Ogród Fridy - co powstanie z chaosu
-
Bogusia2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Danusiu, kwiatek w koszyku rozkoszny, a róże śliczne. Kupione żurawki i budleje na medal.
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Dziękuję Danusiu, właśnie kupiłam ją do cienia, ale miałam wątpliwości przez te przebarwione liście, jutro sadzę.
Agnieszko, miło, że do mnie zawitałaś! Rycha Ci mogę pożyczyć, ale wątpię, czy po kilku godzinach nie zechciałabyś się pozbyć rozrabiaki. Uwielbia kopać i włazić do dołków.
Budleje już posadzone, żurawki czekają, bo zastanawiam się - tu liczę na podpowiedzi - czy można je posadzić jako obwódki na skraju rabaty różanej?
Dobrej nocy życzę, Danuta
Agnieszko, miło, że do mnie zawitałaś! Rycha Ci mogę pożyczyć, ale wątpię, czy po kilku godzinach nie zechciałabyś się pozbyć rozrabiaki. Uwielbia kopać i włazić do dołków.
Budleje już posadzone, żurawki czekają, bo zastanawiam się - tu liczę na podpowiedzi - czy można je posadzić jako obwódki na skraju rabaty różanej?
Dobrej nocy życzę, Danuta
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Danuto dotarłam do Twojego ogrodu jest przepiękny rabaty fajnie ukształtowane. Bardzo podobają mi się ścieżki wykonane z kostki. Zazdroszczę Ci ja dopiero staję przed taki wyzwaniem. Uciekam również z miasta na wieś , dopiero zaczynamy powoli likwidować chwastowisko, ale widzę u Ciebie, że praca daje efekty nie poddam się . Budleje kupiłaś ładne okazy, dobrze rozgałęzione, na przyszły rok pięknie będą zdobić Twój ogród. A kotki najpiękniejsz ja też jestem miłośniczką tych stworzonek.
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Mariolu, to mnie pocieszyłaś, moje hebe są drobnolistne. Jednak nadal stoją w doniczkach, bo nie mam pojęcia co z nimi zrobić i gdzie je ewentualnie posadzić.
Leda, jeśli tobie się u mnie podoba, to ja rozwijam swój pawi ogon, coby pokazać, że pękam z dumy. A trawnik jest rzeczywiście niewielki, ku uciesz majego M, bo to "jego" trawnik. Plewienie, fuj - ciągle coś wyrywam i ciąfle coś rośnie. Dużo daje kora, którą rozsypałam na części ogrodu. Na przyszły rok też coś dosypię.
Korzo_m, miło, do mnie weszłaś, zapraszam częściej. Sprawia mi radość, to, że ktoś zauważa i chwali moją (naszą, bo M.) pracę.
A koty są rozpuszczone ponad miarę.
Asiu, zaglądaj do mnie, zapraszam, przecież masz najbliżej
Agawo, popatrzyłam na Twój ogród, mamy podobne problemy z glebą. Dużo pracy i - niestety pieniądze też trochę i będziemy Ci zazdrościć. Już masz ładnie, obejrzałam dokładnie.
Ewuniu, jeśli Ty swoim artystycznym okiem zauważasz podobieństwo mojego zaczątku ogrodu do salonu, do tego eleganckiego, to ... chyba otworzę szampana. Dziękuję. Tam jeszcze jest bardzo dużo pracy.
W piątek spędziłam kilka godzin w ogrodzie, aby uporządkować i obsadzić niby-skarpę. To taki pas - bufor między chodnikiem, gdzie jest wyżej a trawnikiem - niżej. Do tej pory rosły tam jakieś samosiejki, trochę skalniaków, ale tak bez ładu i składu.
Tak było pod koniec maja, samotny czosnek i ... pustka.

Tak jest dzisiaj


Przy okazji zakupów, zupełnie niechcący, sięgnęłam po taką torebkę. To ponoć szachownica asyryjska. Gdzie ją posadzić, bo nie mam pojęcia co lubi, słońce, półcień?
A i jeszcze kupiłam taką sobie tawułkę, kwiaty koloru nieznanego.

Pozdrawiam, Danuta
Leda, jeśli tobie się u mnie podoba, to ja rozwijam swój pawi ogon, coby pokazać, że pękam z dumy. A trawnik jest rzeczywiście niewielki, ku uciesz majego M, bo to "jego" trawnik. Plewienie, fuj - ciągle coś wyrywam i ciąfle coś rośnie. Dużo daje kora, którą rozsypałam na części ogrodu. Na przyszły rok też coś dosypię.
Korzo_m, miło, do mnie weszłaś, zapraszam częściej. Sprawia mi radość, to, że ktoś zauważa i chwali moją (naszą, bo M.) pracę.
A koty są rozpuszczone ponad miarę.
Asiu, zaglądaj do mnie, zapraszam, przecież masz najbliżej
Agawo, popatrzyłam na Twój ogród, mamy podobne problemy z glebą. Dużo pracy i - niestety pieniądze też trochę i będziemy Ci zazdrościć. Już masz ładnie, obejrzałam dokładnie.
Ewuniu, jeśli Ty swoim artystycznym okiem zauważasz podobieństwo mojego zaczątku ogrodu do salonu, do tego eleganckiego, to ... chyba otworzę szampana. Dziękuję. Tam jeszcze jest bardzo dużo pracy.
W piątek spędziłam kilka godzin w ogrodzie, aby uporządkować i obsadzić niby-skarpę. To taki pas - bufor między chodnikiem, gdzie jest wyżej a trawnikiem - niżej. Do tej pory rosły tam jakieś samosiejki, trochę skalniaków, ale tak bez ładu i składu.
Tak było pod koniec maja, samotny czosnek i ... pustka.

