Różanka Fridy

[Deirde]

Wiesz, ta jest pomarańczowa, może to wina zdjęć robionych wieczorem. Ładnie będzie jeszcze kwitł w Twoim ogrodzie.

[Frida]

Sadzę, przesadzam, tworzę zakątki z dominującym kolorem, a to fiolet, a to róż, a nawet skórka pomarańczowa. Przyszły pozamawiane róże, trzeba je posadzić, rozsądnie wybierając miejsce. Ciekawe, czy mi się uda?
A tak jest teraz:
Charles Austin w pełnym rozkwicie

i nieco inny kolor w świetle

NN - bardzo fajne płatki, taki falbaniasty kwiatek

Otello różnie oświetlona, jak bardzo różne kolorki
- blisko rzeczywistości
... i przekłamany

jakaś NN
Ice Lady


Guajard

G. Feligonde

Friendship


Róże mają pąki, ale już chyba nie zdążą zakwitnąć.
Pozdrawiam, Danuta

[Frida]

Ostatnie jesienne róże przed atakiem zimy. Zostały pąki, które już się nie rozwiną.
Dame de Coeur




mozart
Lucia
Friendship
Chopin i Cecylia

bonita4

[AniaDS]

Danusiu a co to za Cecylia?

i jeszcze odnośnie Friendship..
To na pewno ona?
Bo mnie się kojarzy z różową a na zdjęciu wygląda na pomarańcz, jak moja Fellowship

[elsi]

Danusiu obejrzałam cały różany wątek, bo podejrzewam, że trochę mi różanie w głowie.
Czy zidentyfikowałaś różę pokazaną na 7 stronie, w ciemnym różu i o intensywnym zapachu?
Jeśli nie, to myślę, że jest to siostra Chopina, tego samego hodowcy (P. Żyły), czyli Venrosa.

[Frida]

Aniu, Cecylia, to róża okrywowa, jasnożółta, przekwitając blednie, kupiłam ją w Rosarium wiosną 2008, to jest Friendship, z etykietą, ale nie widzę różnicy między nią a Fellowship, podobno to jakieś bliskie krewne.
Elu, jeśli masz na myśli tę różę ze świerszczem, to nadal jest NN. Ona ciągle kwitnie, no teraz, to raczej usiłuje kwitnąć. Jest piękna i ten przecudny zapach...
Pozdrawiam niedzielnie, Danuta

[elsi]

Tak, Danusiu, chodziło mi o tę ze świerszczem. To róża wielkokwiatowa?
Miałam jej kwiaty i wąchałam (jeśli to Venrosa), pachnie intensywnie różanie.
Posadziłam dwie we wrześniu i dosadziłam kolejne dwie wczoraj

[Frida]

Tak, wielkokwiatowa, dość wysoka. Podejrzewam, że mam je dwie, tylko ta druga rośnie w cieniu, na piaskach. Ale kolor, kształt kwiatu i przede wszystkim zapach mają taki sam. Wiosną tę drugą przesadzę, to się okaże, czy są takie same. Zapach jest bardzo intensywny, taki słodko różany, a przy tym nie nachalny, przyjemny.

[Inka10]

Danusiu, Twój leśny ogród śledzę w ukryciu od chwili jego powstawania, ale dopiero teraz zauważyłam wątek różany, a w nim zdjęcie Ghlislein de Feligonde. Dziękuję bardzo za widok całego krzewu, bo zachęcona zachwytami kupiłam w tym roku, posadziłam i tak...nie za zbytnio mi się podobał. Ale teraz -wiem, że warto poczekać.
A podczas czytania niektórych "przygód" z roślinami - to jak bym siebie widziała , ale najważniejsze, że ogród -po prostu cudo.
Pozdrawiam -Iza

[Frida]

Dziękuję Ci Izo za takie miłe słowa. Początki rzeczywiście miałam i smieszne, i straszne. Na szczęście to już za mną, teraz może być tylko lepiej.
W różance jesień pełna gębą. Niespodziewana wizyta zimy narobiła zamieszania, wiatr wyłamał kilkanaście wysokich pędów, sporo róż "potarmosił", część musiałam przyciąć, bo smętnie zwisały połamane pędy.
Widak raczej mało atrakcyjny.
Chopin - wyjątkowa róża, piękna, zdrowa, wytrzymała

Friendship - ta róża mnie zadziwia, odporna, niezmordowana

NN różowa pachnąca

Otello - mam ja pierwszy sezon, miała długa przerwę po pierwszym kwitnieniu, potem już kwitnie na okrągło

[AniaDS]

U mnie Othello chyba wypadnie, coś mi zamierają pędy

Ta róża Friendship to całkiem jak mój Fellowship
Kwitnie nieprzerwanie od maja, nie chouje jak do tej pory, no i potroiła swoją wielkość

[oliwka]

A u mnie Othello zakwitł tylko raz i w dodatku w ogóle nie urósł
Jak będzie dalej taki oporny, to się pożegnamy.

[JSZFRED]

Danusiu,
Gdzie są aktualne fotki z różanki, jak je wszystkie zabezpieczasz na zimę,
Piękna ta Twoja różanka
Pozdrawiam

[Frida]

Chciejstw mam nadmiar, miejsca coraz mniej i kombinuję co wyrzucić, albo przesunąć.
Róże jeszcze stoją w liściach, nie mam pojecia co zrobić, obrywać? Jest ciepło, a więc ich nie okrywam, czekam na mróz, bo jak będą miały za ciepło, to się zaparzą, albo grzyby zaszaleją.
W sobotę wybrałam się do Łomianek, do "Świata Róż" z zamiarem nabycia Polki, Szwarze Madonny i być może Cleur Renesanse. Wrócilam z 14 różami, oprócz tych trzech planowanych przywiozłam:Flora Danica; Heidefeuer; Eden Rose 85; Youki Sun; Ashram; Lavender Leslie; Parole; Tea Time; Chippendele; Prinsesse Mary; Glanis Castle.

[JSZFRED]

Danusiu,
to zaszalałaś znowu, jej to ile tych róz juz będzie u Ciebie pewnie 100 lub 150, dobrze że mam blisko to bedę naocznie to podziwiać czasem,
dobry mają "materiał " i powiedz jak cenowo to wypada za krzaczek,
Pozdrowionka