Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42393
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jaguś jeszcze śpisz bo wczoraj do późna buszowałaś, dobrze że balon poszedł w niebyt, bo jak piękne lato to nie warto
Ja kiedyś bezkocia byłą, ale jak zaczęłam to jeden smutny muszą być dwa a potem ..... to trzeba mieć kogoś w domu kto przystopuje nasze chucie
Dobrego piąteczku!
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Te kociaczki są rozkoszne
Naprawdę trzeba mieć siły, żeby im się oprzeć.
Jaguś
, a ja z reklamacją.
Tak tęsknie zaglądam we wtorek, piszę, że chyba zostałaś tam z kociętami , a Ty nawet nie zauważasz mojego wpisu, a raczej zauważasz, ale przypisałaś go Margo.
I co ja mam o tym myśleć

Jaguś
Tak tęsknie zaglądam we wtorek, piszę, że chyba zostałaś tam z kociętami , a Ty nawet nie zauważasz mojego wpisu, a raczej zauważasz, ale przypisałaś go Margo.
I co ja mam o tym myśleć
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Cześć, cześć, kochani
.
Odpowiadam czym prędzej, bo niebawem znów wywieje mnie na wieś.
Ale póki co zakupy zrobione, dzień pochmurny, więc i żyje się nieco lżej
.
Moja niebieska Muffinko , mnie co prawda za koty nikt z domu nie wygoni, ale moja sąsiadka, pani P. niechybnie zeszłaby z tego świata na zawał, gdyby pojawiły się nowe egzemplarze. A kobieta z gruntu dobra, więc nie mogę brać jej na swoje sumienie, choć nie powiem, kocionki słodziutkie, tylko brać
.
Och, te niebieskie kwiaty
, brałabym je garściami, zwłaszcza te, które późno kwitną. Białe też bardzo lubię, ale ten kolor u mnie "zawłaszczyły" kalafiory (Anabelle), lilie i kilka innych drobiazgów, jak choćby nabyta dzięki Tobie Schneewitchen.
Azjatki, dar od pewnego prawnika.

Faktycznie słodka Sweet Surrender.

No i rzeczone "kalafiory".

Miłego weekendu w Wilkowyi - Ja
CDN.
Odpowiadam czym prędzej, bo niebawem znów wywieje mnie na wieś.
Ale póki co zakupy zrobione, dzień pochmurny, więc i żyje się nieco lżej
Moja niebieska Muffinko , mnie co prawda za koty nikt z domu nie wygoni, ale moja sąsiadka, pani P. niechybnie zeszłaby z tego świata na zawał, gdyby pojawiły się nowe egzemplarze. A kobieta z gruntu dobra, więc nie mogę brać jej na swoje sumienie, choć nie powiem, kocionki słodziutkie, tylko brać
Och, te niebieskie kwiaty
Azjatki, dar od pewnego prawnika.

Faktycznie słodka Sweet Surrender.

No i rzeczone "kalafiory".

