Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko spryciulko, jak Ty takie maleństwa pikowałaś
, a mi chyba Hibiskus nawala, szybko Tobie wzszedł, u mnie go nie widzę
, no nic zobaczę bo chyba jeszcze jakieś nasiona miałam to wysieję
, zdrówka Lucynko, już nie choruj 
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Przepiękne piwonie, zwłaszcza ta bladożółta
doświetlanie będzie konieczne, pogoda zepsuła się na całego
Wieje teraz niesamowicie 
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2266
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko nadziwić się nie mogę jak Ty te maleństwa pikujesz, pincetą czy co
moje paluchy niezgrabne a już cierpliwości jeszcze mniej na pewno nie były by tak równiutko i prościutko po pikowane. Za to idąc twoim przykładem wysiałam pomidorki
a tak się zarzekałam ze nie będę.
U mnie też był niewielki przymrozek w nocy , za to rankiem słoneczko i cieplutko.
Uważaj na przeziębienia bo paskudy potrafią wymęczyć
Milutkiego tygodnia
U mnie też był niewielki przymrozek w nocy , za to rankiem słoneczko i cieplutko.
Uważaj na przeziębienia bo paskudy potrafią wymęczyć
Milutkiego tygodnia
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Widzisz Lucynko jak to jest....Marysia wychodzi na pole, zresztą tak samo jak moja krakowska ciocia, a my na podwórko. Marysia ma je przynajmniej za oknem, to można ją zrozumieć, ale żeby w mieście mieć pole? I to nie byle jakim, tylko królewskim
Dobrze, że mnie choroba nie bierze, bo nie miałabym przy czym sił odzyskiwać, o wysiewach nawet nie ma co wspominać
Zapachniało mi piwoniami
Miłego tygodnia
Dobrze, że mnie choroba nie bierze, bo nie miałabym przy czym sił odzyskiwać, o wysiewach nawet nie ma co wspominać
Zapachniało mi piwoniami
Miłego tygodnia
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Widzisz Lucynko nie znamy dnia ani godziny kiedy nas coś dopadnie.Ty wyszłaś z samochodu bez czapki,a ja szłam akurat koło kobiety która nawet się nie zasłoniła kichając.
Nawet nie wiedziałam,że masz tyle pięknych piwonii.Ciekawe ile ja mam.Jakoś nie mogłam się zebrać żeby policzyć.
Miłego dnia!
Nawet nie wiedziałam,że masz tyle pięknych piwonii.Ciekawe ile ja mam.Jakoś nie mogłam się zebrać żeby policzyć.
Miłego dnia!
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko podziwiam jak Ty pikujesz takie maleństwa
toż ja od razu wszystko bym zgniotła.
Piwonie masz przecudnej urody, ja ostatnio polubiłam wszystko co puste, dlatego i tego sezonu dokupiłam dwie odmiany piwonii tzw "puścioch".
My z Marysią jesteśmy "ci ja krakowianki " dlatego nie wychodzimy na dwór tylko wychodzimy na pole
często wyrazy kończymy też na chodźże, pójdźże, każdy region ma swoją gwarę

Piwonie masz przecudnej urody, ja ostatnio polubiłam wszystko co puste, dlatego i tego sezonu dokupiłam dwie odmiany piwonii tzw "puścioch".
My z Marysią jesteśmy "ci ja krakowianki " dlatego nie wychodzimy na dwór tylko wychodzimy na pole
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2908
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Super że tak szybko doszłaś do normy
Siewki masz juz tak duże
a atmosfera u ciebie cudnie wiosenna
Zdrówka i dużo
dla siewek 
Zdrówka i dużo
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Co za dzień! Wicher wieje, deszcz zacina, w domu świsty, wizgi, gwizdy... Miśka gania od okna do okna, z parapetu na parapet w poszukiwaniu intruzów wydających te dźwięki. Prawie nie spała, szuka i szuka, ale nic nie znajduje. Mam w domu cyrk prawdziwy.
Iwonko0042 - te siewki wcale nie takie delikatne. Po porządnym namoczeniu ziemi pod nimi, wykopuję wszystkie, by pojedynczo umieszczać sieweczki w zrobionych patyczkiem dołeczkach.
