U mnie jesienne zakupy dopiero w planie, chcę dokupić kilka róż i sporo cebul
Na wsi u maakity cz.2
- jollla500
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10625
- Od: 26 cze 2008, o 23:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Madziu ja kiedyś nie chodziłam do fryzjera byłam taka kura domową, dzieci dom i wiesz.....farbowałam włosy w domu, różnie to wychodziło:roll: do fryzjera nie chodziłam bo nadzwyczajnie szkoda było mi kasy.
Zrozumiałam jednak że włosy dużo dają kobiecie i od 2 lat chodzę co 3 miesiące do fryzjera
Madziu moja lista oczekujących jest długa i pomału zaczynam wysyłać kwiaty....jeśli coś zostanie będę o Tobie pamiętać
Zrozumiałam jednak że włosy dużo dają kobiecie i od 2 lat chodzę co 3 miesiące do fryzjera
Madziu moja lista oczekujących jest długa i pomału zaczynam wysyłać kwiaty....jeśli coś zostanie będę o Tobie pamiętać
Jola ma rację...
Czasem trzeba się oddać w czyjeś ręce... i niech robi ze mną co chce
Zamknąć oczy i się zapomnieć...
heh chyba mi to nie o fyzjerze wyszło... ale można sobie dopasować co kto chce
Magduś piękny owczarek!
Pokochasz go a on Ciebie... ja bez mojego nei wyobrażam sobie życia...mimo, że czasem napsoci... ale odkąd jest kot... to nie zauważam psot psa,,, kot robi prawdziwe spustoszenie
Czasem trzeba się oddać w czyjeś ręce... i niech robi ze mną co chce
Zamknąć oczy i się zapomnieć...
heh chyba mi to nie o fyzjerze wyszło... ale można sobie dopasować co kto chce
Magduś piękny owczarek!
Pokochasz go a on Ciebie... ja bez mojego nei wyobrażam sobie życia...mimo, że czasem napsoci... ale odkąd jest kot... to nie zauważam psot psa,,, kot robi prawdziwe spustoszenie
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Hej dziewczyny, u mnie wszystko ok, tylko troszkę czas mi ucieka i nie mam zbyt wile czasu na forum. Mam nadziej, że wkrótce to się zmieni, może nie wszystkiego już nie nadrobię, ale wrócę do dawnej formy.
Agnieszko, u mnie to jeszcze nie jesienne zakupy, ja tak raz na miesiąc pozwalam sobie na małe co nieco. Te sadzonki z zakrytym systemem korzeniowym można sadzić cały sezon wegetacyjny
Jolu dziękuje
. Może i wkrótce dojrzeję do fryzjera.
Izo chyba raczej nie fryzjerze (a na pewno nie o fryzjerce) wyszło
.
Już kochamy się z kundlicą. I wcale nie psoci, tylko troszkę wchodzi na świeże rabatki. Poza tym cudowny pies.
Bernadetko dzięki, czy zdążymy z naszymi planami?
Izo ok, ok u mnie wszystko w porządku, nawet piwnica sucha. Dzięki za pamięć.
Agnieszko, u mnie to jeszcze nie jesienne zakupy, ja tak raz na miesiąc pozwalam sobie na małe co nieco. Te sadzonki z zakrytym systemem korzeniowym można sadzić cały sezon wegetacyjny
Jolu dziękuje
Izo chyba raczej nie fryzjerze (a na pewno nie o fryzjerce) wyszło
Już kochamy się z kundlicą. I wcale nie psoci, tylko troszkę wchodzi na świeże rabatki. Poza tym cudowny pies.
Bernadetko dzięki, czy zdążymy z naszymi planami?
Izo ok, ok u mnie wszystko w porządku, nawet piwnica sucha. Dzięki za pamięć.
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Witam wszystkich, czas ucieka rabatki zarastają. Dziś pada deszcz więc postanowiłam choć odrobinę nadrobić zaległości.
Ewusiu no trzeba troszkę pozmieniać, jak tak sobie pochodzę po waszych ogrodach to albo łapię depresje, albo wpadam w ogrodoholizm. Pozmieniać muszę, by ogród przyponiał ogród.
Jolu ja mam nadzieje, że nie tylko zimową porą.
Ewusiu no trzeba troszkę pozmieniać, jak tak sobie pochodzę po waszych ogrodach to albo łapię depresje, albo wpadam w ogrodoholizm. Pozmieniać muszę, by ogród przyponiał ogród.
Jolu ja mam nadzieje, że nie tylko zimową porą.
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
1. Kochanie, zmień proszę link do swojego ogródka, bo ten istniejący,
jest nieaktualny !
2.
W chustce nie dość, że nie zakwitły róże ( jakieś 30% obsady !!!), to na dodatek
padłe niemal wszystkie sadzone do gruntu jesienią i wiosną.
Daj im szansę. Jeśli tylko żyją, to już masz szczęście, Słonko.
jest nieaktualny !
2.
U nas lato mokre, zimne, paskudne, więc " kwiaty słońca" nie maiły pola do popisu.maakita pisze:A miałam z zakupami wytrzymać do końca tygodnia, ale teraz mam porządnego stracha, że mi wszystko wykupią.
Haniu mam takie pytanie, mam róże, które w ogóle nie zakwitły w tym roku. Co robić, dać im szansę, czy wyrzucić?
W chustce nie dość, że nie zakwitły róże ( jakieś 30% obsady !!!), to na dodatek
padłe niemal wszystkie sadzone do gruntu jesienią i wiosną.
Daj im szansę. Jeśli tylko żyją, to już masz szczęście, Słonko.
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Jolu - dziękuje 
W moim ogrodzie zrobiło się bardzo szaro: mało kwiatów kwitnie, grządki są zachwaszczone, wiele roślin choruje. Rozpoczęłam wielkie jesienne porządki. Przepraszam za złą jakość zdjęć.
Takie widoczki ogólne

