Różyczki u Ewki cz. IV
- UlaL
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1394
- Od: 27 cze 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewuniu, piękne zdjęcia z Wojsławic, ja byłam tam jak kwitną liliowce, widok nie zapomniany, jest ich tam tak dużo, bo to nasz narodowa kolekcja, że az trudno to opisać słowami. Podzielam Twoje zdanie, jest tam pięknie i warto pojechać.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewo, Wojsławice o każdej porze piękne, szkoda, że tak daleko ode mnie. Mogłabym tam spędzać każdy weekend. Wspomnienia i widoki niezapomniane.
Czytam, że cięłaś róże mocno, ja też niektóre swoje musiałam przyciąć niziutko, ale na szczęście były i takie, które bardzo dobrze zniosły, ogólnie rzecz biorąc, łagodną zimę.
Te mocno cięte na pewno odwdzięczą się silnymi przyrostami i pięknym kwitnieniem, głowa do góry, będzie dobrze
Czytam, że cięłaś róże mocno, ja też niektóre swoje musiałam przyciąć niziutko, ale na szczęście były i takie, które bardzo dobrze zniosły, ogólnie rzecz biorąc, łagodną zimę.
Te mocno cięte na pewno odwdzięczą się silnymi przyrostami i pięknym kwitnieniem, głowa do góry, będzie dobrze

- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1046
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Przepiękny masz ogród, brawo.
Moja Queen Elizabeth też mocno oberwała zimą i na razie nie widzę pędów. Mam nadzieję że odbije jeszcze.

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Piękne wspomnienia z Wojsławic a mnie najbardziej urzekła żółta magnolia .Wygląda jakby była zaanektowana przez stadko motyli cudny widok .Widzisz jak super róże się budzą a tak się martwiłaś
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewo może się kiedyś udadzą odwiedziny, bo już wiem, gdzie mieszkasz, zlokalizowałam Twoje róże przed domem z autobusu
Najbardziej to bym chciała latem, jak zakwitną róże. Może się uda.
Do Wojsławic i ja się wybieram. Daleko to jest z Poznania? Jak najlepiej jechać?


Do Wojsławic i ja się wybieram. Daleko to jest z Poznania? Jak najlepiej jechać?
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ostatnio nie nadążam z czytaniem bieżących wiadomości na forum, tyle było pracy w ogrodzie i dalej jest. Miałaś fajną wyvieczkę, super zdjęcia z Wojsławic.
Ciągle się tam nie mozemy wybrać. Ale może w tym roku.
Ewo nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. różyczki mocno przycięte pokażą się w tym roku z innej strony, mocniejsze i może piekniejsze. Ja widzę w ogrodzie po krzewach, że te cięte z roku na rok robią się piękniejsze. Szkoda nam ich w momencie cięcia, ale wychodzi im to na dobre.

Ewo nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. różyczki mocno przycięte pokażą się w tym roku z innej strony, mocniejsze i może piekniejsze. Ja widzę w ogrodzie po krzewach, że te cięte z roku na rok robią się piękniejsze. Szkoda nam ich w momencie cięcia, ale wychodzi im to na dobre.

Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewo, jak zwykle ogród Twój imponuje ilością róż. Przeglądam wątek od początku, ale mało czytam. Troszkę mi czasu brakuje. Czytam, że miałaś owocna wycieczkę na targi. Informacje od ludzi, którzy profesjonalnie zajmują się różami są bezcenne. Wykopałam ostatnio magnolię, która pojechała do zaprzyjaźnionego ogrodu. Mam wolne miejsce i chcę tam posadzić różę rugosa Hansa. Mam nadzieję, że w przyszłości posłuży jako źródło płatków i owoców na przetwory. Właśnie jestem na 9 stronie. Zobaczyłam tam piękną róże, wróciłam się kawałek, żeby poznać jej imię i...to cudny Abraham Darby. Bardzo się cieszę, bo też go mam. Róża Jardinis bardzo piękna, szkoda by było, żeby przemarzła. W Wojsławicach nigdy nie byłam. Może kiedyś i ja tam trafię. Ewa, czy Twoje róże mają już pączki kwiatowe, bo u mnie niektóre już tak. Pozdrawiam 

- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewa, miałaś okazję odwiedzić cudowne miejsce.
Żółta magnolia to istne cudo. Rzadko kiedy można podziwiać tak ogromne okazy.
Żałuję że do Wojsławic mam tak daleko. Mam marzenie, żeby kiedyś móc odwiedzić to miejsce. Może kiedyś się uda
Żółta magnolia to istne cudo. Rzadko kiedy można podziwiać tak ogromne okazy.
Żałuję że do Wojsławic mam tak daleko. Mam marzenie, żeby kiedyś móc odwiedzić to miejsce. Może kiedyś się uda

- TROJA
- 500p
- Posty: 906
- Od: 6 kwie 2017, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewuś ja byłam w Wojsławicach w lipcu zeszłego roku jak kwitły liliowce, było bardzo gorąco i nie mieliśmy dużo czasu aby cały obejść, ale robił niesamowite wrażenie
A nasz piesek uwielbia podjadać końskie guwienka, a obcięte kopyta to największy psi przysmak, ale do kulania to się nie nadaje, lepsze odchody na łące po sarnach. A ja kory dokupiłam 10 worków, bo stwierdzam, że jest mniej zielska i systematycznie będę wszystkie rabaty ściółkować.

Pozdrawiam Ania
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12100
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewuś wspaniały prezent Ci przyjaciele sprawili.
Miałaś wyjątkowe szczęście podziwiać, tak piękny ogród.

- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ulko - mogę sobie tylko wyobrazić, że w Wojsławicach w maju, czerwcu i pozsostałych letnich miesiącach jest jeszcze ładniej. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że tylu ludzi przyjeżdża tam,by pobyć w kontakcie z naturą. Zwróciłam też uwagę na to, jak czysto jest w tym miejscu. Okazuje się, że nie tylko na świecie, ale i u nas potrafimy zachować czystość.
Wojsławice

Daysy - też żałuję, że mam tak daleko do Wojsławic.Na szczęście w Poznaniu znajduje się Ogród Botaniczny, niedaleko ode mnie Arborettum w Kórniku , no ioczywiście mój różany ogród
Może ani on tak duży,ani tak urozmaicony,ani nawet tak piękny - ale mój!
Większość różyczek fajnie odbiła, dziś jednak wyrzuciłam Blue Day , nie dała biedaczka rady. Ona już w sezonie chorowała, była mocno osłabiona i kiepsko kwitła, więc jakoś specjalnie mijej nie żal.
Blue Day 2017

Ed 04 - pisałam u Ciebie o Queen Elizabeth. Daj jej czas,bo ona nieco później się budzi. Jeśli tylko widzisz troszkę zieloności, daj jej czas. Moje Queen powoli się ruszyły. Zastanawiam się,czy cięte niżej niż w ubiegłym roku osiągną wielkość jak w 2017 - dochodziły do 2m (może ciut mniej) i cały czas stały na baczność.
QE

Jadziu - co ja bym zrobiła, gdyby nie Twoje zapewnienia? Jeszcze raz Ci dziękuję! Zmartwiła mnie dziś Pashmina. Zaczęła fajnie puszczać, jak wszystkie róże, które zimowały w donicach. Nagle pączkiuschły, a cały pęd pomarszczył się. Przy samym szczepieniu jest czarnozdrewniała,obawiam się, że nie da rady. Zostawiam ją jeszcze mocno przyciętą. Zobaczymy co będzie.
Biała magnolia była tak urocza, że zrobiłam jej najwięcej zdjęć, ale rożowe też mnie zauroczyły.
Wojsławice