Miłego weekendu w Wilkowyi - Ja
CDN.
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Myślę, Krysiu, że "Niemoc Ci wszystko tłumaczy..."Ignis05 pisze:I co ja mam o tym myśleć![]()
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Jagódko, nie tylko Ty wybywasz z domu. Mnie pognało aż do Pati, a potem przymusowy odwyk od kompa, bo oko napuchnięte od ugryzienia w powiekę.
Kiedyś wyczytałam u CIebie, że żurawki jak ludzka skóra, im ciemniejsze tym więcej słońca zniosą...i posadziłam czerwone żurawki w podkowę u siebie, choć czerwonych miało nie być
Queen Elizabeth piękna, mam nadzieję, że i moje się popiszą, bo dopiero jedna w pączku
Kiedyś wyczytałam u CIebie, że żurawki jak ludzka skóra, im ciemniejsze tym więcej słońca zniosą...i posadziłam czerwone żurawki w podkowę u siebie, choć czerwonych miało nie być
Queen Elizabeth piękna, mam nadzieję, że i moje się popiszą, bo dopiero jedna w pączku
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Witam,
Ja w sprawie ?całkowitej niemocy twórczej?.
Droga Jagi, absolutnie nie jesteś przypadkiem odosobnionym, zniechęcenie to zjawisko powszechne (tylko nie wszyscy się do niego przyznają). Ale?. Niemoc twórcza ma też dobre strony: prowadzi do frustracji, a potem do złości
. A złość daje nam nieograniczony przypływ energii i chęci działania.
Druga sprawa to Twój ogród. W sensie koncepcyjnym jest to dzieło skończone. Nic już nie kombinuj, najwyżej pozbądź się kilku roślin które nie wytrzymują bez nadzwyczajnej opieki albo nie dają pożądanego efektu. Zielone pokoje mają klasę i nie mogą być ?zagracone?.
P.S. 1. Lisica przeżyła w twórczej niemocy ogrodowej kilka ładnych lat i były to całkiem wesołe lata.
P.S. 2. Piękne kaszubskie kotki! Ale z grządki, po której brykają chyba niewiele zostanie!
Ja w sprawie ?całkowitej niemocy twórczej?.
Droga Jagi, absolutnie nie jesteś przypadkiem odosobnionym, zniechęcenie to zjawisko powszechne (tylko nie wszyscy się do niego przyznają). Ale?. Niemoc twórcza ma też dobre strony: prowadzi do frustracji, a potem do złości
Druga sprawa to Twój ogród. W sensie koncepcyjnym jest to dzieło skończone. Nic już nie kombinuj, najwyżej pozbądź się kilku roślin które nie wytrzymują bez nadzwyczajnej opieki albo nie dają pożądanego efektu. Zielone pokoje mają klasę i nie mogą być ?zagracone?.
P.S. 1. Lisica przeżyła w twórczej niemocy ogrodowej kilka ładnych lat i były to całkiem wesołe lata.
P.S. 2. Piękne kaszubskie kotki! Ale z grządki, po której brykają chyba niewiele zostanie!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Kurczę, Jagi, no trudno nie zgodzić się z Lisicą (pozdrawiam Was obie!)Lisica pisze: (...) Droga Jagi, absolutnie nie jesteś przypadkiem odosobnionym, zniechęcenie to zjawisko powszechne (tylko nie wszyscy się do niego przyznają). Ale?. Niemoc twórcza ma też dobre strony: prowadzi do frustracji, a potem do złości. A złość daje nam nieograniczony przypływ energii i chęci działania.
![]()
Druga sprawa to Twój ogród. W sensie koncepcyjnym jest to dzieło skończone. Nic już nie kombinuj, najwyżej pozbądź się kilku roślin które nie wytrzymują bez nadzwyczajnej opieki albo nie dają pożądanego efektu. Zielone pokoje mają klasę i nie mogą być ?zagracone.
I ja takową niemoc przeżyłam... teraz ponownie wróciłam do pionu i działam jak mi czas i ochota pozwala... nie spinam się i nie stresuję - to normalny stan!
Jagi, jestem zachwycona wyborem roślin w Garczu! Chętnie bym tam pobuszowała
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Marysiu, oczywiście w środku nocy śpię
. Nie mam jeszcze patentu na rozciągnięcie doby, a szkoda, zarobiłabym pewnie niezłe pieniądze
.
Ja, co prawda, kociego cenzora w domu nie mam, ale udało mi się w tej kwestii zachować smętne resztki rozsądku. Wystarczy, że zatraciłam go kompletnie w sprawie roślin
.
A w sekrecie Ci powiem, że bardzo tęsknię za psem.
Muszę zacząć prezentować zdjęcia pokoi, które raptem przestały być zielone, a stały się kolorowe do bólu. Życia mi nie starczy, żeby to wszystko pokazać
.
No to na dobry początek:



Krysiu
, wybacz, to wszystko przez ten mente captus
. Margo też się pewnie zdziwiła... Liczę jednak na poprawę stanu swojego umysłu, to może wróci umiejętność czytania ze zrozumieniem
. Dziś znów zobaczę te urocze kociaki. Ciągnie mnie do nich, ale też widzę, że działanie od czerwca w charakterze wahadłowca trochę zaburza mi forumowy rytm, choć samo w sobie jest bardzo rytmiczne
.
Na przeprosiny świeżutka różyczka Pink Peace. O ile większość róż pierwsze kwiatki miewa jakieś niedorobione, to ta zabłysła od razu pełnią swojej urody.

I kilka ogrodowych obrazków.



