Wiosnę w domu masz ładniusią
Moje spełnione marzenie tu.ja cz.2
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Moniko - ja w zasadzie szał nasionkowy mam za sobą. Też wolę kupić sadzonki. Chociaż akurat ten zestaw ( nie licząc passiflory) jest niezawodny i bezproblemowy. Do passiflory to moje już drugie podejście. Kilka lat temu wysiałam i nic, zupełnie nic mi nie wzeszło.
Krzysiu- bardzo szybko, bo w domu mam ciepło ok. 24 st. Obawiam się nawet,że za szybko. No cóż, najwyżej na przełomie lutego i marca kupię kolejne. Pewnie znów się pokażą z okazji Dnia Kobiet lub Wielkanocy.
Kupiłam Jolu pierwsze dla poprawy humoru. Chciałabym jeszcze kupić kilka odmian aksamitek, choć szczerze mówiąc nie przepadam za ich zapachem. Są jednak niezawodne i pożyteczne w ogrodzie. Z ilością nasion szaleć nie będę, bo mam jeszcze z zeszłego roku. A poza tym nie mam miejsca na parapetach i niespecjalnie lubię bawić się w pikowanie.
Krzysiu- bardzo szybko, bo w domu mam ciepło ok. 24 st. Obawiam się nawet,że za szybko. No cóż, najwyżej na przełomie lutego i marca kupię kolejne. Pewnie znów się pokażą z okazji Dnia Kobiet lub Wielkanocy.
Kupiłam Jolu pierwsze dla poprawy humoru. Chciałabym jeszcze kupić kilka odmian aksamitek, choć szczerze mówiąc nie przepadam za ich zapachem. Są jednak niezawodne i pożyteczne w ogrodzie. Z ilością nasion szaleć nie będę, bo mam jeszcze z zeszłego roku. A poza tym nie mam miejsca na parapetach i niespecjalnie lubię bawić się w pikowanie.
O matko.tu.ja pisze: ja w zasadzie szał nasionkowy mam za sobą. Też wolę kupić sadzonki. ...........
Kupiłam pierwsze dla poprawy humoru. ..... A poza tym nie mam miejsca na parapetach i niespecjalnie lubię bawić się w pikowanie.
Dużo siać w domu nie będę bo niem gdzie trzymać, ale do gruntu to spróbuję..
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Izo, a skoro piszesz, że zestaw jest bezproblemowy, mogłabyś przybliżyć jak wysiewasz maczki kalifornijskie? Są śliczne
Też się chyba skuszę.
Na razie nie mogę się zabrać za wysianie nasion, które zebrałam pod koniec 2007 roku w czasie moich amerykańskich wojaży, z których pokazywałam zdjęcia. Mam sosnę pinię, jakąś jukę i parę bylin. Także jakieś jałowcowate. Pewnie nic z tego nie wyjdzie, ale muszę spróbować. Poczekam chyba jednak na więcej słońca, bo nie będę ich przecież lampą dogrzewać
Na razie nie mogę się zabrać za wysianie nasion, które zebrałam pod koniec 2007 roku w czasie moich amerykańskich wojaży, z których pokazywałam zdjęcia. Mam sosnę pinię, jakąś jukę i parę bylin. Także jakieś jałowcowate. Pewnie nic z tego nie wyjdzie, ale muszę spróbować. Poczekam chyba jednak na więcej słońca, bo nie będę ich przecież lampą dogrzewać
Witaj Iza U mnie jeszcze wiosny nie widać , miałam nadzieję spotkać ją u Ciebie u nie zawiodłam się . W koszyczku cebulowe i prymulka , ciekawe i pachnące zestawienie
. No proszę a jakie fajne nasionka udało Ci się kupić , pasiflorka i ciekawy kolorek maczku kalifornijskiego , na razie troszeczkę zazdraszczam , muszę sprawdzić może i u mnie wreszcie nasionka się pokazały
. Najwyższa pora , bo jak na razie ogladam zakupy poczynione przez innych forumkowiczów
.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Dziś Matka Natura wylała mi "kubeł zimnej wody na głowę" i ostudziła moje zapędy do siania. Po kilku dniach odwilży znów przyszły przymrozki. Może to i dobrze, bo grypa nie będzie się tak panoszyć. W piątek syn ma studniówkę, a zaczyna Go coś "brać". W aptece już byłam i muszę Go wykurować.