I znów przerwa
Wojsławice

Daysy - też żałuję, że mam tak daleko do Wojsławic.Na szczęście w Poznaniu znajduje się Ogród Botaniczny, niedaleko ode mnie Arborettum w Kórniku , no ioczywiście mój różany ogród

Większość różyczek fajnie odbiła, dziś jednak wyrzuciłam Blue Day , nie dała biedaczka rady. Ona już w sezonie chorowała, była mocno osłabiona i kiepsko kwitła, więc jakoś specjalnie mijej nie żal.
Blue Day 2017

Ed 04 - pisałam u Ciebie o Queen Elizabeth. Daj jej czas,bo ona nieco później się budzi. Jeśli tylko widzisz troszkę zieloności, daj jej czas. Moje Queen powoli się ruszyły. Zastanawiam się,czy cięte niżej niż w ubiegłym roku osiągną wielkość jak w 2017 - dochodziły do 2m (może ciut mniej) i cały czas stały na baczność.
QE

Jadziu - co ja bym zrobiła, gdyby nie Twoje zapewnienia? Jeszcze raz Ci dziękuję! Zmartwiła mnie dziś Pashmina. Zaczęła fajnie puszczać, jak wszystkie róże, które zimowały w donicach. Nagle pączkiuschły, a cały pęd pomarszczył się. Przy samym szczepieniu jest czarnozdrewniała,obawiam się, że nie da rady. Zostawiam ją jeszcze mocno przyciętą. Zobaczymy co będzie.
Biała magnolia była tak urocza, że zrobiłam jej najwięcej zdjęć, ale rożowe też mnie zauroczyły.
Wojsławice

I znów przerwa

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Z moich różyczek najgorzej wyglądają Parole, Charles de Gaulle (dają jednak nadzieję), zupełnie beznadziejna Caffe i Anne de Kiev, która jeszcze się broni, ale wygląda to bardzo nieciekawie. Inne jako tako poodbijały, ale mam chyba na przyszłość nauczkę, że jednak wielkokwiatowe muszą dostać przynajmniej kopczyk. Myślałam, że tego uda się uniknąć, bo jeszcze je sypać mogę, ale już rozgarniać bardzo nie lubię
Wojsławic Ci zazdroszczę, bo też o nich słyszałam, ale jak dla mnie to stanowczo zbyt daleko. Wypoczywałaś w pięknym ogrodzie, a magnolie tak obsypane kwieciem wyglądają wprost niezwykle

Wojsławic Ci zazdroszczę, bo też o nich słyszałam, ale jak dla mnie to stanowczo zbyt daleko. Wypoczywałaś w pięknym ogrodzie, a magnolie tak obsypane kwieciem wyglądają wprost niezwykle

- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Ewuniu...u mnie nie będzie to udany rok dla róż.
Kilka już poszło na kompost. Pozostałe były krótko przycięte a w środku pędu czarne kółeczka, mimo to zostawiłam. O dziwo wypuściły ku mojej uciesze, niestety właśnie zauważyłam że niektóre młode wypuszczające listki marszczą się po czym usychają właśnie na tych pędach pozostawionych z czarnymi kółeczkami.
Pewnie podziwiać róże przyjdzie mi jechać do Arborettum w Kórniku, także mam niezbyt daleko. 



- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Moniko - dopiero w tym roku wsadziłam, a właściwie zrobił to M., rugosy przed domem. Sama jestem ciekawa, co z nich wyrośnie. Teraz są jeszcze maleńkie. Aż dziw, że na nie zwróciłaś uwagę. Zapraszam na kawę, a czerwiec już blisko. W ubiegłym roku zaczęły kwitnąć już 5 czerwca, ale cięłam kosmetycznie, w tym zakwitną na pewno później. Tylko LO ma wyrażny pączek i kilka innych, ale to pączunie, nawet nie pączki!
Wojsławice leżą ok. 35 km od Wrocławia. Myśmy nocowali w hotelu w Niemczy, to z kolei ok. 1,5 km od Wojsławic. A niewiele brakowało, a ominęlibyśmy ten cudowny ogród
Cały dzień spędziliśmy na zakupach w Bolesławcu, ale tam roślin przecież ani nie kupowaliśmy,ani nie podziwialiśmy. Ceramikę bolesławiecką kolekcjonuję jak róze i kiedy tylko mam możliwość, poszerzam kolekcję. Fajnie wygląda rękodzieło w nowoczesnej kuchni.
Ogród 2017 - tak na zachętę odwiedzin

Irenko - pracy rzeczywiście w ogrodzie aż tyle, że nie wiadomo za co się zabrać. Jeszcze niedawno miałam wszystko ładnie wyczyszczone, teraz zielsko rzuciło się i znów powinnam dziabać. Gdyby nie pszczoły, najchętniej sięgnęłabym po randap. Wiem, że na naszym forum dbamy o środowisko, ale kto zadba o moje plecy?
W ubiegłym roku zaprosiłam do ogrodu kilka powojników, niestety nie wiem,jak o nie dbać, które ciąć a które nie. Nie zachwyciłam się nimi, bo niczego specjalnego nie pokazały. Dopiero w Wojsławicach zobaczyłam, jakie potrafią być piękne i duże. Oto jeden ( chyba jedyny?) z Wojsławic

Ewuś - Jardinis nie da rady
Była jednakna tyle piękna,że jeśli będę zmuszona ją wykopać, to prędzej czy później zaproszę ją znów. A skoro mówisz o Abrahamie,to powiem Ci, że to jedna z moich ulubionych róż. Na szczęście są 4 i rosnąobok siebie. W ubiegłym roku jako jedna z niewielu złapała rdzę. Bałam się,że już po niej, ale nie, poradziła sobie. Cięłam ją niżej niż przewiduje ustawa, zostawiłam tylko grubasy już lekko zdrewniałe. Długo się ociągała,aż ruszyła. Niemal wszystkie pędy mają nowe pędy , więc będzie ich sporo. Jedna,najsłabsza, zaczęła wypuszczać od samego dołu,co ucieszyło mnie ogromnie.
Abraham

Wioluś - jestem przekonana, że będziesz miała sposobność odwiedzenia nie tylko tego ogrodu, ale i wielu innych. Ja także nie przypuszczałam, że przyjaciele sprawią mi taką niespodziankę. Pewnie sama nie wpadłabym na pomysł, żeby z Poznania wybrać się aż za Wrocław, bo to i czas i koszty. A tu proszę! Żałuję tylko, że nie byłam tam w czerwcu,gdy kwitnąmoje ukochane róże. Wyobrażasz sobie to miejsce w pełni kwitnienia?
Różanka - Wojsławice

Aniu - jestem coraz bliższa podjęcia decyzji o ściółkowaniu korą. Widzę ją w wielu różanych ogrodach. Najchętniej kupiłabym prosto od producenta, bo to trochę taniej. A potrzebuję ok. 100 worków. Połowę chcę kory o średniej frakcji, a połowę tej najgrubszej.Bardzo lubiłam i widoki zapach ogrodu, gdy kiedyś był wysypany korą. Potem z niej zrezygnowałam, bo nie dawałam rady z opadającymi liśćmi.
Ogród 2017

Soniu - widać przyjaciele uznali, że 30 lat razem to niezły wynik i należy nam się chwilka relaksu. Takich ciekawych prezentów otrzymalismy więcej. Niedługo wybieramy się na czekoladową kolację i czekoladowe spa pod Poznań. Ponieważ nocleg mamy w pałacu w Wąsowie, myślę , że i tam spędzimy fajnie czas. Z tego co wiem, przyroda i w tym miejscu jest intrygująca, więc jakieś zdjęcia na pewno porobię.
2017

