się sprawują dobrze niech niosą giganty i co dwa dni.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Giganty co 2 dni, a w międzyczasie normalne
(no i wyszło dzisiaj 6 jajek, aż dziw że nie 7 po takim czasie, może one jakiś system mają "te Kryśka weź znieś dzisiaj duże to ja odpocznę, a ja jutro zniosę duże to ty zrobisz przerwę...bo mnie już kuper boli od tego niesienia
").
Przyszły w końcu moje małe koleżanki z Ameryki
, teraz trzeba im zrobić domek (na razie siedzą w wiaderku, to się mama ucieszy
).
Żaby nie miałabym sumienia im dać, mam miękkie serce i nie pozwoliłabym ptasim móżdżkom zjeść płaza
.
Normalnie moje kury będą jechać na diecie mięsnej, jak tak dalej pójdzie to wyłapię wszystkie nornice z okolicy, to już dzisiaj druga (jak nie dostaną mięcha, to będą na bank domagać się moich palców
).
Przyszły w końcu moje małe koleżanki z Ameryki
Żaby nie miałabym sumienia im dać, mam miękkie serce i nie pozwoliłabym ptasim móżdżkom zjeść płaza
Normalnie moje kury będą jechać na diecie mięsnej, jak tak dalej pójdzie to wyłapię wszystkie nornice z okolicy, to już dzisiaj druga (jak nie dostaną mięcha, to będą na bank domagać się moich palców
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ginka, jajeczka superowe
Pamiętam u mojej babci jak młode kurki zaczynaly się nieść to znosiły jajka troszkę większe od przepiórczych. Taką miały normę, a Twoje to olbrzymki i do tego z podwójnymi żółtkami
Nic dziwnego,że chcą co drugi dzień nieść 
Aniu, czy perliczki też potrafią nornicę rozćwiartować?
Aniu, czy perliczki też potrafią nornicę rozćwiartować?
Pozdrawiam
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Się okazuje, że niosą codziennie (co jakiś czas wielkie, a czy nadaj z 2 żółtkami to się okaże), wiem która się nie niesie (dzisiaj sierotę prawie psiura udusiła, uchyliła bramkę a że kury się pchają do wyjścia zaklinowała łepek między deskami i tak czekała na ratunek
), także dalej czekam na tą młódkę aż się rozniesie (dzisiaj wielkoluda zniosła jedna z trzech bielszych modelek
).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
annorl1
- 200p

- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Gosiu, podejrzewam że też sobie radzą. Ale nie jestem pewna na 100%, bo perliczek w akcji nie widziałam. A to dlatego, że u mnie perliczki mało w zagrodzie siedzą. Mają nie podcięte lotki i większość czasu spędzają na ogrodzie, łące bądź w lasku...
Ginka, super masz te kurki
To teraz przez półtora roku powinny się nieść dzień w dzień
Przynajmniej ja tak miałam z pierwszymi kurkami z wylęgarni. Wyklute już u siebie kurki tak długo się nie niosą. Widać gen nieśności nie jest przekazywany w takim stopniu przez kurę w domowych warunkach, jak w wylęgarniach...
Ginka, super masz te kurki
ania
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Cieszę się, że przynajmniej zarobią na swoje utrzymanie
(dzisiaj bez niespodzianek, 6 normalnych), nastraszyłam natomiast sierpówkę
(pcha się to to pod schody do koryta ze zbożem, nie usłyszała przeganiania to i narobiłam jej stracha zamykając ją w środku
, oby od tej pory pomyślała dwa razy czy wlecieć do środka
).
Daj perliczkom ofiarę, to się przekonasz czy dadzą radę
(najwyżej poczęstujesz jakiegoś kota z sąsiedztwa
).
Daj perliczkom ofiarę, to się przekonasz czy dadzą radę
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
annorl1
- 200p

- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ginka, ja nie latam za ofiarami
Jak miałam 10 kur, to nawet chodziłam kopać do wiaderka dżdżownic. Ale nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żebym polowała dla ponad 120 ptaków na mięsko
Może uda mi się dzisiaj jakieś zdjęcia aktualne porobić, to potem wstawię
Może uda mi się dzisiaj jakieś zdjęcia aktualne porobić, to potem wstawię
ania
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
120 ptaków, no to zaszalałaś
(racja dla kilku można jeszcze się poświęcić, le dla takiej chordy to musiałabyś chyba wejść w spółkę z jakąś deratyzacyjną lub kompostową firmą
).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
annorl1
- 200p

- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ginka, 120 to jeszcze nie wszystko :P Czekam na lęgi spod 2 kwok, mają po 11 jaj i w inku mam 56 jaj, zobaczymy ile w sumie wyjdzie maluszków. No i Perliczka siedzi na 14 jajach. Coś mi się wydaje, że zaplanuję po tym lęgu jeszcze jeden, mimo, że ten miał być ostatni. Kwestia do przemyślenia :P
Jak sobie rosołów nie wychowam, to nie będę miała co jeść :P No i sporo ludzi chce kupować zdrowe mięsko z kury, kaczki czy królika. Więc tak ciut więcej mam, to chociaż się część za żarełko może zwróci :P
Jak sobie rosołów nie wychowam, to nie będę miała co jeść :P No i sporo ludzi chce kupować zdrowe mięsko z kury, kaczki czy królika. Więc tak ciut więcej mam, to chociaż się część za żarełko może zwróci :P
ania
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
No to mnie powaliłaś ilością zwierzyny
, ale skoro jest popyt to czemu by nie
(tak z ciekawości spytam, ile masz hektarów pod te ptasie móżdżki?
).
A ja jestem przerażoną ilością żarcia jaką konsumują modelki
, dobrze że skóra jest rozciągliwa bo by miały problem
, tak się napychają (szczególnie zielonym, dostają codziennie 3 wiadereczka takie 5l pokrojonego mniszka, lub jakaś inna zielenina której trzeba się pozbyć z kuchni) że wola uciekają im na bok
.
A ja jestem przerażoną ilością żarcia jaką konsumują modelki
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"

