W ogródku Hortensjomanki :)

[anabuko1]

O Ale paka.
Ale i spore zamówienie. Dużo roz.
Oj będzie pięknie.

[JAKUCH]

Ojjjjj Małgosiu nie na żarty zaszalałaś same piękne róże doszły do poprzedniej bylinowej paczki.Sadzenia mnóstwo, ale latem czy w przyszłym sezonie to będą dopiero widoki Z tych mam tylko Eyes for you i jestem nia oczarowana to dobry wybór. Miałam Uetersener Klosterrose ,ale oddałam w dobre ręce bo jakoś słabo mi kwitła .Najlepiej wygląda rozpięta w poziomie, wtedy produkuje mnóstwo krótkopędów na których cudnie zakwita

[jonatanka]

Witaj Małgosiu. Ale paka i to się nazywa zamówienie. Będę obserwować kwitnienia bo też jestem na etapie wyboru róż.

[hortensjomanka]

Oj dziewczyny pozwólcie że odpowiem Wam grupowo: - cieszą mnie te zakupy, bo choć wszystko jeszcze malutkie i wystają łyse patyczki to już widać zarys tego co chciałam osiągnąć- czyli rabatki są w końcu uporządkowane . Pracy było ogrom , więc jakby przypadkiem zafundowałam sobie gimnastykę, (głównie tą rozciągającą) , ogródek przekopałam wzdłuż i wszerz, zmierzyłam się z chwastami ,korzeniami wszelakimi w-ziemo- topornymi paskudami ,Sztafeta również zaliczona, czasem dziesięć razy biegałam tam i z powrotem by posadzić by przesadzić, by poprawić "bo tak lepiej". Do tego pogoda chciała mnie odstraszyć krótkimi deszczami, ostrymi wiatrami biła po oczach jak tylko mogła.
Nic z tego!. Ja jak coś postanowie i wbije sobie do główki, to choćby się waliło i paliło to skończyć muszę . Tak twardy ze mnie niby wojownik . To nic, że po tym maratonie działkowym po schodach schodziłam tyłem ,tak mnie mięśnie bolały. Dałam radę

Teraz mnie czeka najprzyjemniejsza część sadzenia, hortensje Czekam na przesyłkę i sadek w tym tygodniu zostanie ukończony.

[anabuko1]

No no.... to nieźle sporty miałaś.
Ale zuch dziewczyna tyle rzeczy zrobione.
Ból mięśni dzień czasu i minie.
Ja dzisiaj przedadzalam krzewy owocowe , drzewka i kilka hortensji.
Teraz siedzę bo już kręgosłup się odzyw a.
Jutro przesadzanie dalsze maliny,truskawki. ...
Wiosana pracowita i wymagająca.
A jakie Hortki będziesz sądzić ?
Pozdrawiam Małgosiu.

[JAKUCH]

Małgosiu nie wątpię ,ze po pracy wchodziłaś tyłem po schodach .Achhh kiedyś tez szalałam musiało być zrobione wszystko na cito Teraz liczę siły na zamiary ,ale dalej sie nie poddaje, tylko robię wszystko na wolniejszych obrotach.Achhh będzie cudownie już to widzę tyle piękności w jednym miejscu Małgosiu gdybyś mogła mi wskazać stronkę na której pisałaś jak wyciągałaś w górę Twoje pienne patyczkowe hortensje, bo wiem ,ze czytałam to u Ciebie z góry dziękuje

[maniolek]

Wow to się dopiero nazywa zrobić zakupy hihi super! Będzie pięknie jak wszystkie zakwitną!

[Bazyla]

Zuch dziewczyna
Małgosiu jeszcze nie wyszłam z podziwu nad Twoimi zakupami a już wpadłam w kolejny nad Twoimi wyczynami w ogrodzie

Teraz czekam jeszcze na newsy o zamówionych hortkach i z wielką niecierpliwością będę zaglądać czy już wszystko u Ciebie kwitnie - bo że będzie to widok spektakularny to jestem o tym przekonana.

Moje zamówienie ostatnie ma dojść w przyszły wtorek, więc też mnie czeka trochę pracy. Mam tylko nadzieję, że pogoda dopisze i że doleczę to diabelne przeziębienie

Zdrówka, dobrej pogody i udanego weekendu życzę

[Igala]

Małgorzata faktycznie twardy z ciebie zawodnik i podziwiam cię, że w ogóle weszłaś po schodach Taki ogrom pracy ja bym padła nieżywa chyba
Trzymam kciuki za dobry odpoczynek i ciepły oraz weekend!

[jonatanka]

W sobotę popracowałam w ogrodzie , wszystkie mięśnie mnie bolą ale jak przyjeeemnie .

[hortensjomanka]

Joasiu
człowiek nawet nie myśli, o tym ,że tu boli a tam strzyka- póki w ruchu to jest dobrze.
Dopiero jak wraca do domu ,siada w fotelu... i już przepadł na dobre - robi się ociężały, przemęczony, ale mega szczęśliwy . Czy nie za tym tęskni się całą zimę ?