Iwonko - kopczyki zazwyczaj robi mój M., ja zajmuję się ich odkopywaniem ( a może powinnam powiedzieć odkopczykowaniem?). Wszystkie nowe różyczki bły zakopczykowane, te starsze nie. Nie mieliśmy już ziemi, żeby starczyło na wszystkie. Ale masz rację, najgorzej poradziły sobie wielkokwiatowe. Na szczęście właśnie je możemy ścinać nisko. Parole i Charles u mnie mają się dobrze, Caffe i Anne de Kiev nie posiadam, tej ostatniej nawet nie znam. Myślę, że zrezygnuję z Whisky, ile lat można dawać jej szansę? Znów mocno ucierpiała. Zupełnie straciłam do niej serce. Pewnie jeśli udami siępojechać na festiwal róż do Kutna, coś kupię na jej miejsce.
Jedyny rododendron jaki mam właśnie zaczął u mnie kwitnąć. Jest równie piękny jak te w Wojsławicach. Zobacz jak dziś wyglądał

Zuziu - pamiętam, jakkiedyś rozmawiałyśmyo tych ciemnych kółeczkach w środku. Podobnie jak Ty, część zostawiłam. Mimo tego niektóre fajnie rosną. Inne cały czas doglądam i jeśli trzeba, przycinam. Tak dziś zrobiłam z Kronnenburgiem. Skoro nie masz niedaleko do Kórnika, to zarezerwuj sobie latem trochę czasu,żeby mnie odwiedzić! Mieszkam na wylocie Poznania, więc przez całe miasto nie będziesz musiała się przebijać. Ja mam nadzieję, że róże powtórzą jednak spektakl z ubiegłego roku. Pewnie tylko te, które kupiłam wiosną będą malutkie, a że większość nasadzeń to pnące, trzeba na pełnekwitnienie trochę dłużej poczekać. Niestety, nie wszystkie jeszcze zostały wsadzone na docelowe miejsce. Jutro idę dopracy, ale M. obiecał, że kilka róz posadzi.
Dzisiejszy ogródek ( w tej części ogrodu będzie posadzona Batsheba!)

A ponieważ króluje teraz niezapominajka, ulubienica mojego M., nie sposób jej nie pokazać w towarzystwie innych kwiatów.




Wojsławice leżą ok. 35 km od Wrocławia. Myśmy nocowali w hotelu w Niemczy, to z kolei ok. 1,5 km od Wojsławic. A niewiele brakowało, a ominęlibyśmy ten cudowny ogród

Ogród 2017 - tak na zachętę odwiedzin


Irenko - pracy rzeczywiście w ogrodzie aż tyle, że nie wiadomo za co się zabrać. Jeszcze niedawno miałam wszystko ładnie wyczyszczone, teraz zielsko rzuciło się i znów powinnam dziabać. Gdyby nie pszczoły, najchętniej sięgnęłabym po randap. Wiem, że na naszym forum dbamy o środowisko, ale kto zadba o moje plecy?

W ubiegłym roku zaprosiłam do ogrodu kilka powojników, niestety nie wiem,jak o nie dbać, które ciąć a które nie. Nie zachwyciłam się nimi, bo niczego specjalnego nie pokazały. Dopiero w Wojsławicach zobaczyłam, jakie potrafią być piękne i duże. Oto jeden ( chyba jedyny?) z Wojsławic

Ewuś - Jardinis nie da rady

Abraham

Wioluś - jestem przekonana, że będziesz miała sposobność odwiedzenia nie tylko tego ogrodu, ale i wielu innych. Ja także nie przypuszczałam, że przyjaciele sprawią mi taką niespodziankę. Pewnie sama nie wpadłabym na pomysł, żeby z Poznania wybrać się aż za Wrocław, bo to i czas i koszty. A tu proszę! Żałuję tylko, że nie byłam tam w czerwcu,gdy kwitnąmoje ukochane róże. Wyobrażasz sobie to miejsce w pełni kwitnienia?
Różanka - Wojsławice

