Borelioza
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6235
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Borelioza
Ja ostatnio przypadkiem rozmawiałam na temat moich obaw z neurologiem i w końcu trafiłam na odpowiedzialną osobę! Koniecznie kazała powtórzyć testy i dała mi namiary na specjalistę w tym temacie.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja
)Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja

- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Borelioza
Witajcie
Niestety ogłaszam otwarcie sezonu kleszczowego. Właśnie wyjęłam pierwszego z mojego psa. Jak na ironię sama jestem dopiero 3 dzień bez antybiotyków po półrocznej kuracji na boreliozę. Jak pomyślę, że miałabym to przejść jeszcze raz, to odchodzi mi ochota na wyjście do ogrodu
Trzeba szybko kupić jakiś dobry preparat dla psa, a siebie pozostaje codziennie dokładnie oglądać. Wszystkim z całego serca życzę sezonu czystego od tych małych, podstępnych stworzeń 



Re: Borelioza
Gratuluję zakończenia kuracji!
Cóż, niestety kleszcze już dawno nie śpią, sąsiadka wyjęła ze swojej suni pierwszego już z 10 dni temu, ja ze swoich po jednym ostatnio. Normalka, jest ciepło - są kleszcze. Tego nie unikniemy. Psy i koty zawsze muszą być zabezpieczone dobrymi środkami, a my przed każdym wyjściem do ogrodu czy na łono natury musimy spryskiwać sie środkami odstraszającymi owady. Pisałam juz wcześniej o tym w tym wątku. Ktoś powie, że to przecież kłopotliwe, że można zwariować, jeśli przed każdym wejściem do ogrodu, parku, lasu trzeba się opryskiwać od stóp do głów.. Owszem, to jest jak to się mówi "upierdliwe", ale wybór jest niewielki, albo się spryskujesz za każdym razem albo za każdym razem ryzykujesz ukąszenie przez zakażonego kleszcza, komara, muchę końską, meszkę i jeszcze coś tam...
O tym powinno sie trąbić we wszystkich mediach, a tymczasem specjaliści wyciszają sprawę i gdy jakiś dziennikarz zgłasza sie i pyta, odpowiadają mu, żeby nie siał nieuzasadnionych obaw, nie wzbudzał paniki. Powiem brutalnie, każdemu specjaliście, który twierdzi, że nie ma problemu, mam ochotę życzyć zachorowania, ale z drugiej strony nie potrafię być aż tak okrutna, nawet wobec tych zarozumiałych, ślepych na fakty "fachowców"
Chorowanie na boreliozę (i koinfekcje ) jest jak tsunami, jak wybuch wojny itp. , tego nie można życzyć nikomu, jeśli nie jest się psychopatą.
OGRODNICY , PRZED WYJŚCIEM DO OGRODU (PARKU, LASU...) SPRYSKUJCIE SIĘ ŚRODKAMI ODSTRASZAJĄCYMI OWADY !
(Jasne, że producenci takich środków się ucieszą i są nawet tacy, którzy mówią, że to właśnie oni "sieją panikę boreliozową", ale to oczywiście bzdury, to samo można powiedzieć o producentach mydła i o tym, że zaleca się mycie rąk przed jedzeniem
)


Cóż, niestety kleszcze już dawno nie śpią, sąsiadka wyjęła ze swojej suni pierwszego już z 10 dni temu, ja ze swoich po jednym ostatnio. Normalka, jest ciepło - są kleszcze. Tego nie unikniemy. Psy i koty zawsze muszą być zabezpieczone dobrymi środkami, a my przed każdym wyjściem do ogrodu czy na łono natury musimy spryskiwać sie środkami odstraszającymi owady. Pisałam juz wcześniej o tym w tym wątku. Ktoś powie, że to przecież kłopotliwe, że można zwariować, jeśli przed każdym wejściem do ogrodu, parku, lasu trzeba się opryskiwać od stóp do głów.. Owszem, to jest jak to się mówi "upierdliwe", ale wybór jest niewielki, albo się spryskujesz za każdym razem albo za każdym razem ryzykujesz ukąszenie przez zakażonego kleszcza, komara, muchę końską, meszkę i jeszcze coś tam...
O tym powinno sie trąbić we wszystkich mediach, a tymczasem specjaliści wyciszają sprawę i gdy jakiś dziennikarz zgłasza sie i pyta, odpowiadają mu, żeby nie siał nieuzasadnionych obaw, nie wzbudzał paniki. Powiem brutalnie, każdemu specjaliście, który twierdzi, że nie ma problemu, mam ochotę życzyć zachorowania, ale z drugiej strony nie potrafię być aż tak okrutna, nawet wobec tych zarozumiałych, ślepych na fakty "fachowców"

