Polikola - parapetowce

[Martika68]

Oj,dopadły Cię różne problemy .Co do pleśni na gerberach to nic nie doradzę,bo nigdy nie uprawiałam tych kwiatów.Może mniej podlewania...

[polikola]

one potrzebują bardzo dużo wody, lekki przeschniecie i już są całe podwiędnięte, może mam za wysoką wilgotność powietrza w kuchni

[Martika68]

No to problem...
Masz już pomysł jak walczyć z tą pleśnią?

[polikola]

jak znajdę dziś trochę więcej czasu to poszukam na forum informacji, teraz jestem w pracy i wpadam tak z doskoku, jak jest chwila przerwy

[polikola]

gerbery spryskałam Topsinem i zobaczymy co będzie

storczyki już zostały potraktowane Provado, jednego nawet przesadziłam
Miltoniopsisom chyba się u mnie nie podoba mój pierwszy od momentu przybycia do domu (31.05) nie wypuścił ani jednego listka, trochę mnie to martwi, bo młodsze od niego stażem storczyki wypuszczają listki i korzonki
chyba jednak porwałam się z motyką na słońce

[Niunia1981]

Będzie dobrze, trzymam kciuki za roślinki

[Martika68]

chyba jednak porwałam się z motyką na słońce

Nie zrażaj się niepowodzeniami,w końcu na błędach się uczymy.
Każdy storczykarz wyprawił na tamten świat wiele storczyków choć nie wszyscy się do tego przyznają .

[polikola]

na szczęście nie wyprawiłam jeszcze żadnego storczyka na tamten świat, a jeśli chodzi o roślinki to wolę się uczyć na cudzych błędach ;)

edit: zajrzałam do Miltonii, jedna jest na wpół żywa, chyba nic już z niej nie będzie, pojawił się ten sam problem co u innej - żółknące liście i żółknący trzon, w tej chwili po odcięciu żółtych liści to obraz nędzy i rozpaczy:

liście w ciągu dwóch dni zżółkły i częściowo obeschły
pewnie zaraz dostanę ochrzan od doświadczonych hodowców, że amputacja to ostateczność, ale nie widziałam innej możliwości
najgorsze jest to, że nie wiem co robię źle

zmiany na gerberach (jeszcze przed opryskiem)

[bananowy_kot]

Bardzo mi się podoba u Ciebie.
Widzę, że ostatnio masz kłopoty z chorymi kwiatami, naprawdę współczuję Dopiero niedawno nauczyłam się oglądać roślinkę niemalże pod lupą, zanim ją kupię. Swoją drogą to beznadzieja, że w sprzedaży jest tyle zagrzybionych, przelanych kwiatów lub ze szkodnikami
Co Ci sprzedawcy sobie myślą, że ludzie to idioci??
Czy ten kotek-maleństwo, co go ostatnio pokazywałaś znalazł już domek?? I te ptaszki, to co to za goście?
Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do mojego wątku

[polikola]

gerbery kupiłam zdrowe, dopiero u mnie jakoś tak zgrzybiały
dla sprzedawców często liczy się tylko to, żeby sprzedać i zarobić na tym, byleby roślinki jako tako zakwitły i tyle
kotek znalazł już domek, ale jest jeszcze mnóstwo innych, które nie miały tyle szczęścia, ptaszki są na stałe pod opieką ciotki mojego M., ale w trakcie jej wyjazdu na urlop były u nas

[bananowy_kot]

Dziękuję za odpowiedź Zawsze strasznie mi żal tych biedaków-zwierzaków
Ale Ty im chyba z racji swojego zawodu chociaż pomagasz

[polikola]

pomagam ile mogę

[dagg]

Przepraszam, że się tak wprost zapytam.. ale kim jesteś z zawodu, bo przeoczyłam tą informację?

Moje najcudowniejsze koty to były znajduchy. Jeden zabrany siłą z rudery na granicy śmierci głodowej zupełny dzikus 4-miesięczny. A drugi maluszek 5-6 tyg. znaleziony na drodze na pustkowiu, z którego wyciągnęliśmy ok 23 kleszcze... pozostałe, które braliśmy od ludzi nie były tak cudownie wdzięczne i przytulaśne ...

[polikola]

jestem lekarzem weterynarii mam wpisane w profilu

im bardzie zabiedzony zwierzak, tym mocniej później kocha, ale koty tez potrafią mieć niezłe charakterki i lubią czasem stawiać na swoim i rządzić w domu

[kubasia]