Nifredil, oj tak, ile to się trzeba poprzesadzać, dobierać, zmieniać i jakby końca nie było widać. Ale to dobrze, bo to znaczy że ogród wciąż żyje i że jesteśmy mu potrzebni. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że miałabym wyjść, zasiąść na foteliku i tylko spoglądać na skończony co do centymetra ogród. Cóż to by była za nuda. Są natomiast u mnie jeszcze miejsca, których wolałabym nie pokazywać. Ale wkrótce i one mam nadzieję, nabiorą przyzwoitego wyglądu i nie będę musiała omijać ich swoim obiektywem.
O róży Cottage dobrze napisałaś. Ona jest właśnie taka swojska. po prostu "wiejska", jak sama nazwa wskazuje. Spokojna, nie narzucająca się i miła dla oka.
Margo, stale co roku obiecuję sobie, że będę składać wizyty sympatycznym forumkowiczom. Ale jak sama wiesz, wszyscy cierpimy na niedoczas i trudno nam wykroić kilka chwil wolnych. Mam nadzieję, że jednak będzie tym razem lepiej i znowu się spotkamy.
aniap56, tak to jest, że odwiedzamy inne ogrody i stale coś nam wpada w oko. A potem nie spoczniemy, nim znajdziemy i kupimy to dla siebie. Jeśli chodzi o szałwie, to ich królestwo jest całkiem spore. Zgłębiłam ten temat, poszukując odmian dla siebie. A tutaj z dedykacją dla Ciebie mój zakątek z różnymi szałwiami. I dodam jeszcze, że mimo różnorodności barw, mnie jednak najbardziej przypada do gustu ta tradycyjna niebieska.
Uszaty, witaj ty moja pokrewna dębowa duszo. Przyznasz pewnie, że dąb to nie tylko "kłopot", ale też niewątpliwe zalety, a mianowicie: cień i przyjemny chłodek podczas upałów, miejsce zamieszkania pięknych ptaków, światłocienie na rabatach przydające ogrodowi malowniczości, siła emanująca z pnia i konarów, parasol zapobiegający wymarzaniu roślin itp.
No a wady da się jakoś wytrzymać. Najwięcej problemu sprawia nawodnienie i tego się nie przeskoczy. Dlatego trzeba wybierać odpowiednie rośliny, no i podlewać ile się tylko da. U mnie rosną przede wszystkim cebulowe. Następnie hosty, żurawki, trawy, tawuły, bodziszki, liliowce, rozchodniki, zawciągi, bergenie. Zamierzam dosadzić rudbekię bylinową.
Ja w swoim ogrodzie mam 4 dęby, więc możesz sobie wyobrazić, ile to daje liści do wygrabienia. Ale co tam, jest jak jest i trzeba to ogarnąć. Wierz mi jednak, że można to zorganizować, bo roślin jest duży wybór. Może zacznij od rozchodników i bergenii? One są niezniszczalne. Co ty na to?
Tutaj fragmencik mojego skalniaka pod dębem.
aniek, zapraszam nie tylko do oglądania, ale i do ogrodowych pogawędek
Koziorożec, dziękuję Martusiu, że wpadłaś do mnie, obdarzyłaś mnie miłym słowem, i pozdrawiam Cię poświątecznie
A wszystkim odwiedzającym przesyłam na ten grudniowy wieczór PIWONIĘ jak różę oraz RÓŻĘ jak piwonię. Która ładniejsza?