OGRODNICY , PRZED WYJŚCIEM DO OGRODU (PARKU, LASU...) SPRYSKUJCIE SIĘ ŚRODKAMI ODSTRASZAJĄCYMI OWADY !
(Jasne, że producenci takich środków się ucieszą i są nawet tacy, którzy mówią, że to właśnie oni "sieją panikę boreliozową", ale to oczywiście bzdury, to samo można powiedzieć o producentach mydła i o tym, że zaleca się mycie rąk przed jedzeniem

Bea
-
- 500p
- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Borelioza
Należy pamiętać, że te środki też nie są obojętne dla zdrowia... Kleszcze jak ktoś napisał żyją w miastach, nie sposób codziennie spryskiwać się bo to grozi równie poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. To co możemy to odpowiednio zabezpieczać się na spacery do lasów i mieć nawyk oglądania się. Teraz jeszcze kleszcze są najbardziej wygłodniałe, drugi raz bliżej jesieni. Mój Tata miał Boreliozę w 2007 roku, jako jedyny złapał 2 kleszcze jeden nie widoczny wydłubany dopiero przez lekarza. Po 3 tyg Doxycykliny miał powtórne badanie. Nikt nie mówił, że powinien powtórzyć po 4 miesiącach. Mam inne pytanie który test na boreliozę daje 100% pewności, że jest ok jak wyjdzie negatywny.
-
- 500p
- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Borelioza
Szukam tej petycji i zaczęłam czytać od początku, nie wiedziałam, że nie tylko kleszcze
.

Re: Borelioza
Spryskiwanie ubrania środkami odstraszającymi owady nie jest groźne, a już z pewnością nie ma konsekwencji równie groźnych jak borelioza.Iwona i Piotr pisze:Należy pamiętać, że te środki też nie są obojętne dla zdrowia... Kleszcze jak ktoś napisał żyją w miastach, nie sposób codziennie spryskiwać się bo to grozi równie poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. To co możemy to odpowiednio zabezpieczać się na spacery do lasów i mieć nawyk oglądania się. Teraz jeszcze kleszcze są najbardziej wygłodniałe, drugi raz bliżej jesieni. Mój Tata miał Boreliozę w 2007 roku, jako jedyny złapał 2 kleszcze jeden nie widoczny wydłubany dopiero przez lekarza. Po 3 tyg Doxycykliny miał powtórne badanie. Nikt nie mówił, że powinien powtórzyć po 4 miesiącach. Mam inne pytanie który test na boreliozę daje 100% pewności, że jest ok jak wyjdzie negatywny.
Nawyk oglądania się nic nie da, jeśli kleszcz już się wbije w skórę. Jeśli jest zakażony, to już nas zainfekował, wystarczy samo ukąszenie. Zresztą larwy i nimfy nie pozostają w skórze tak jak postać dorosła, one tylko kąsają i odpadają, więc żadne oglądanie się po fakcie nic tu nie pomoże.
Poczytaj uważnie to, co napisałam w wątku i to, co jest w podanych linkach.
ŻADEN, absolutnie żaden test na boreliozę nie daje pewności co do tego, czy sie ją ma czy nie ma, najwyżej prawdopodobieństwo, a i to naprawdę niewielkie. Pisałam o tym już kilka razy.
Z boreliozą nie jest tak jak z innymi chorobami, sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, niestety.
Przykro to mówić, ale lekarz, który zleca badanie przeciwciał (a tylko takie testy są) zaraz po antybiotyku, nie ma pojęcia, o co chodzi. Niestety, takie są fakty. Do takiego lekarza lepiej w ogóle nie iść z tematem kleszcz/borelioza, bo może więcej szkody narobić niż zupełny brak jakiejkolwiek interwencji. Tak to wygląda z boreliozą.
Bea
-
- 500p
- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Borelioza
A co sądzisz o czystku (Cistus Incanus)? http://www.planetazdrowie.pl/
Re: Borelioza
Co sądzę o czystku? Hm, ładne kwiatuszki...
A serio, nic nie sądzę, nie stosuję go. Stosuję tylko te zioła, które zalecił mi mój lekarz (np. zielona herbata, wiesiołek...), a tego akurat mi nie zalecił.
Jest pewna grupa chorych na boreliozę stosująca leczenie ziołami, pisałam o tym. (Proponuję przeczytać wątek uważnie
)
Ja leczę sie antybiotykami, bo tę metodę uważam za sprawdzoną i leczy mnie lekarz zakaźnik mający duże doświadczenie. Uważam, że aby stosować zioła należałoby mieć kuratelę spacjalisty od ziołolecznictwa, a o to niełatwo. Wiele roślin ma pozytywny wplyw na ludzki organizm i warto napić sie herbatki z nich, ale to nie to samo, co stosowanie ziół w dawkach leczniczych. Tzw. Protokół Buhnera, czy opracowana metoda leczenia boreliozy ziołami, to nie jest picie herbatki rano i wieczorem - to są potężne dawki konkretnych ziół i potencjalne błędy w ich stosowaniu mogą mieć złe skutki. Tylko niektóre z tych ziół wystepują w Europie, aby zakupić pełny Protokół B. trzeba go sprowadzić ze Stanów za ciężkie pieniądze, wcale nie mniejsze niż koszt antybiotyków, które biorę.
Są ludzie, którzy twierdzą, że wyleczyli sie z boreliozy stosując te zioła. Ja nie mam zdania na ten temat, nie mam wiedzy, by to ocenić, więc sie nie wypowiadam, choć myślę, że to możliwe, bo przecież jest oczywiste, że rośliny zawierają różne substancje niszczące bakterie i w dużych dawkach mogą być skuteczne. Zresztą antybiotyki też pierwotnie pochodziły od przyrody, choć dziś są już syntetyczne.
Powiem tak, dla mnie stosowanie na boreliozę ziól byłoby eksperymentem. Bardzo sobie cenię eksperymenty, ale w moim stanie nie mogłam sobie pozwolić na eksperymentowanie. Myślę, że na eksperymenty decydują się ci chorzy, którzy są mniej chorzy. Ja byłam chora długo i bardzo, podejmowanie eksperymentów w tym stanie byłoby szaleństwem.
A dlaczego pytasz o czystek?

