Pacynko - cieszę się, że Ci się podobają. Ja sobie przyrzekłam, że już nic więcej nie kupię...ale jakoż sama sobie nie wierzę...
Świata Zofii nie czytałam...Ale zimą poszukam i przeczytam - skoro polecasz. A mam wnuczkę Zofijkę - ma dzisiaj imieninki.
Ewo-Constancjo - wierzba po postrzyżynach, wedle rozkazu!
Myślałam dzisiaj o Tobie i Twoich psiunkach. Na spacerze w lesie napotkaliśmy pana z wnusią i ON-kiem o parametrach niedźwiedzia.
Po kilkuminutowej rozmowie okazało się, że Pan posiada jeszcze pięć kotów
W tym dwa Maincoony (- jeden jest rudy}. Muszę wyśledzić gdzie mieszkają i obejrzeć koty - bo mnie skręca z ciekawości.
Światełko w pierwiosnkach Ci się spodobało? Wiesz - bo na Kaszubach jest najpiękniejsze światło na świecie
Grażynko - szalony pracusiu......
Remiku - mnie Bubeczek czyli Belzebub
wykopał dwie sasanki, za to zakopał kilkanaście siewek lnu - diabeł jeden
Teraz wszędzie gdzie coś sadzę lub sieję - kładę gałązki. Wiesz jak wyglądają moje rabatki? Istna makabra....
Czar-na - Witaj na moich włościach
.
Na początku - pozwól, że sprostuję. Ja nie mam ogrodu, tylko działkę. Do miana ogrodu duuużo jej brakuje
Fidel pasuje wszędzie..łatwo się aklimatyzuje i zaprzyjaźnia. Oprócz Fidela mam jeszcze Mikolinę i jej syna Belzebuba
Marysiu-Maseczko - oprócz tej na zdjęciu mam jeszcze żywe żabki w Leśnej Kałuży. Ale nie oddam bo ładnie rechoczą
Marysiu-Mufko - moja sasanka to nestorka. Przyjechała jeszcze z poprzedniej działki..trudno mi powiedzieć nawet ile ma lat, na pewno ponad 10.
Kasiu - chciałam specjalnie dla Ciebie sfocić dzisiaj Mikolinę, ale księżniczka miała focha i się ogonem do mnie ustawiała cały czas...
Pierwiosnki dla Constancji - a to poranne światełko czyż nie ładne
Czerwone tulipany na tle zielonej wiosennej trawy - to da mnie kwintesencja maja
Kwitnąca siewka fiołka dłoniastego( lub placzastego - nie jestem pewna
) W zeszłym roku nie udało mi się zobaczyć ani jednego kwiatka. Kwitł jednak na pewno - bo są siewki. Jest niezmiernie delikatny
Psizęby, pierwiosnki, fiołki u mnie już są wspomnieniem 
. Wcale nie takie durne te Twoje durnostojki 
. Są takie inne, wcale nie kiczowate (a i takie bywają). A ja sobie często wracam do fotek Mikoliny 
. Nienawidzę gorączki!
- wszystkie są śliczne 
Ja jeszcze tej wiosny nie byłam z futrzastymi w lesie..... bez futrzastych też nie. Piaskownica pochłonęła mnie bez reszty i chyba mam wyrzuty sumienia, że zaniedbałam te nasze długie i radosne spacery. Trochę się usprawiedliwiam niespotykaną jak dotąd inwazją kleszczy, które pomimo zastosowania wszelkich dostępnych środków nie dają za wygraną i nadal całymi stadami wpijają się futrzastym w każde możliwe miejsce.