Zostało mi trochę nasionek hibiskusa, więc gdybyś chciała, to wiesz, co zrobić.
Zdrówko przytulam, dziękuję
Natalko - piwonie nie tylko pięknie kwitną, przede wszystkim cudnie pachną,
Heliotropy oczywiście doświetlam, one muszą dostać odpowiednią dawkę światła. A przy nich i koleusy korzystają.
Juleczko - te maleństwa - wbrew pozorom - wcale nie są takie delikatne. Po porządnym namoczeniu ziemi wszystkie wykopuję plastikową łyżką, po czym już pojedynczo chwytam palcami za jeden z pierwszych listków, wsadzam do dołeczka, lekko dociskam korzonki, podlewam i gotowe.
Skoro już skusiłaś się na pierwsze wysiewy, to myślę, że jeszcze się skusisz i coś wysiejesz. Nie wytrzymasz.
Już uważam, by mnie nie przewiało i bez czapki nie wychylam nosa za drzwi, nawet balkonowe. Dziękuję, kochana.
Iwonko1 - miałam w pracy koleżankę wychodzącą na pole, stąd wiem, co to oznacza w Krakowie i okolicach. Mimo wszystko ciągle mnie to wyrażenie śmieszy.
Broń się przed chorobą rękoma i nogami, by się jej nie dać, czego najserdeczniej Ci życzę.
Tydzień musi być miły, nie ma innej opcji.
Danusiu - rozumiem, ze teraz Ty chorujesz? Niestety, ludzie świadomie bądź przez głupotę rozsiewają wirusy, zarażając innych.
Piwonie należą do moich ulubionych pachnących kwiatów, jednak zbyt krótko kwitną, zwłaszcza gdy jest gorąco.
Dzień upłynął mi w dobrym nastroju, dziękuję.
Dorotko - te maleństwa wcale nie są takie delikatne, na jakie wyglądają. Naprawdę nie trzeba się nad nimi trząść.
Piwonie kocham za ich aromat, a skoro przy okazji mają piękne kwiaty, to dodatkowa ich zaleta. Szczególnie tych pełnokwiatowych.
Znam wiele regionalizmów z okolic Krakowa, bo pracowałam z koleżanką pochodzącą z tamtych stron, a mimo to zawsze mnie śmieszy to wychodzenie na pole. Wybacz.
Powiem Ci w sekrecie, że w moich okolicach mówią np. "mniednica, mniłość, ale "miejszy, mie.... itp. Moje najmłodsze dziecię w przedszkolu zaczęło to 'n' dodawać, aż mnie nerwa brała. Okazało się, że jego pani tak mówiła. Cierpliwie syna poprawiałam aż do wyplenienia tego nawyku. Długo to trwało, ale się udało.
"Pójdźże czy idźże' to całkowicie poprawne połączenie czasownika z partykułą, która pełni tu rolę wzmacniającą tryb rozkazujący.
Faktem jest, że nie wszędzie się tych form nadużywa, toteż można tu również mówić o regionalizmie.
Ale się nawymądrzałam!
Iguniu - dziękuję, kochana,
Dzisiaj kilka portrecików moich różyczkowych wspominków.



















KOLOROWYCH SNÓW.
- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2813
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Piękne te różyczki, mam nadzieję że będę teraz miała kolorowe sny.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Śliczne
całkiem sporo masz róż, nie myślałam że aż tyle
Pogoda paskudna, dzisiaj też nie lepiej
a miałam nadzieję że już się trochę uspokoi, a tu zacina śnieg z deszczem 
Pogoda paskudna, dzisiaj też nie lepiej
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko każdy region musi mieć swoją tożsamość, należy to pielęgnować.
Nie wyobrażam sobie jak nauczyciele na śląsku mieliby do uczniów śląską gwarą "godoć".
Musimy dbać o czystość i piękno naszego języka.
Ślązaków, Kaszubów za piernika nie potrafię zrozumieć, też ich gwara mnie śmieszy i ciekawi.
