dziękuję, kochane jesteście
Marto, mam nadzieję, że jutro będzie słonecznie, sprzątania mam sporo, ale chyba nie będzie tak źle jak w zeszłym roku. Zdjęcia będą z pewnością

Niestety prognozy nie sa optymistyczne, znów burze, ale mam nadzieje, że takiej już nie będzie.
Aszko, było, ale znów będzie
Izo, jestem naprawdę zdziwinoa, że mnie tak "dorwało". wiele roślin mi sie podoba, ale teraz róże zdecydowanie wysunęły sie na prowadzenie. Ach gdybym miała więcej miejsca - zaszalałbym. A tak muszę kombinować, przesadzać, robić miejsce
Róże niestety nie najlepiej, zaczęły się pojawiać plamy, Kwiaty musiałam obciąć, ale na szczęście one cały czas wypuszczają nowe pąki
Dalu, mam nadzieje, że nowy dzień poprawi mi nastrój. Zazdroszczę pogody, juz wolałabym latać z konewką

Cóz może i u mnie w końcu pogoda sie ustabilizuje. Byle słonecznie
Jolu, na szczęście postawiliśmy ten murek. Nawet nie chcę myśleć co by było gdyby... Tez musimy chyba napełnić kilka worków i trzymać w pogotowiu.
Szkoda, że jednoroczna, ale jest fantastyczna
Gorzata, przez Gorlice, cichaczem? Oj nieładnie

Mam nadzieje, że to sie nie powtórzy. Ale faktycznie, inni ucierpieli znacznie bardziej. Ja nie miałam wody w domu.
Ida, dzięki. Boje sie najbardziej o powojniki. W zeszłym roku kilka straciłam, nie chciałabym aby sytuacja sie powtórzyła.
Na dobranoc taki widoczek. Lipcowe hostowisko
