MirekAW pisze:Czy nie bał byś się wprowadzać ołów nawet w postaci nierozpuszczalnego siarczanu?
Siarczan ołowiu jest bardzo źle rozpuszczalny, w kwasie akumulatorowym nie będzie ołowiu (chyba że myślisz o kwasie w którym pływają kawałki elektrod), a już na pewno nie będzie go po rozcieńczeniu. Masz rację że ołowiu nie należy wprowadzać do gleby w żadnej postaci. Zagalopowałem się pisząc że siarczan jest nie przyswajany przez rośliny i ludzi, jest to z pewnością jedna z najbezpieczniejszych form ołowiu, ale masz rację że lepiej żeby go nie było w ogóle.
I tyle czystej teorii, a teraz wróćmy na ziemię, stosując nawozy sztuczne czy ŚOR wprowadza się do gleby porównywalne (jak nie większe) ilości ołowiu jak w tym nieszczęsnym kwasie, kwas akumulatorowy zużyty czy nie, może być źródłem zanieczyszczenia metalami ciężkimi (ołowiem w najmniejszym stopniu).
A co do kwasu azotowego to Twoja uwaga nie ma sensu bo wiadomo do czego to ma służyć.
No ja właśnie nie wiem (moim zdaniem zakwaszanie wody do podlewania ogródka jest zbyteczne). Jeśli do zmniejszania twardości wody, to tak jak napisaliśmy HNO3 się nie nadaje. Jeśli chodzi jedynie o zmianę pH to nadaje się jak najbardziej. Bez sensu była twoja uwaga że kw azotowy nie nadaje się do zakwaszania i otrzymamy odwrotny skutek, znaczy co pod dodaniu kwasu pH nam wzrośnie?