Duża buźka i do zobaczenia w ogrodach - Jagoda
Ja, co prawda, kociego cenzora w domu nie mam, ale udało mi się w tej kwestii zachować smętne resztki rozsądku. Wystarczy, że zatraciłam go kompletnie w sprawie roślin
A w sekrecie Ci powiem, że bardzo tęsknię za psem.
Muszę zacząć prezentować zdjęcia pokoi, które raptem przestały być zielone, a stały się kolorowe do bólu. Życia mi nie starczy, żeby to wszystko pokazać
No to na dobry początek:



Krysiu
Na przeprosiny świeżutka różyczka Pink Peace. O ile większość róż pierwsze kwiatki miewa jakieś niedorobione, to ta zabłysła od razu pełnią swojej urody.

I kilka ogrodowych obrazków.



Duża buźka i do zobaczenia w ogrodach - Jagoda
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Odpowiadam po kawałku, bo coś nie jestem pewna łaskawości mojego mobilnego ustrojstwa
.
Marzenkp-Sosenko, ależ pilny z Ciebie czytelnik
.Sądzę, że w ten sposób łatwiej zapamiętać, gdzie jakie żurawki sadzić.
Wizyty u Pati, rzecz jasna, zazdroszczę, sama chciałabym zobaczyć, jak tam w istocie jest, ale intryguje mnie, co Cię tak dotkliwie dziabnęło...
.
Ja też czerwonego nie lubię, ale takie (przypadkowe) zestawienie spodobało mi się.

Mnie uwiodły takie żurawki o miodowych odcieniach. Posadzone zostały w miejscu, gdzie dociera popołudniowe słońce.

I na bis lilia Cocopa.

Lisico, Twój wywód jest z gruntu słuszny, ale... mnie nie trzeba Bundeswehry, mnie dobija + 24
. Chłodu mi trzeba, odrobiny chłodu
.
A w ogrodzie
Właśnie to robię. Praktykuję temat jednej z kultowych lekcji matematyki z IX LO, tj. przenoszenie kąta z kąta w kąt
.
A swoją drogą, to ciekawe, jakim cudem roślina do niedawna ulubiona staje się nagle niechcianym chwastem...
.
ad. 1. Tych wesołych lat tylko pozazdrościć... Tylko że ja, akurat ogrodowej niemocy znieść nie mogę
.
ad. 2. Wysokie estetyczne wymagania kotów są znane nie od dziś. Nie będą się przecież kotłować byle gdzie, kiedy mają taką kaszubską rabatkę
.

Chociaż są i masochiści
, a może to gabinet masażu...

No i Twoja ulubienica, Kadabra, tym razem na straży zielonych pokoi.

Bardzo miłych dzionków i wieczorynek - Jagi
Marzenkp-Sosenko, ależ pilny z Ciebie czytelnik
Wizyty u Pati, rzecz jasna, zazdroszczę, sama chciałabym zobaczyć, jak tam w istocie jest, ale intryguje mnie, co Cię tak dotkliwie dziabnęło...
Ja też czerwonego nie lubię, ale takie (przypadkowe) zestawienie spodobało mi się.

Mnie uwiodły takie żurawki o miodowych odcieniach. Posadzone zostały w miejscu, gdzie dociera popołudniowe słońce.

I na bis lilia Cocopa.

Lisico, Twój wywód jest z gruntu słuszny, ale... mnie nie trzeba Bundeswehry, mnie dobija + 24
A w ogrodzie
A swoją drogą, to ciekawe, jakim cudem roślina do niedawna ulubiona staje się nagle niechcianym chwastem...
ad. 1. Tych wesołych lat tylko pozazdrościć... Tylko że ja, akurat ogrodowej niemocy znieść nie mogę
ad. 2. Wysokie estetyczne wymagania kotów są znane nie od dziś. Nie będą się przecież kotłować byle gdzie, kiedy mają taką kaszubską rabatkę

Chociaż są i masochiści

No i Twoja ulubienica, Kadabra, tym razem na straży zielonych pokoi.

