Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Ojej, chętnie bym wypiła kawusię w tej altance
Śliczna 
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Dziewczyny, to na co czekacie? Przyjeżdżajcie na kawusię
Zapraszam 
Dziś w dalszym ciągu okropna zimnica, w domu zimno - rozpaliliśmy w kominku...
A na zewnątrz rośliny jakoś sobie radzą. Pierwszy kwiatek powojnika (prawdopodobnie Mrs N. Thompson, choć nie ma paska przez środek płatków):
Daliom oprysk na mączniaka pomógł, jeszcze raz popsikam. Z tyłu, gdzie nie powschodziły największe dalie - posadziłam młode kosmosy przywiezione z ogrodu cioci:

Nie ma słońca, pewnie dlatego fioletowy rh tak wolno się otwiera (może ktoś ma pomysł na nazwę rodka?):


Ostatnie chwile azalii:

Niezmordowany lilak z działki obok - gałązka już u mnie, więc częściowo lilak mój

Magnolia na coś choruje

Goździk (siny?) przeszedł już przez kamienie i zaczyna anektować trawnik
(w dolnym lewym rogu zdjęcia mój młody milin Flamenco):

Modrzew z lasu - jak mogłam go nie zaprosić do siebie?

Poziomka (pewnie dzika) kwitnie, może będą owoce

I domowo.
Fiołek - kundelek, wygląda, jakby z kwiatka wychodził nowy pączek kwiatowy


Fiołek Emerald Lace już za chwilę ukaże swoje piękno

Kilka dni nie przyglądałam się hoi Parasitica Variegata, dziś doznałam szoku - jeden liść zwariował - zobaczcie, jaki wielki w porównaniu do rezty

Nikt nie ma tak leniwych storczyków jak ja
To zdjęcie z 20 stycznia tego roku, pokazywałam je w moim starym doniczkowym wątku (pączki zaczęły się pojawiać listopad/grudzień):

I aktualne zdjęcie, niedawno rozkwitł:

Kolejny leniwiec - kwitł w lutym, zostały mu dwa ostatnie pączki, jeden z nich rozwinął teraz:

W oby przypadkach pomogło im porządne przesuszenie; gdyby nie to, pewnie nie byłoby teraz radości
Dziś w dalszym ciągu okropna zimnica, w domu zimno - rozpaliliśmy w kominku...
A na zewnątrz rośliny jakoś sobie radzą. Pierwszy kwiatek powojnika (prawdopodobnie Mrs N. Thompson, choć nie ma paska przez środek płatków):
Daliom oprysk na mączniaka pomógł, jeszcze raz popsikam. Z tyłu, gdzie nie powschodziły największe dalie - posadziłam młode kosmosy przywiezione z ogrodu cioci:

Nie ma słońca, pewnie dlatego fioletowy rh tak wolno się otwiera (może ktoś ma pomysł na nazwę rodka?):


Ostatnie chwile azalii:

Niezmordowany lilak z działki obok - gałązka już u mnie, więc częściowo lilak mój

Magnolia na coś choruje

Goździk (siny?) przeszedł już przez kamienie i zaczyna anektować trawnik

Modrzew z lasu - jak mogłam go nie zaprosić do siebie?

Poziomka (pewnie dzika) kwitnie, może będą owoce

I domowo.
Fiołek - kundelek, wygląda, jakby z kwiatka wychodził nowy pączek kwiatowy


Fiołek Emerald Lace już za chwilę ukaże swoje piękno

Kilka dni nie przyglądałam się hoi Parasitica Variegata, dziś doznałam szoku - jeden liść zwariował - zobaczcie, jaki wielki w porównaniu do rezty

Nikt nie ma tak leniwych storczyków jak ja

I aktualne zdjęcie, niedawno rozkwitł:

Kolejny leniwiec - kwitł w lutym, zostały mu dwa ostatnie pączki, jeden z nich rozwinął teraz:

W oby przypadkach pomogło im porządne przesuszenie; gdyby nie to, pewnie nie byłoby teraz radości
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
No faktycznie leniwe masz te storczyki
Ale za to teraz pięknie kwitną. Pogoda taka kiepska że tylko dobra książka i kominek. Fajnie masz z tym kominkiem. Baaaardzo fajnie 
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko,dziękuję za zaproszenie :lol:może kiedyś....
Mój fioletowy rh też mozolnie otwiera pąki, ale co się dziwić pogoda raczej mało sprzyjająca. Ile lat ma twój egzemplarz? Spora sztuka
Storczyka mam takiego samego i również króluje od wielu miesięcy na kuchennym parapecie, myślę że jeszcze trochę postoi popisując się swym wdziękiem
Storczyka mam takiego samego i również króluje od wielu miesięcy na kuchennym parapecie, myślę że jeszcze trochę postoi popisując się swym wdziękiem
- ewa_rozalka
- 1000p

- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko jak Ci upływa czas w ten paskudny dzień ? 
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Róże w trawie to nie najlepszy pomysł, dobrze, że zerwałaś
Sieję chętnie między nimi jednoroczne, bo mam pewność, że się nic nie zniszczy przy kopcowaniu
Oprócz tego mam byliny, ale duże-nie przegapię, nie przysypię, nie uszkodzę, bo je dobrze widać i rosną niezbyt blisko róż. Posadziłam głównie ostróżki, dużą szałwię, przetaczniki i powojniki, bałabym się sadzić mniejsze (posłonki), bo zimą kopcuję szybko i wysoko 
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Madziu łódzka - leniwe, ale dzięki radom, które i Ty stosowałaś, wreszcie doczekałam się kwiatów. Bez tego z pączków pewnie nic by się nie rozwinęło
Jaka pogoda dziś u Ciebie? Pewnie podobnie jak i u mnie... Na spacerze z psem zmokliśmy, choć i tak się cieszę, bo szarość na niebie jakby zaczynała się zmniejszać
Pytałaś o sunię sąsiadów - już kilka dni jej nie widziałam, ostatni raz, jak inna sąsiadka ją przepędzała ze swojego podwórka... Muszę zabierać zawsze karmę w kieszeni, choć ona bardziej potrzebuje dobrej opieki. Kominek to naprawdę super sprawa, słyszę dość często, że ludzie z niego zrezygnowali, bo nie chcą mieć kotłowni w salonie - mi np. to nie przeszkadza, wystarczy minutka dziennie, żeby dookoła zamieść i jest ok.
Madziu warszawska - niestety prawie nic nie wiem o roślinach, które zastałam na działce, ale oceniam, że około 10 lat (może więcej?) na pewno ma. Pogoda nas w tym roku nie rozpieszcza, najpierw zima długo szarpała się z wiosną, teraz wiosna udaje jesień, pozostaje mieć nadzieję, że od czerwca już będzie normalnie
Ewuniu rozalkowa - porządki domowe, bo co innego robić w taką pogodę
Poza tym martwię się o psa, jego karma, którą bardzo dobrze tolerował, była niedostępna w sklepie gdzie zawsze zamawiam, więc przerzuciłam go na tę samą, którą je pies Mamy. Niestety są straszne problemy, wieczorem muszę jednak gdzieś namierzyć tę jego poprzednią.
Ewuniu mazurska - została mi jeszcze jedna samotnie posadzona w trawie
którą skrzętnie omijam ze wstydu na zdjęciach
Wygląda na miniaturkę, we wrześniu wyglądała na umierającą, kilka listków na krzyż, ledwo odstawała od ziemi. Dobrze ją okryłam na zimę i przeżyła. Teraz żałuję, że nie dosadziłam jej do pozostałej piątki (rosła przy tarasie zadołowana w donicy). Ale z nią też w końcu zrobię porządek 
Madziu warszawska - niestety prawie nic nie wiem o roślinach, które zastałam na działce, ale oceniam, że około 10 lat (może więcej?) na pewno ma. Pogoda nas w tym roku nie rozpieszcza, najpierw zima długo szarpała się z wiosną, teraz wiosna udaje jesień, pozostaje mieć nadzieję, że od czerwca już będzie normalnie
Ewuniu rozalkowa - porządki domowe, bo co innego robić w taką pogodę
