Pewne zbiorowiska roślinne dla właściwego funkcjonowania wymagają czegoś takiego jak koszenie (lub zgryzanie przez zwierzęta roślinożerne). Na przykład łąka, żeby była łąką i żeby rosły na niej rośliny zasiedlające dany typ łąki (w tym wiele chronionych storczyków, trawa wełnianka i inne) musi być koszona przez człowieka lub zjadana przez wypasane zwierzęta. Inaczej drogą sukcesji zmieni się w inne środowisko. Ostatecznie przekształci się w las. Niby wszystko naturalnie, ale jeśli zależy nam na zachowaniu pewnych siedlisk rzadkich i ginących gatunków, to trzeba takie łąki kosić lub wypasać, tak jak było to robione od setek lat.
Ogród pozostawiony sam sobie również po pewnym czasie się przekształci. Jeśli mamy fajną, wielogatunkową murawę i chcemy taką mieć nadal to nie pozwólmy jej porosnąć ani zarosnąć. Zrezygnujmy z chemii typu "mniszek" i kośmy z umiarem ale jednak kośmy. Lub kupmy sobie stado wrzosówek, niech sprawę załatwią za nas