Tak jest dzisiaj


Przy okazji zakupów, zupełnie niechcący, sięgnęłam po taką torebkę. To ponoć szachownica asyryjska. Gdzie ją posadzić, bo nie mam pojęcia co lubi, słońce, półcień?
A i jeszcze kupiłam taką sobie tawułkę, kwiaty koloru nieznanego.

Pozdrawiam, Danuta
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Witaj Danusi,
ja jeszcze w sprawie hebe. Też sobie kupiłam wiosną, jako bylinę w małej doniczce. Wysadziłam do gruntu i bardzo mocno urosło.
Informacje o zimowaniu w internecie trochę sprzeczne, ale tu http://www.poradnikogrodniczy.pl/hebe.php takie małe kompendium.
Mam nadzieję, że przezimuje. Mam zamiar zrobić tak jak piszą, przykryć gałązkami sosny. Posadź może blisko domu, w jakimś przytulnym kąciku, podobno bardzo nie lubi mroźnych wiatrów.
I dziękuję za słowa wsparcia dla moich pomysłów, masz rację, to dodaje skrzydeł. Dopalacz, coś Ty, ledwie się ruszam, po dzisiejszym wsadzeniu 4 roślinek ledwie żyję. Fakt, że krzewuszkom nanosiłam kupę dobrej ziemi, bo podobno lubią, ale to przesada, żeby tak szybko się męczyć...
Pogoda niestety nie napawa optymizmem, ponuro, zimno, smutno, nawet ładnych jesiennych kolorów jeszcze nie widać. Dobrze, że na forum i u Ciebie tak kolorowo.
ja jeszcze w sprawie hebe. Też sobie kupiłam wiosną, jako bylinę w małej doniczce. Wysadziłam do gruntu i bardzo mocno urosło.
Informacje o zimowaniu w internecie trochę sprzeczne, ale tu http://www.poradnikogrodniczy.pl/hebe.php takie małe kompendium.
Mam nadzieję, że przezimuje. Mam zamiar zrobić tak jak piszą, przykryć gałązkami sosny. Posadź może blisko domu, w jakimś przytulnym kąciku, podobno bardzo nie lubi mroźnych wiatrów.
I dziękuję za słowa wsparcia dla moich pomysłów, masz rację, to dodaje skrzydeł. Dopalacz, coś Ty, ledwie się ruszam, po dzisiejszym wsadzeniu 4 roślinek ledwie żyję. Fakt, że krzewuszkom nanosiłam kupę dobrej ziemi, bo podobno lubią, ale to przesada, żeby tak szybko się męczyć...
Pogoda niestety nie napawa optymizmem, ponuro, zimno, smutno, nawet ładnych jesiennych kolorów jeszcze nie widać. Dobrze, że na forum i u Ciebie tak kolorowo.
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Dzisiaj pokażę rośliny,które dostałam od forumowiczek. Coma95, Hanka55, Deirde, Nalewka, Babopielka, ojej, czy kogoś nie pominęłam?
Barbula

Hibiskus

Hortensja mała i większa - już mają nowe listki


Niedzielne spotkanie z Nalewką - karton sporych rozmiarów:
coś z niego wystaje

rzut oka do wnętrza pudła

A poza tym mam dzięki ofiarności forumowiczek liliowce, irysy, marcinki oraz jeszcze kilka innych, których nazw niestety nie zapamiętałam.
Dzisiaj jest zimno, nie idę do ogrodu, ale jutro od rana - ostra jazda - wzięłam na tę okazję dzień urlopu.
Od kilku dni koty się obżerają bez umiaru, czyżby to zwiastowało wczesną i ostrą zimę.
Czekam na piękną, ciepłą jesień, bo mam nadzieję, że będzie.
Zaczęłam zbierać nasiona, myślę, że dobrze to robię.
Kubanki, dziękuję za informację o hebe. One nadal mieszkąja sobie w doniczce, bo nie wiem: wsadzać do gruntu, nie wsadzać?
Barbula

