Gosiu Mam nadzieję, że już doszłaś do siebie. A ja przeżyłam cudowną wystawę. Fotki z wystawy wstawiłam w tym wątku
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 29&t=52111
Dorotko czasami nie idzie inaczej jak wzychnąć. Ale dziękuję za komentarz.
śnieżka Miło mi Cię gościć po tak długiej przerwie. A co do sabotków to raczej chętnie u mnie kwitną, ale zdarzają się uparciuchy.
Joasiu ty u mnie bardzo często zostawiasz ślad, to ja raczej zaglądam często do Ciebie bez zostawienia po sobie wiadomości. Ale ostatnio mam tak mało veny do pisania, że coś okropnego.
Dziękuję za miłe słowa o moim Dendrobium. To fakt, że długo czekałam, ale się opłacało, a i wiedza zdobyta jest bezcenna.
Reginko z wystawy przywiozłam trzy Stanhopee, dwie Dracule i kilka Masdevalli.
Marku ja też się bardzo cieszę, że mi zakwitło. A z tym Dendrobiu co ty masz też miałam problemy takie same i w końcu się go pozbyłam. Podobnie jest z D. Berry Oda.
Arletko ja pisałam tylko to co przeżyłam.
Na prośbę wielu osób moje nowości z wystawy zaraz po przywiezieniu do domu. Są już posadzone ale nie zrobiłam jeszcze fotki.
A teraz dla Arletki na dodanie otuchy. Ja też czekam niekiedy dłłłłłłłłługo na kwitnienie niektórych moich Masdevalli. Dowodem jest Masdevallia veitchiana. Swoją roślinę posiadam od lipca 2010 roku. W sumie należała do moich pierwszych Masdevalli od, których zaczęłam przygodę z tym rodzajem. Dlatego też przy uprawie początkowej popełniłam wiele błędów. Podział rośliny jak i za mokre podłoże pierwszej zimy spowodowało, że bardzo zmarniała. Przez prawie rok doszła do siebie i ładnie się rozrosła. Od jesieni stoi na oknie wschodnio-południowym i okazuje się, że potrzebuje więcej światła niż większość Masdevalli.
W lutym odkryłam mój pierwszy pęd, już dość duży.
No i zakwitła mi
Ceolygene monilirachis x speciosa. Jest to całkowicie moje kwitnienie na pseudobulwie, która u mnie wyrosła. Wytworzyła też dwie kolejne pseudobulwy. Już się cieszę na kolejne kwitnienia.
Tu widoczne nowe przyrosty i ten z pędem
Stary wiszący pęd i nowy wyrastający
I rozwinięty kwiat
No i żeby nie było, że u mnie są tylko same egzotyki to fotka pękających pąków na hybrydzie Phalaenopsis.
No Stanhopea tigrina, która bardzo ładnie rośnie, a właściwie jej już prawie dojrzała pseudobulwa. To ta w łusce