Ewuniu mazurska - została mi jeszcze jedna samotnie posadzona w trawie
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Oj czyli piesek ma delikatny żołądek albo po prostu jest wybredny. Co do storczyków to cieszę się bo mszyce się już nie pokazały. Storczyk wypuścił piękne pąki i czekam aż je otworzy. Ma ich tyle że muszę dzisiaj mu już podpórkę wstawić. Miłego dnia Milenko 
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24809
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko przepiękne masz azalie i rododendrony....wszystkie takie dorodne , rozrośnięte i ukwiecone....cudo..... Chyba już sporo lat rosną w Twoim ogródku???
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Madziu - na początku jak do nas trafił, to dopiero były sensacje... Łącznie z wylądowaniem pod kroplówką
Mimo, że karmę zawsze kupowaliśmy dobrą. A mycie po każdym spacerze było normą. Wreszcie udało się go uregulować, tak długo był spokój, że wpadłam na wspaniały pomysł zmiany karmy. I z zamawianiem byłoby latwiej, jak dwa psy jadłyby to samo. Niby ta nowa karma ma w nazwie "sensitive", ale najwyraźniej nie dla jego żołądka. Ogromnej ilości pąków na storczyku zazdroszczę, mnie nigdy żaden większą ilością niż 7 nie zaszczycił. Pokaż proszę zdjęcie u siebie
Agness - dziękuję za miłe słowa, choć nie mi się one należą. Takie je zastałam jesienią, jedyne co dla nich zrobiłam, to odrobina nawozu wiosną. Tak jak pisałam wyżej - nic nie wiem o wieku starszych roślin w moim ogrodzie. Mogę się jedynie domyślać, że to prawdziwe terminatory, bo poprzednicy nie mieszkali tu na stałe, wręcz bywali bardzo rzadko
Agness - dziękuję za miłe słowa, choć nie mi się one należą. Takie je zastałam jesienią, jedyne co dla nich zrobiłam, to odrobina nawozu wiosną. Tak jak pisałam wyżej - nic nie wiem o wieku starszych roślin w moim ogrodzie. Mogę się jedynie domyślać, że to prawdziwe terminatory, bo poprzednicy nie mieszkali tu na stałe, wręcz bywali bardzo rzadko
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24809
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
O widzisz jaka ze mnie gapa, umknęło mi, że takie piękności już zastałaś w swoim ogródku
Ale trafiły Ci się prawdziwe piękności 
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Agnieszko, jaka tam gapa, trudno, żeby człowiek czytał każdy wątek od deski do deski
Być może to niemieckie rośliny - tam podobno wszystko jest lepszej jakości
(tak twierdzili poprzednicy). Nawozów chyba za bardzo wcześniej nie widziały, jeśli ufać słowom poprzedniczki, która twierdziła, że nawozów nie używała z obawy, że przedostaną się do wody gruntowej i studni......
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Teraz z przesadzaniem róży lepiej poczekać do jesieni aż zacznie gubić liście. Taka "myndra" jestem, a przesadziłam tej wiosny różę już z liśćmi i marnie wygląda 
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
oj no to faktycznie żołądek ma słaby
Szybko zamawiaj tamtą karmę bo szkoda żeby się męczył. Piesek taki fajny a taki chory. Mój też ma chory żołądek . Ale to wina moich rodziców. Od małego podtykali mu różne ludzkie smakołyki. Kiełbase itd. Denerwowałam się ale nie mogłam ich upilnować. Od kilku lat mieszkamy sami i teraz pies ani nie wymiotuje ani nie ma biegunek. A tak to było na porządku dziennym.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Grzywacze chińskie tak mają. Mój Okami zaliczył parę epizodów powodujących potrzebę gruntownego sprzątania w domu i to w trybie pilnym
Teraz po leczeniu wątroby (po zaniedbaniach poprzednich właścicieli) i wyczuciu diety pies fukcjonuje bez tych rewelacji
Generalnie jednak zgodnie z zaleceniami wyeliminowałam psie puszki, czy zwykłe wędliny. I pies nawet lepiej pachnie...