Bardzo miłych dzionków i wieczorynek - Jagi
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Agu, witaj
.
Rozkoszuj się działaniem bez spięć i stresów, to cudowny stan
.
A buszować w Garczu chciałoby się godzinami. Tym razem spłoszył nas deszcz.
To dla mnie najciekawszy punkt sprzedaży roślin. Choć jedno takie miejsce na Wybrzeżu mamy. Olbrzymie, pełne przepięknych roślin w bogatym wyborze i w dodatku ulokowane w bajkowym krajobrazie Kaszub. Ale chyba jedyne takie...
, natomiast u Was wokół Warszawy jest ich mnóstwo.
A to dla Ciebie:

Ciągle zachwycający i ciągle kwitnący Avalon.

I wspaniała róża, godna polecenia - Garden of Roses.

Pozdrawiam serdecznie, cieszmy się latem - Jagi
Rozkoszuj się działaniem bez spięć i stresów, to cudowny stan
A buszować w Garczu chciałoby się godzinami. Tym razem spłoszył nas deszcz.
To dla mnie najciekawszy punkt sprzedaży roślin. Choć jedno takie miejsce na Wybrzeżu mamy. Olbrzymie, pełne przepięknych roślin w bogatym wyborze i w dodatku ulokowane w bajkowym krajobrazie Kaszub. Ale chyba jedyne takie...
A to dla Ciebie:

Ciągle zachwycający i ciągle kwitnący Avalon.

I wspaniała róża, godna polecenia - Garden of Roses.

Pozdrawiam serdecznie, cieszmy się latem - Jagi
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Kadabra...
pięknym kotem jest!
Nic więcej nie przychodzi mi do głowy. To prawdzie Leonardowskie "arcydzieło".
Nic więcej nie przychodzi mi do głowy. To prawdzie Leonardowskie "arcydzieło".
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Zawsze chciałam mieć siostrę, los (i rodzice) obdarzyli mnie bratem, ale to jednak nie to... Myśl o siostrze bliźniaczce sprawiła, że zrobiło mi się bardzo ciepło na serduchu. Jagi
Ja ostatnio jestem coraz częściej bohaterem w ogrodzie koszącym trawnik. Zawsze robił to M, teraz zaczyna się migać. A ja nie mogę patrzeć, jak chwasty kwitną i wysiewają się, śmiejąc mi się bezczelnie w twarz. Stokrotki toleruję bo milusie są, mlecze były od początku, w dużych ilościach pojawiła się nie wiadomo skąd koniczyna i upierdliwy chwaścior płożący o fioletowych kwiatkach. I ten jest najgorszy, próbowałam wyrywać, po czterech wiadrach uznałam że to syzyfowa praca bo on się coraz bardziej rozkrzewia, a gdzie się rozpanoszył, tam w trawie jest coraz mniejsza zawartość trawy. Jak ty to robisz Jagi, że twój trawnik jest taki ładny? Z ogrodu Filozofa masz chyba nieustającą dostawę świeżych nasion chwastów?
Nie mogłam się oprzeć i zajrzałam przez uchylone drzwi Domku Ogrodnika, bo to chyba on w tle za oczkiem? I powiem, że drzwi baaardzo obiecujące, a ciemność za nimi baardzo tajemnicza... wręcz magiczna
Na koniec bajka o docencie. Masz przewspaniały, klimatyczny ogród, przeciekawy wątek bogato ilustrowany zdjęciami i jesteś przeuroczą Gospodynią. Wszystko to doceniamy, więc nie znikaj nam już więcej na tak długo.
Miłego weekendu
Ja ostatnio jestem coraz częściej bohaterem w ogrodzie koszącym trawnik. Zawsze robił to M, teraz zaczyna się migać. A ja nie mogę patrzeć, jak chwasty kwitną i wysiewają się, śmiejąc mi się bezczelnie w twarz. Stokrotki toleruję bo milusie są, mlecze były od początku, w dużych ilościach pojawiła się nie wiadomo skąd koniczyna i upierdliwy chwaścior płożący o fioletowych kwiatkach. I ten jest najgorszy, próbowałam wyrywać, po czterech wiadrach uznałam że to syzyfowa praca bo on się coraz bardziej rozkrzewia, a gdzie się rozpanoszył, tam w trawie jest coraz mniejsza zawartość trawy. Jak ty to robisz Jagi, że twój trawnik jest taki ładny? Z ogrodu Filozofa masz chyba nieustającą dostawę świeżych nasion chwastów?
Nie mogłam się oprzeć i zajrzałam przez uchylone drzwi Domku Ogrodnika, bo to chyba on w tle za oczkiem? I powiem, że drzwi baaardzo obiecujące, a ciemność za nimi baardzo tajemnicza... wręcz magiczna
Na koniec bajka o docencie. Masz przewspaniały, klimatyczny ogród, przeciekawy wątek bogato ilustrowany zdjęciami i jesteś przeuroczą Gospodynią. Wszystko to doceniamy, więc nie znikaj nam już więcej na tak długo.
Miłego weekendu
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
Wiesz, co Ci powiem?
Nienawidzę Cię po prostu za ten ogród i tego kota, i ten trawnik, i te pokoje zielono-kolorowe - takie to wszystko piękne...
Nienawidzę Cię po prostu za ten ogród i tego kota, i ten trawnik, i te pokoje zielono-kolorowe - takie to wszystko piękne...
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
No to już tak zostanie, Megi, siostro moja
.
Ten Twój chwast, to pewnie mityczny bluszczyk kurdybanek. Ja tez go mam, ale w miejscach, w których mi nie wadzi, np. pod świerkami i jodłami. Mlecze wydłubuję z uporem maniaka finką, a kiedy już naprawdę się chwasty rozpanoszą - sięgam po środek chemiczny na dwuliścienne. Ale robię to rzadko, bo szkoda mi pieniędzy na chemię, wole kupić coś zielonego na rabaty
. Faktycznie, dwaj sąsiedzi, Filozof i właściciel szwalni prowadzą permanentną dostawę nasion chwastów. Biegli w piśmie mówią, że jak trawa jest gęsta i dobrze utrzymana, to chwasty maja mniejsze szanse. U mnie mają się dobrze, a tego, kto mówi: załóż sobie trawnik, będziesz miał spokój, udusiłabym gołymi rękami. To najtrudniejszy do utrzymania kawałek ogrodu, szczególnie jak nie ma systemu nawadniania. A u Ciebie w tej Twojej bombonierce ile metrów kwadratowych zajmuje trawnik
A Twoja łaskawa opinia o mnie i zielonych pokojach sprawi, że nie będę znikać. No może będę, ale najwyżej na dwa dni. Może być
Aha, ten Domek Ogrodnika
. Mobilizujesz mnie, żeby go wreszcie dokończyć. Zabiorę się do tego po weekendzie.
Dla Ciebie Twój-mój Wicek i kilka kwiatów.

