Leśny ogród Moni68 cz.2
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
No ,no ale zakupy ,a ja myślałam że tylko ja tak szaleję z zakupami .Monia68 pisze:Iduś, poza tym co ostatnio kupiłam- bodziszki, wilczomlecze, pluskwicę, hosty, lilie, liliowce, żurawki, tiarelle, rododendrony, azalie, ketmie, sosnę żółtą, 2 clematisy na próbę, wiciokrzewy, eucomisy, sprekelie, ismeny, tygrysówki...na razie więcej grzechów nie pamiętam![]()
Na pewno coś jeszcze wypatrzę
![]()
Ty Moniko to chociaż masz miejsce żeby sadzić bo u mnie trzeba truskawki wyrzucić no i kawał trawnika przekopać żeby wsadzić wszystko do ziemi .
Genia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Witajcie, Kochane
Pogoda u mnie dzisiaj nieciekawa, ale...jest sporo cieplej niż w ostatnich dniach, ptaki wariują, śnieg się topi...będzie wiosna
Bardzo dużo Waszych wpisów, serdecznie za nie dziękuję, a ponieważ dotyczą tych samych spraw, odpiszę ogólnie Wszyskim miłym Gościom 
Kochane, wiem, że macie całe hektary, ale naprawdę nie zazdroszczę
35 arów to jest bardzo dużo, zważywszy na pracę, jaką trzeba w to włożyć. Fakt, miejsca na rośliny dużo, ale pielęgnacja to już inna para kaloszy
Podejrzewam, że do śmierci wszystkiego nie przekształcę w ogród
Niemniej systematyczność wyrobiłam w sobie do perfekcji- codziennie pracuję 4 godziny w ogrodzie, inaczej nie da się nad tym zapanować. W końcu ma być on przyjemnością, a nie katorżniczą pracą. Ten czas poświęcam na codzienną pielęgnację- pielenie, opryskiwanie, usuwanie przekwitniętych kwiatostanów, podlewanie...codziennie w innym miejscu, dzięki temu nie zarósł chwastami
Taka systematyczność sprawia, że wydaje się, że pracy jest mniej i łatwiej ją wykonać. Oczywiście najgorsza jest wiosna, kiedy trzeba posprzątać po zimie, wybrać igliwie (zajmuje mi to tydzień), przygotować miejsca na rabaty, co w tej plątaninie korzeni nie jest łatwe...samo sadzenie zdaje się być przyjemnością, mimo że coraz częściej plecy bolą
Więcej pracy znowu jest jesienią, kiedy trzeba posadzić cebulowe i osłonić rośliny. Dlatego jestem pełna podziwu dla tych z Was, które pracują na etatach, zajmują się domem, dziećmi i jeszcze wielkimi ogrodami.
Tess, pluskwicę Brunette zamówiłam w kwietniku.
Izuniu, mnie też czasami ponosi
W zeszłym roku tak kupiłam trytomy i łubin
Ten ostatni bardzo mi się podobał, taki śliczny purpurowy, a M chce, żebym go usunęła, bo "nie pasują tu kwiatki z wiejskiego ogródka"
Iduś, przykro mi, że się rozchorowałaś...zdrówka życzę
Geniu, miejsce mam, ciężko je tylko uzdatnić...
Miłego dnia



Pogoda u mnie dzisiaj nieciekawa, ale...jest sporo cieplej niż w ostatnich dniach, ptaki wariują, śnieg się topi...będzie wiosna



Kochane, wiem, że macie całe hektary, ale naprawdę nie zazdroszczę











Tess, pluskwicę Brunette zamówiłam w kwietniku.
Izuniu, mnie też czasami ponosi




Iduś, przykro mi, że się rozchorowałaś...zdrówka życzę

Geniu, miejsce mam, ciężko je tylko uzdatnić...
Miłego dnia

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22084
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Moniko z niecierpliwością oczekuje wiosny... tej u Ciebie szczególnie ze względu na różaneczniki ,których ja nie mam ...to będzie uczta dla spragnionych oczu...
Bardzo mi sie podoba Twoja taktyka... wyznaczony czas dla ogrodu...
Podobnie staram się egzystować choc moje maleństwo nie zajmuje aż tak dużo czasu ,jednak gdybym chciala mogłabym od świtu do nocy grzebać w ziemi...ale nie o to przecież chodzi..
Spędzam całe prawie letnie dni w ogrodzie ...ale gównie na hamaku,przy stole czy na leżaku...
OGRÓD JEST MÓJ a nie ja jestem własnością ogrodu i tak jest dobrze,tak ma być.
Pozdrawiam Cie serdecznie
Bardzo mi sie podoba Twoja taktyka... wyznaczony czas dla ogrodu...
Podobnie staram się egzystować choc moje maleństwo nie zajmuje aż tak dużo czasu ,jednak gdybym chciala mogłabym od świtu do nocy grzebać w ziemi...ale nie o to przecież chodzi..

Spędzam całe prawie letnie dni w ogrodzie ...ale gównie na hamaku,przy stole czy na leżaku...
OGRÓD JEST MÓJ a nie ja jestem własnością ogrodu i tak jest dobrze,tak ma być.
Pozdrawiam Cie serdecznie

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Witaj, Krysiu
Za rododendronami tęsknię chyba najbardziej
Na szczęście to już niedługo...
Krysiu, w pełni Cię popieram - ogród ma być dla nas, a nie odwrotnie
Musiałam przyjąć taką taktykę, bo M nie ma czasu na ogród. Jestem Mu bardzo wdzięczna, że sadzi większe egzemplarze. Wbrew pozorom sporo już pomaga Pawełek- świetnie daje sobie radę z pieleniem i grabieniem 
Czekam już niecierpliwie na dzień, w którym będę mogła usiąść z laptopem na tarasie i pracować patrząc jak wszystko rośnie...
Serdecznie Cię pozdrawiam



Krysiu, w pełni Cię popieram - ogród ma być dla nas, a nie odwrotnie


Czekam już niecierpliwie na dzień, w którym będę mogła usiąść z laptopem na tarasie i pracować patrząc jak wszystko rośnie...
Serdecznie Cię pozdrawiam