Jak się przeprowadziliśmy za Kraków mieliśmy pana do remontu, raz podaję obiad i pan mówi "klane ziemniaki", a ja myślałam że dałam niesmaczne, pytam męża czy są dobre, on mówi tak. Pan się zorientował, że nie zrozumieliśmy, trochę z nami się drażnił, aż powiedział że ziemniaki są ok tylko u nich na ubijane ziemniaki mówi się "klane". Pierwszy raz z takim określeniem spotkaliśmy się.
Wracając do siewów, zawsze obawiam się pikowania maleństw, myślę że im zaszkodzą moje nieokiełzane łapki
Piwonie też kocham za zapach, mam kilka odmian po cioci nie wszystkie są pachnące, szkoda bo kwiaty przecudnej urody, a tu zapachu niet. Za to białą piwonię czuć z daleka, mogłabym w jej kwiatach nos cały czas trzymać.
Moje kotki na szczęście nie reagują na wiatry, szkoda Misi bo biedna się męczy. Proszę ją mocno przytulić i wygłaskać.
Nie wyobrażam sobie jak nauczyciele na śląsku mieliby do uczniów śląską gwarą "godoć".
Musimy dbać o czystość i piękno naszego języka.
Ślązaków, Kaszubów za piernika nie potrafię zrozumieć, też ich gwara mnie śmieszy i ciekawi.
Jak się przeprowadziliśmy za Kraków mieliśmy pana do remontu, raz podaję obiad i pan mówi "klane ziemniaki", a ja myślałam że dałam niesmaczne, pytam męża czy są dobre, on mówi tak. Pan się zorientował, że nie zrozumieliśmy, trochę z nami się drażnił, aż powiedział że ziemniaki są ok tylko u nich na ubijane ziemniaki mówi się "klane". Pierwszy raz z takim określeniem spotkaliśmy się.
Wracając do siewów, zawsze obawiam się pikowania maleństw, myślę że im zaszkodzą moje nieokiełzane łapki
Piwonie też kocham za zapach, mam kilka odmian po cioci nie wszystkie są pachnące, szkoda bo kwiaty przecudnej urody, a tu zapachu niet. Za to białą piwonię czuć z daleka, mogłabym w jej kwiatach nos cały czas trzymać.
Moje kotki na szczęście nie reagują na wiatry, szkoda Misi bo biedna się męczy. Proszę ją mocno przytulić i wygłaskać.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Misia szaleje, męczy się kocie, bo intruzów nie widzi, a słyszy, no mniejmy nadzieję, że niedługo to minie, bo i ja mam dość tych gwizdów, dziś wolne, mogła bym poszaleć na działce a to trzeba w domu siedzieć, no to chyba w doniczkach pogrzebię trochę, Lucynko jeśli możesz to ja na kilka nasionek chętna jestem 
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Przepiękne portrety różyczek
Z powodzeniem mogły iść na wizytówki roślin. tj. Etykiety
Z powodzeniem mogły iść na wizytówki roślin. tj. Etykiety
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Naliczyłam 18 róż,czy to wszystkie? Piękne są.A te nad bramką powtarzają,czy kwitną tylko raz?
Lucynko chyba kilka nasionek heliotropu wzeszło,to mi wystarczy,byle tylko rosły.
Po za tym dzień jak co dzień więc kończę życząc zdrówka dla Ciebie i męża.
Miłego dnia!
Lucynko chyba kilka nasionek heliotropu wzeszło,to mi wystarczy,byle tylko rosły.
Po za tym dzień jak co dzień więc kończę życząc zdrówka dla Ciebie i męża.
Miłego dnia!
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko cieszę się ogromnie, że zdrowie wróciło
Twoja Miśka szuka odgłosów za oknem a nasz Maciek ostatnio oglądał film z lwami i koniecznie chciał się chyba z kotkami pobawić ale po bliższym poznaniu okazało się że są za szybką...też miałam ubaw!
Sieweczki tfu tfu! bez uroku ładniusie, a różyce za niedługo zakwitną bo moje liście mają zieloniutkie to Twoje pewnie też
Życzę ciepła i radości z zieleninki parapetowej

Sieweczki tfu tfu! bez uroku ładniusie, a różyce za niedługo zakwitną bo moje liście mają zieloniutkie to Twoje pewnie też
Życzę ciepła i radości z zieleninki parapetowej

