Super, że ci się udało. To kolejny przykład, że działanie w porę jest skuteczne. Myślę, że środek grzybobójczy trochę zatrzymał rozprzestrzenianie się grzyba, a wycięcie chorej tkanki zadziałało.
Jeśli fotka jest aktualna to osobiście zmieniłbym to podłoże na bardziej mineralne. W doniczce widzę prawie wyłącznie torf i humus. Kaktusy czegoś takiego nie lubią.
Nie do końca usunąłem stare podłoże między korzeniami bo bałem się osłabić rośline z dwóch stron na raz.
blabla myslisz że teraz powinienem kompletnie usunąć podłoże i posadzić go od nowa?
Oczywiście. Najbardziej wrażliwa na nadmiar wilgoci jest szyjka korzeniowa. Jak zacznie gnić to już po roślince. Zatem jaki ma sens wymiana podłoża przy ściankach naczynia, jeśli szyjka nadal znajduje się w sklepowym dziadostwie?
Jeśli boisz się, że możesz uszkodzić korzenie to po usunięciu CAŁOŚCI podłoża pozostaw roślinkę przez tydzień bez ziemi, niech wszystko dokładnie zaschnie. Następnie posadź kaktusa do suchego podłoża i podlej po raz pierwszy po tygodniu od posadzenia. Wtedy wszystko będzie zgodnie ze sztuką a roślince nic nie będzie grozić.
Witam wszystkich. Na wstępie chciałem się z Wami przywitać ponieważ jest to mój pierwszy post na forum:)
Niedawno zauważyłem u swojego kaktusa brązowienie idące od nasady w górę. Przy ziemi jest to suche(dotykając przedmiotem robi się dziura), a wyżej jakby gniło.. Kaktus jest około 15 letni, dawno przesadzany i podlewany rzadko.
W jednym z tematów czytałem, że należy wyjąć go z ziemi i dokładnie oczyścić korzenie. Zastanawiam się, czy powinienem tak postąpić w tym przypadku. Zdjęcia:
Mam jeszcze kilka innych kaktusów i chciałem się przy okazji zapytać, czy mają one odpowiednią wielkość doniczek oraz czy należy coś zrobić z ich brązowieniem(widać to na niektórych zdjęciach, szczególnie przy ziemi)
Jeżeli niepoprawnie wkleiłem zdjęcia oraz popełniłem jakieś błędy podczas tworzenie tego tematu to bardzo proszę o komentarz postaram się jak najszybciej zmienić i dostosować do norm i zasad forum.
Jak się wyciąga, znaczy, że ma za mało światła.
Ludzie, nauczcie się w końcu czytać tytuły przyklejonych wątków. Jest tam wątek o chorobach i innych dolegliwościach kaktusów...
Ja osobiście wełnowców nie widzę ale możliwe, że jestem nieco ślepy. Co do kondycji roślinek to tak zazwyczaj wyglądają kaktusy uprawiane na parapecie i za bardzo nie ma szans, by wyglądały inaczej bo zwyczajnie brakuje im światła. Jeśli zależy Ci na polepszeniu ich losu (choć sporo kaktusów w takich warunkach będzie zupełnie dobrze się czuło) musisz zapewnić im więcej światła. A to oznacza znalezienie im jaśniejszego stanowiska, koniecznie na wewnątrz. Czyli np. może być to południowy balkon, zaokienna szklarenka czy coś podobnego. A najlepiej gdy będzie to wolno stojąca szklarnia lub inspekt.
MirekL pisze:Astro które z bidy straciło wierzchołek wzrostu i wypuściło 4 młode nader oryginalne....
Też mi astro wpadło w oko ;)
Nie jestem specjalistą - ale roślinka na foto nr 1 nie wygląda zbyt dobrze, ma jednak sporo odrostów - może spróbować je ukorzenić?
pozdrawiam
Roślinka na pierwszych zdjęciach to Echinopsisi multiplex i wygląda zupełnie dobrze. Brązowe skorkowacenie to normalna oznaka starzenia się pędu. Szpeci roślinkę ale jest normalną sytuacją przy uprawie kaktusów.