Śliczna, choć nieco chimeryczna Larissa.

Pracowity grubas na trojeści.

Uwielbiany przez starożytnych akant.

Jagoda
PS. A brat akurat mnie by się przydał
.
Och Ty, Gajowa
.
Taką nienawiść możesz spokojnie do mnie czuć, co mi tam
.
Jak Ci dołożę jeszcze kilka obrazków, to mnie tak znienawidzisz, jak kultowy Witia to kargulowe plemię
. No to proszę bardzo:



Jak ja Was lubię, matko moja
- Jagoda
Ten Twój chwast, to pewnie mityczny bluszczyk kurdybanek. Ja tez go mam, ale w miejscach, w których mi nie wadzi, np. pod świerkami i jodłami. Mlecze wydłubuję z uporem maniaka finką, a kiedy już naprawdę się chwasty rozpanoszą - sięgam po środek chemiczny na dwuliścienne. Ale robię to rzadko, bo szkoda mi pieniędzy na chemię, wole kupić coś zielonego na rabaty
A Twoja łaskawa opinia o mnie i zielonych pokojach sprawi, że nie będę znikać. No może będę, ale najwyżej na dwa dni. Może być
Aha, ten Domek Ogrodnika
Dla Ciebie Twój-mój Wicek i kilka kwiatów.

Śliczna, choć nieco chimeryczna Larissa.

Pracowity grubas na trojeści.

Uwielbiany przez starożytnych akant.

PS. A brat akurat mnie by się przydał
Och Ty, Gajowa
Taką nienawiść możesz spokojnie do mnie czuć, co mi tam
Jak Ci dołożę jeszcze kilka obrazków, to mnie tak znienawidzisz, jak kultowy Witia to kargulowe plemię



Jak ja Was lubię, matko moja
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Zielone pokoje - królestwo Ibrakadabry, cz. 3
No faktycznie, jak tak się napatrzę, to tak nienawidzę... 
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki

