Cześć Wszystkim
Nie wiem jak u Was, ale stolica opływa w
Wczoraj z pracy wyszłam dopiero po 19,00 i nie miałam już sił podjechać na działkę. Na szczęście emuś zadbał o roślinki i podlał je sam, z własnej, nieprzymuszonej woli

Dziś nie odpuszczę sobie tej przyjemności - od razu po pracy pędzę na działkę - kolacja na rodos
Wczorajszego ranka byliśmy ( ja i emuś) w Obi, ale taka straszna bryndza, że nic nie zakupiłam . Nooo, nic roślinnego

Wpadły mi w ręce lampki solarne - takie malutkie, śliczniutkie i wzięłam je
http://www.obi.pl/decom/product/OBI_Sol ... ageSize=24
Domówiłam również kolejną różę - Falstaff

(zamiast Williama, którego nie było )
A po dzisiejszej wizycie w centrum ogrodniczym zachorowałam na Clair Renaissance - jak ona pachnie!!! Niestety, nie kupiłam jej, bo cena była zaporowa 89 pln
Zamówię ją sobie na jesieni
Ps- zamawiałyście kiedyś w floribundzie? Polecacie?
A teraz kilka pytań, bo ja, jako różany żółtodziób, nie jestem do końca pewna co i jak dalej robić:
-czy dobrze robię, obrywając przekwitłe pąki? Czytałam, że w różach wielkokwiatowych należy usunąć więcej niż pąk - ile więcej?
- jak nawozicie swoje róże i czym? ja zamówiłam nawóz dolistny polecany przez Ćwika argoleaf power total (w cenie o połowę niższej niż u niego

); czy na ten sezon będzie to wystarczające?
- widzę, że macie wszędzie podsypane róże korą - taką zwykłą, jak do tui? Czy ona nie zakwasza za mocno gleby?
Oczywiście, z góry, z całego

, dziękuję za odpowiedzi
Dorotko Skoro kwiaty jaśnieją, to ja jednak mam grahama

Dla mnie to i tak wielka radość, bo róża jest śliczna (dla mnie każda róża taka jest

) Williama nie udało mi się zakupić - jeszcze - będę na niego polować
Madziu Moje róże były posadzone już w połowie lutego do donic a stojąc na przeszklonym balkonie szybciej rozpoczęły kwitnienie. Za chwilę i u Ciebie będą kwiaty - i to w jakich ilościach !!! - wtedy to ja będzie u Ciebie pożerać róże wzrokiem.
Swoją drogą fajnie, że tak można
Życzę Wam udanego piątku