Hibiskus

Hortensja mała i większa - już mają nowe listki


Niedzielne spotkanie z Nalewką - karton sporych rozmiarów:
coś z niego wystaje

rzut oka do wnętrza pudła

A poza tym mam dzięki ofiarności forumowiczek liliowce, irysy, marcinki oraz jeszcze kilka innych, których nazw niestety nie zapamiętałam.
Dzisiaj jest zimno, nie idę do ogrodu, ale jutro od rana - ostra jazda - wzięłam na tę okazję dzień urlopu.
Od kilku dni koty się obżerają bez umiaru, czyżby to zwiastowało wczesną i ostrą zimę.
Czekam na piękną, ciepłą jesień, bo mam nadzieję, że będzie.
Zaczęłam zbierać nasiona, myślę, że dobrze to robię.
Kubanki, dziękuję za informację o hebe. One nadal mieszkąja sobie w doniczce, bo nie wiem: wsadzać do gruntu, nie wsadzać?
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Prezenty już rosną w nowym miejscu, mimo zimnicy. Dzisiaj miałam dzień urlopu wypoczynkowego, więc zgodnie z nazwą wykorzystałam go na wypoczynek czynny na świeżym powietrzu.
Zimno i ponuro, dobrze, że nie padało. Przesadzałam, dosadzałam, kopałam, zmieniałam koncepcję i złościłam się na siebie, że jestem gapa, nie ogrodnik. Przygotowałam wstępnie rosarium, coś w rodzaju planu nasadzeń, który zapewne jeszcze nieco pozmieniam, ale z grubsza już jest jakaś koncepcja. Ulepszyłam różom tło dosadzając kilka krzewów ze srebrzystymi liśćmi. Skorzystałam z podpowiedzi Hanki55, która mi zaproponowała kolorystykę różową. Tak też zrobię, od rozbielonego różu - aż do ciemnego, malinowego + zieleń i srebro krzewów. Do tego nieco fioletu i niebiesko-foletowego. Ciekawe, co mi wyjdzie z tych planów?
Dosadziłam kilka drobnych roślin na rabacie półcienistej na skraju lasu, pierwiosnki, tawułkę, żurawki.
W opracowaniach glebowych, w części historycznej jest opisane, że na miejscu, m.in. mojej działki, były kiedyś wydmy, które z biegiem lat porosły lasem, głównie sosnowym. Ja wiem, że to 400, albo i 500 lat temu, ale piaski mają się dobrze. Dla zobrazowania z jaką glebą muszę się zmagać, fotka moich kwaśnych piasków. Zdjęcie marnej jakości, bo dzisiaj ponuro, a to tego liście cieniują.


Rabata, pod brzozą, do tej pory w palnach, zaczyna być rabatą na serio. Posadziłam różę - Double Elite- pnącą, ma wędrować po pniu brzozy, dwie hortensje bukietowe, nachyłka, złocienie, lebiodkę i jeszcze coś, ale zapomniałam nazwy. Dosadzę różne cebulowe, a później jakieś jednoroczne. Tak to dzisiaj wygląda. Liczę na podpowiedzi niezawodnych forumowiczów.


W przerwie na wyprostowanie kręgosłupa zrobiłam jeszcze kilka fotek. Nadal coś kwitnie z czego się bardzo cieszę, bo przyjemnie od czasu do czasu zatrzymać wzrok na jakimś kwieciu.








Pozdrawiam, Danuta
Zimno i ponuro, dobrze, że nie padało. Przesadzałam, dosadzałam, kopałam, zmieniałam koncepcję i złościłam się na siebie, że jestem gapa, nie ogrodnik. Przygotowałam wstępnie rosarium, coś w rodzaju planu nasadzeń, który zapewne jeszcze nieco pozmieniam, ale z grubsza już jest jakaś koncepcja. Ulepszyłam różom tło dosadzając kilka krzewów ze srebrzystymi liśćmi. Skorzystałam z podpowiedzi Hanki55, która mi zaproponowała kolorystykę różową. Tak też zrobię, od rozbielonego różu - aż do ciemnego, malinowego + zieleń i srebro krzewów. Do tego nieco fioletu i niebiesko-foletowego. Ciekawe, co mi wyjdzie z tych planów?
Dosadziłam kilka drobnych roślin na rabacie półcienistej na skraju lasu, pierwiosnki, tawułkę, żurawki.
W opracowaniach glebowych, w części historycznej jest opisane, że na miejscu, m.in. mojej działki, były kiedyś wydmy, które z biegiem lat porosły lasem, głównie sosnowym. Ja wiem, że to 400, albo i 500 lat temu, ale piaski mają się dobrze. Dla zobrazowania z jaką glebą muszę się zmagać, fotka moich kwaśnych piasków. Zdjęcie marnej jakości, bo dzisiaj ponuro, a to tego liście cieniują.


Rabata, pod brzozą, do tej pory w palnach, zaczyna być rabatą na serio. Posadziłam różę - Double Elite- pnącą, ma wędrować po pniu brzozy, dwie hortensje bukietowe, nachyłka, złocienie, lebiodkę i jeszcze coś, ale zapomniałam nazwy. Dosadzę różne cebulowe, a później jakieś jednoroczne. Tak to dzisiaj wygląda. Liczę na podpowiedzi niezawodnych forumowiczów.


W przerwie na wyprostowanie kręgosłupa zrobiłam jeszcze kilka fotek. Nadal coś kwitnie z czego się bardzo cieszę, bo przyjemnie od czasu do czasu zatrzymać wzrok na jakimś kwieciu.








Pozdrawiam, Danuta