Aniu - jestem coraz bliższa podjęcia decyzji o ściółkowaniu korą. Widzę ją w wielu różanych ogrodach. Najchętniej kupiłabym prosto od producenta, bo to trochę taniej. A potrzebuję ok. 100 worków. Połowę chcę kory o średniej frakcji, a połowę tej najgrubszej.Bardzo lubiłam i widoki zapach ogrodu, gdy kiedyś był wysypany korą. Potem z niej zrezygnowałam, bo nie dawałam rady z opadającymi liśćmi.
Ogród 2017

Soniu - widać przyjaciele uznali, że 30 lat razem to niezły wynik i należy nam się chwilka relaksu. Takich ciekawych prezentów otrzymalismy więcej. Niedługo wybieramy się na czekoladową kolację i czekoladowe spa pod Poznań. Ponieważ nocleg mamy w pałacu w Wąsowie, myślę , że i tam spędzimy fajnie czas. Z tego co wiem, przyroda i w tym miejscu jest intrygująca, więc jakieś zdjęcia na pewno porobię.
2017

Iwonko - kopczyki zazwyczaj robi mój M., ja zajmuję się ich odkopywaniem ( a może powinnam powiedzieć odkopczykowaniem?). Wszystkie nowe różyczki bły zakopczykowane, te starsze nie. Nie mieliśmy już ziemi, żeby starczyło na wszystkie. Ale masz rację, najgorzej poradziły sobie wielkokwiatowe. Na szczęście właśnie je możemy ścinać nisko. Parole i Charles u mnie mają się dobrze, Caffe i Anne de Kiev nie posiadam, tej ostatniej nawet nie znam. Myślę, że zrezygnuję z Whisky, ile lat można dawać jej szansę? Znów mocno ucierpiała. Zupełnie straciłam do niej serce. Pewnie jeśli udami siępojechać na festiwal róż do Kutna, coś kupię na jej miejsce.
Jedyny rododendron jaki mam właśnie zaczął u mnie kwitnąć. Jest równie piękny jak te w Wojsławicach. Zobacz jak dziś wyglądał

Zuziu - pamiętam, jakkiedyś rozmawiałyśmyo tych ciemnych kółeczkach w środku. Podobnie jak Ty, część zostawiłam. Mimo tego niektóre fajnie rosną. Inne cały czas doglądam i jeśli trzeba, przycinam. Tak dziś zrobiłam z Kronnenburgiem. Skoro nie masz niedaleko do Kórnika, to zarezerwuj sobie latem trochę czasu,żeby mnie odwiedzić! Mieszkam na wylocie Poznania, więc przez całe miasto nie będziesz musiała się przebijać. Ja mam nadzieję, że róże powtórzą jednak spektakl z ubiegłego roku. Pewnie tylko te, które kupiłam wiosną będą malutkie, a że większość nasadzeń to pnące, trzeba na pełnekwitnienie trochę dłużej poczekać. Niestety, nie wszystkie jeszcze zostały wsadzone na docelowe miejsce. Jutro idę dopracy, ale M. obiecał, że kilka róz posadzi.
Dzisiejszy ogródek ( w tej części ogrodu będzie posadzona Batsheba!)

A ponieważ króluje teraz niezapominajka, ulubienica mojego M., nie sposób jej nie pokazać w towarzystwie innych kwiatów.




- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. IV
Cudne ubiegłoroczne wspomnienia, a moja Maigold już go rozpoczęła
.Jednak Kwieciak malinowiec uwziął się na Jacquelinę du Pre a dzisiaj zabrał się za Abrahama jednak nie zdążył złożyć jaja w pąku, bo go ukatrupiłam .Ewuniu oj będziesz czekoladową panienką po takim SPA