Muszę zrobić coś z tą trawą, która rośnie na styku drogi i rabatki, wymyśliłam tak: przykyć folią i narzucić kamienia (kamień będę miała na wiosnę, bo trzeba naprawić drogę). A może ktoś ma lepszy pomysł?
Rozchodniki od Agness - pięęękne

Ognik, tegoroczny zakup
W moim ogrodzie zrobiło się bardzo szaro: mało kwiatów kwitnie, grządki są zachwaszczone, wiele roślin choruje. Rozpoczęłam wielkie jesienne porządki. Przepraszam za złą jakość zdjęć.
Takie widoczki ogólne

Muszę zrobić coś z tą trawą, która rośnie na styku drogi i rabatki, wymyśliłam tak: przykyć folią i narzucić kamienia (kamień będę miała na wiosnę, bo trzeba naprawić drogę). A może ktoś ma lepszy pomysł?
Rozchodniki od Agness - pięęękne

Ognik, tegoroczny zakup

- maakita
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Moja rabatka przy wjeździe na działkę, na pierwszym planie niszczyciel roślin 
No i moje różyczki
Maisner Fastnach dotknięta wszystkimi nieszczęściami (plamistość i takie tam), kwiaty na bezlistnych łodygach
Alexander, zdjęcie nie najlepsze, ale kwiat naprawdę ładny, plamistości niewiele
No i niezmordowany Abraham Derby, kwitnie od czerwca w zasadzie prawie bez przerwy, niestety teraz kwiaty zrobiły mu się dość małe, co chyba nie dziwi.

Jeżówka, prawdziwa perełka w tym szarym czasie

No i moje różyczki
Maisner Fastnach dotknięta wszystkimi nieszczęściami (plamistość i takie tam), kwiaty na bezlistnych łodygach

Alexander, zdjęcie nie najlepsze, ale kwiat naprawdę ładny, plamistości niewiele

No i niezmordowany Abraham Derby, kwitnie od czerwca w zasadzie prawie bez przerwy, niestety teraz kwiaty zrobiły mu się dość małe, co chyba nie dziwi.

Jeżówka, prawdziwa perełka w tym szarym czasie