A serio, nic nie sądzę, nie stosuję go. Stosuję tylko te zioła, które zalecił mi mój lekarz (np. zielona herbata, wiesiołek...), a tego akurat mi nie zalecił.
Jest pewna grupa chorych na boreliozę stosująca leczenie ziołami, pisałam o tym. (Proponuję przeczytać wątek uważnie

Ja leczę sie antybiotykami, bo tę metodę uważam za sprawdzoną i leczy mnie lekarz zakaźnik mający duże doświadczenie. Uważam, że aby stosować zioła należałoby mieć kuratelę spacjalisty od ziołolecznictwa, a o to niełatwo. Wiele roślin ma pozytywny wplyw na ludzki organizm i warto napić sie herbatki z nich, ale to nie to samo, co stosowanie ziół w dawkach leczniczych. Tzw. Protokół Buhnera, czy opracowana metoda leczenia boreliozy ziołami, to nie jest picie herbatki rano i wieczorem - to są potężne dawki konkretnych ziół i potencjalne błędy w ich stosowaniu mogą mieć złe skutki. Tylko niektóre z tych ziół wystepują w Europie, aby zakupić pełny Protokół B. trzeba go sprowadzić ze Stanów za ciężkie pieniądze, wcale nie mniejsze niż koszt antybiotyków, które biorę.
Są ludzie, którzy twierdzą, że wyleczyli sie z boreliozy stosując te zioła. Ja nie mam zdania na ten temat, nie mam wiedzy, by to ocenić, więc sie nie wypowiadam, choć myślę, że to możliwe, bo przecież jest oczywiste, że rośliny zawierają różne substancje niszczące bakterie i w dużych dawkach mogą być skuteczne. Zresztą antybiotyki też pierwotnie pochodziły od przyrody, choć dziś są już syntetyczne.
Powiem tak, dla mnie stosowanie na boreliozę ziól byłoby eksperymentem. Bardzo sobie cenię eksperymenty, ale w moim stanie nie mogłam sobie pozwolić na eksperymentowanie. Myślę, że na eksperymenty decydują się ci chorzy, którzy są mniej chorzy. Ja byłam chora długo i bardzo, podejmowanie eksperymentów w tym stanie byłoby szaleństwem.
A dlaczego pytasz o czystek?
Bea
-
- 500p
- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Borelioza
Bo zupełnie przypadkiem znalazłam tą informację z tego linka.
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Borelioza
Mam wrażenie, że czystek ma teraz swoje przysłowiowe 5 minut. Wszędzie o nim głośno i to dosłownie. Sama się nie wypowiadam - nie stosowałam, więc wiedzy nie posiadam.
Re: Borelioza
Wczoraj byłam na wizycie u mojego lekarza. Pani doktor powiedziała, że jak najbardziej mogę zastosować czystek, działa wspomagająco.
Bea
Re: Borelioza


-
- 500p
- Posty: 834
- Od: 24 paź 2010, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Borelioza
Złapałam kleszcza pierwszy raz od 7 lat w dodatku została głowa. Czym przykładać żeby wyszła? Sodą? Maść ichtiolowa? Rozumiem, że nie czekać na rumień tylko po antybiotyk?