Ale zamierzam niedługo powrócić do nauki szydełkowania - zapowiada się to dopiero na czerwiec, póki co mam niestety inne sprawy na głowie.Nakręciłam się i szukam diagramu na jakąś figurkę z modułu chińskiego i coś wymodzę.
Kiedyś robiłam po 50modułów każdego dnia(niekiedy mniej innym razem więcej) - tak, żebym szybko się nie znudziła tą rutyną ;)
A potem jak miałam gotowe to składałam
Na koniec nauki w LO chcę zrobić mojej nauczycielce geografii wielką kulę ziemską(obliczyłam , że na taką jakbym chciała będzie ponad 5tys modułów
) a na razie nauczycielka jest na zwolnieniu, ma wrócić w następnym roku to zdążę Zdjęcia na fotosika się ładują a ja idę odkurzać bo przy przesadzaniu i sprzątaniu w doniczkach trochę mi spadło ziemi na wykładzinę.
Jak zdjęcia się załadują to zedytuję ew. posta
Edycja:
hoja
A takiego listka mi Kalanchoe wypuściło
I wszystkie kalanchoe wypuszczają nowe przyrosty które ukorzenię jak zrobi się ciepło i jasno(bo szczepki np. w białej donice są bardzo powyciągane bo stamtąd skąd je mam nie miały słońca widocznie)
I wszystko na temat. 
Mam chyba inny rodzaj cierpliwosci. Moge transponowac na haft krzyzykowy lub gobelinowy obrazy Chelmonskiego, moge siedziec miesiac dzien w dzien nad obrusem z haftem ukrainskim lub dzierganym szydelkiem, moge dziubgac tygodniami cos w hafcie kaszubskim, ale powtarzalnosc elementow nie jest dla mnie. Nawet roslinki moge sobie hodowac od malusienkiego zaszczepka i mam satysfakcje jak rosna - poczekam. Byle nie te same ruchy w nieskonczonosc. Z tego wzgledu pewne prace mi nie wychodza.
)
) na pw podesłałam ci link do tej strony rosyjskiej z origami bo już znalazłam 
Dziękuję za link a kerri doszła 
Ja swojego grudnika z korytarza przyniosłam do pokoju i chyba nie zauważył przeprowadzki(od wczoraj pąki się utrzymują 