Poniosło mnie wczoraj do Nomi i wyszłam bogatsza o nasiona gazanii.
Widzę,że maczki robią furorę. Też pierwszy raz widzę takie kolorowe i mam nadzieję,że rośliny nie będą odbiegać od obrazka.
Aniu-kubanki - te maczki kalifornijskie są wręcz wymarzone do Twojego ogrodu. Najlepiej rosną na glebach lekkich,suchych i piaszczystych. Lubią słonko. Siew bardzo łatwy - prosto do gruntu ( IV-V ), nie przepadają za przesadzaniem. Można też posiać jesienią. Ja tak zrobiłam - dostałam nasiona jesienią od Eli - tija i część wysiałam.
Jola - mogę tylko podejrzewać,że Ci przejdzie. Ja w pierwszym roku ( choć to było już lato jak kupiłam działkę ) i w zeszłym nakupowałam tyle niepotrzebnych nasion, że aż strach. Zapasy mam do dziś. Teraz robię bardziej przemyślane zakupy ( a przynajmniej staram się ).
Elu - a może podesłać Ci tych maczków? Jeśli byś chciała daj znać - to żaden problem dla mnie.
Jacku - takie pomarańczowe dostałam od Eli. Też sądziłam kiedyś,że występują tylko w tym kolorze. Chociaż w zeszłym roku miałam posianą taką mieszankę letnią i tam trafiło się kilka maczków - były w odcieniach żółci i ekri. Niestety nie udało mi się zebrać nasion. Gdybyś też reflektował na te kolorowe to daj znać.
Zytko - moje cebulki po wysuszeniu powędrują do ogrodu.
Poniosło mnie wczoraj do Nomi i wyszłam bogatsza o nasiona gazanii.
Widzę,że maczki robią furorę. Też pierwszy raz widzę takie kolorowe i mam nadzieję,że rośliny nie będą odbiegać od obrazka.
Aniu-kubanki - te maczki kalifornijskie są wręcz wymarzone do Twojego ogrodu. Najlepiej rosną na glebach lekkich,suchych i piaszczystych. Lubią słonko. Siew bardzo łatwy - prosto do gruntu ( IV-V ), nie przepadają za przesadzaniem. Można też posiać jesienią. Ja tak zrobiłam - dostałam nasiona jesienią od Eli - tija i część wysiałam.
Jola - mogę tylko podejrzewać,że Ci przejdzie. Ja w pierwszym roku ( choć to było już lato jak kupiłam działkę ) i w zeszłym nakupowałam tyle niepotrzebnych nasion, że aż strach. Zapasy mam do dziś. Teraz robię bardziej przemyślane zakupy ( a przynajmniej staram się ).
Elu - a może podesłać Ci tych maczków? Jeśli byś chciała daj znać - to żaden problem dla mnie.
Jacku - takie pomarańczowe dostałam od Eli. Też sądziłam kiedyś,że występują tylko w tym kolorze. Chociaż w zeszłym roku miałam posianą taką mieszankę letnią i tam trafiło się kilka maczków - były w odcieniach żółci i ekri. Niestety nie udało mi się zebrać nasion. Gdybyś też reflektował na te kolorowe to daj znać.
Zytko - moje cebulki po wysuszeniu powędrują do ogrodu.
- TAJGA 2008
- 1000p

- Posty: 1464
- Od: 5 sie 2008, o 09:44
- Lokalizacja: SZCZECIN
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Dzięki Basiu za odwiedziny. Mam nadzieję,że już wyzdrowiałaś. U mnie wiosennie tylko w domu ( troszeczkę), za oknem wciąż zima...
Choroba liliowcowa na Forum rozwija się w najlepsze. Nie ominęła i mnie. Chociaż u mnie zaczęła się jeszcze zanim trafiłam tu, a teraz tylko się pogłębia jak zobaczyłam jakie cuda mają Forumki w swoich ogrodach. Mam kilkanaście ( chyba
) odmian. W zasadzie zdecydowana większość to maleństwa. Niektóre nawet jeszcze mi nie kwitły. Pokażę jednak to co mam:

Choroba liliowcowa na Forum rozwija się w najlepsze. Nie ominęła i mnie. Chociaż u mnie zaczęła się jeszcze zanim trafiłam tu, a teraz tylko się pogłębia jak zobaczyłam jakie cuda mają Forumki w swoich ogrodach. Mam kilkanaście ( chyba

-
magnolia15
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 992
- Od: 26 sty 2009, o 14:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: biesal.warmia i mazury