Jadziu
Robiłam w poprzednim wątku opis jak wyprowadzic hortensje na pniu. Niestety zdjęcia robiłam telefonem na potrzeby forum i już ich nie posiadam. Nie wiem czy o to chodziło? Pierwsze wypuszczone pędy czekałam do trzeciej pary listków które ustrzyknełam. Odbiły po bokach dwoma kiełkami. Następne już nie czekałam do trzeciej pary tylko już przy drugiej ustrzykiwałam i tak przez cały sezon każde pojawiające się dwoma listkami nowe czubeczki ciachałam do sierpnia. W ciągu sezonu bardzo ładnie się zagęściły w tym już roku już będzie korona:). Tak robię z każdą nową sadzonką jak jest mała i licha. Tym sposobem szybciutko da się wyprowadzić kazdą miernote na ładny krzaczek- niestety kosztem kwiatów ( bo w sezonie nie zakwitną)
Ale szczerze polecam ten sposób:)

Iguś dziękuję i pozwól że Cię mocno uściskam buziole posyłam

Beatko pewno spóźniona Cię teraz czytam i mam nadzieję że już jest zdrowa
Pogoda iście wiosenna a jak piszesz pracy nowej przybywa. Męcząca ta nasza ogrodnicza wiosna ,ale ojej .... ile za to dobrodziejstwa na przyszłość ta orka przynosi . Każda zmiana najmniejsza i najdrobniejsza to nowa niespodzianka do odkrycia . Uczymy się i dotykamy czegoś nowego nie tylko w zieloności,ale przede wszystkim w sobie samym.

Dziękuję Mariusz:)
I pozdrawiam Cię serdecznie

Aniu ja tu psiocze że coś boli przy tak małym metrażu podczas gdy na Ciebie spadło to Nowe Wielkie Wyzwanie- moje to takie nic do tego co Ciebie czeka. Oby pogoda nam sprzyjała i okoliczności były łaskawe
Hortensje mi przybyły takie:
Pinky - bo chce wyprowadzić na pniu ( uważam że drzewko z niej wygląda obłędnie)
A z nowych- Magical Starling, Magical Fire, Confetti, Pink Diamont i Diamond Rogue:) Niestety przyszły takie miernoty że w tym roku nie będzie kwiatów, trzeba je będzie najpierw doprowadzić do formy :-/


Odnośnie moich wiosennych zakupów, które już zakończyłam chciałam podzielić się z Wami moimi uwagami. Oprócz róż które przyszły super nie wszystko było takie udane :-/
I tak: zakupy z Albamar - podczas sadzenia rozchodników i paproci znalazłam opuchlaki:-/ (wszystkich doniczek było 60 szt w tym ponad 20 żurawek, o nie bałam się najbardziej:-/ na szczęście były "czyste" przetrzepałam korzenie każdej doniczki dokładnie) Jeśli ktoś robił zakupy w tej szkołce niech dobrze sprawdzi system korzeniowy roślinek.
Zakupy w sadzawka.pl - pierwszy raz się spotkałam z tym, że funkie przyszły bez doniczki, wsadzone w worek i owinięte gazetą :-/. Zdziwiło mnie takie sknerstwo i oszczędność firmy ( bo inaczej tej kpiny że strony sklepu nazwać nie można)gdyż za niektóre hosty płaciłam 50 zł . Wielkość sadzonek też budzi wiele do życzenia- jeden mikro-kiełek o korzonkach 10 cm. Jutro jak będę na działce wkleje zdjęcie ,abyście mogli sami ocenić.:-/. Czuję się zniesmaczona i to bardzo.Nie wiem jakie macie doświadczenia, ale ja tą szkółkę będę mijać wielkim łukiem :-/


To maleństwo które mogę schować w dłoni to hosta za którą zapłaciłam 50zł.
Aż się boję czy mi nie padnie

[JAKUCH]

Dziękuję Małgosiu za instrukcję już sobie ją wklikałam teraz tylko czekać aż zaczną wypuszczać listki i do dzieła .Na tak duże kwiaty jak ma Grandiflora trzeba grubego pieńka, ale przez sezon zmężnieje .A jeszcze pytanie czym podsypujesz bukietowe hortensje. No to miałaś trochę irytującą sytuację z tymi opuchlakami nie dziwie sie dlatego najlepiej zawsze wytrzepać calutka ziemię z donicy i rozczesać korzenie .Jednak jak roślinka ma jeden korzonek to lepiej zostawić ją w donicy niż w glebie

[Igala]

Teraz taka moda jest na wysyłanie sadzonek w gazecie A mnie zupełnie nie przyszło do głowy sprawdzać korzeni sadzonkom z albamar. Jedna ostrózka jest coś nie tak i nie rośnie a pozostałe urosły już z 15cm. Skończyłaś już nasadzenia?

[jonatanka]

Podczas sadzenia nigdy nie sprawdzałam bryły korzeniowej zakupionych sadzonek
O drugiej szkółce słyszałam wiele negatywnych opinii natomiast Albamar ma wiele pozytywnych opinii.
Sama nie kupowałam w tych szkółkach. Mam sprawdzone źródło gdzie kupowałam Hosty i mogę polecić .
Małgosiu czy masz sprawdzone źródło gdzie kupujesz Hortensje?

[hortensjomanka]

Jadziu.
Do tej pory używałam magiczną siłę, ale mam coraz więcej hortensji i już trochę za drogo mi to wychodzi. W tym roku chcę spróbować Plonvit (13-3-5) a od sierpnia już coś z większą dawką potasu. Teraz podkarmiłam wszystko jak leci azofiską więc i hortkom się dostało. W maju czyli
raz w sezonie koniecznie żelazo i to wsio

Iguś Szkoda by było Twojej sadzonki ,może to kwestia szoku,roślinka potrzebuje więcej czasu i uwagi by się zadomowić? Mam nadzieję że się nie mylę.
Nasadzenia już ukończyłam, został mi tylko bałagan przy głównej drodze, ale to jesienią ;-)

Joasiu też nigdy nie sprawdzałam korzeni tym bardziej z Albamaru który stawiałam zawsze za mega- solidność. To się stało przypadkiem gdy rozchyliłam korzenie, zobaczyłam te małe paskudztwa, po nich w popłochu przeleciałam wszystkie doniczki:/